Kosa1984

Z akcentem na bardzo.

Dokładnie. I właśnie dlatego też nastawiam się na sobotę.

A właśnie chciałem Ci składać propozycję matrymonialną. XD

Przepraszam za niecenzuralne zdjęcie. To facet, tak?

Niestety nie jestem w stanie podać źródła, ale czytałem o tym, że (demonizowane zwykle) larwy ziemiórek bardzo chętnie zjadają grzyby i glony.

Podali. Nawet w tym temacie.

http://www.wodr.konskowola.pl/index.php?op...&Itemid=125 Edit: zrobiłem szybkie rozeznanie wśród znajomych, którzy handlują środkami ochrony roślin. Polecają Amistar Opti 480 SC. "Do ochrony roślin warzywnych przed chorobami przybył nam nowy, doskonały fungicyd o nazwie Amistar Opti 480 SC zawierające w swoim składzie 400g w litrze chlorotalonilu i 80 g w litrze azoksystrobiny. Praktycznie ujmując jest to połączenie dwóch substancji znajdujących się w dobrze nam znanym środkom Bravo 500 SC i Amistar 250 SC." Zachowana pisownia oryginalna . Źródło: http://www.ppr.pl/artykul-amistar-opti-480...-dzial-4020.php Osobiście cieszę się jeszcze resztką Bravo.

Najlepiej w większym. Obecny.

W takim razie przepraszam za najazd. Nie miałem pojęcia, że w Irlandii rosiczki nie są objęte ochroną. Torfu, ani mchu z natury jednak nie polecam do muchołówek, ani kapturnic bo mogą być w nim amatorzy korzeni.

Jeśli zabierasz roślinę objętą ochroną gatunkową z jej środowiska to nie ma większego znaczenia czy rosła sobie w parku narodowym, rezerwacie czy nad "bajorem". Swoją drogą ciekawa rzecz, że ludzie, chcący hodować rośliny mają takie szabrownicze zapędy. Mogłoby się zdawać, że jeśli kogoś interesuje flora to jest przede wszystkim miłośnikiem przyrody, więc ją szanuje.

Rosiczki (to słowo napisane w ten sposób wygląda lepiej) i mech torfowiec nie są pod ochroną w Irlandii? Edit: dopiero otworzyłem strony do których linki wkleiłeś. Chcesz kraść rośliny z parku narodowego i jeszcze się tym chwalisz?

Jeśli są już dobrze oddzielone to niczego nie trzeba nawet odrywać - wystarczy odrzucić bryłki torfu, rośliny będą odseparowane.

No widać po cefalotusie.

http://www.rosliny-owadozerne.pl/Torf-AURA...ci--t14471.html Moim zdaniem czas na przesadzanie jest teraz idealny. Sam od rana byłem po pachy w torfie i innych składnikach podłoża. Dopiero skończyłem.

Owszem, siostry i to nie tylko z Queensland.

Drosera adelae

Oraz wykwity minerałów od twardej wody, jeśli mnie oko nie myli.

Wszystkim niewiastom wszelkiego dobra życzę. Dużo słońca dla Was i Waszych roślin.

Będą po prostu dwie pułapki na jednym ogonku liściowym, a pęd wzrastał będzie podwójny. Chyba, że wcześniej zostanie ucięty. Też tak miałem.

Liśćmi u muchołówki są właśnie pułapki. To, co często nazywa się liściem to ogonek liściowy.

Nie podoba mi się bo autor zdjęć ma krzywą płytkę paznokciową.

Jasne, też mam takie muchołówki, które po zimowaniu wyglądają przyzwoicie, ale chodziło mi o ogólną tendencję.

Poza tym z ubiegłorocznymi liśćmi nie ma się co pieścić. I tak w większości przypadków wyglądają brzydko, a padną dość szybko bez względu na ilość promieniowania, jaką przyjmą.