W Bydgoszczy mamy bardzo drogą wodę (jedna z wyższych opłat w kraju), ale przedstawiciele wodociągów twierdzą, że można ją pić niegotowaną bez obaw. Chemicznie i bakteriologicznie jest czysta, a skład mineralny ma lepszy niż tanie wody z dyskontów. Mam jeszcze to szczęście, że moja część miasta jest zaopatrywana w wodę z ujęcia głębinowego, pierwotnie czystego, ale i filtrowana z Brdy daje radę. Zdecydowałem się na jej picie kilka miesięcy temu. Głównie ze względu na niechęć do produkowania dziennie dwóch dużych plastikowych śmieci, ale też dla drobnej oszczędności. Wody piję sporo. Co do zanieczyszczeń w rurach, podobno warto spuścić trochę wody, zanim nalejemy sobie szklankę. Oczywiście warto umyć parę naczyń, zamiast marnować. Jeśli Wasze miasta twierdzą, że kranówka nadaje się do picia, spróbujcie.