Skocz do zawartości

Kosa1984

Opiekun działu muchołówka
  • Liczba zawartości

    1294
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Kosa1984

  1. Kosa1984

    Zimowanie

    To zależy jaki kto ma definiens "wilgotnego podłoża". Jeśli wilgotne to takie, które nie jest suche jak trociny to ok. Jeśli bardziej to faktycznie za dużo wody. Tak czy inaczej nie wyrzucaj muchołówek. Może odbiją, czego życzę.
  2. Nie zrozumiałeś mnie. Gatunki (nie odmiany!) wymieniłem, żeby uzmysłowić różnicę w klasyfikacji... Adelae nie jest samopylna. Najpopularniejsze z samopylnych tropikalnych: capensis, aliciae, tokaiensis, spatulata.
  3. Przyjemny kontakt, wpłaty błyskawiczne. Polecam. :)

  4. Na nasiona muchołówki to nie wygląda. Już bardziej przypomina nasiona kapturnicy (ze względu na kolor). Widać po rozmazanym klawiszu, że poruszyłeś aparatem/telefonem w momencie robienia tego zdjęcia. Byłoby na nim widać o wiele więcej, gdybyś nie ruszył, zapewnił dobre światło i użył funkcji macro w aparacie.
  5. Kosa1984

    Zimowe zapasy deszczówki

    Też mieszkam w mieście i to raczej dużym. Woda owszem, z zanieczyszczeniami, ale nadal miękka. Jeszcze taka rada, dla zbierających deszczówkę - woda najbrudniejsza jest na początku opadu. Po 20 minutach powietrze jest już dość dobrze oczyszczone ze spalin i dopiero wtedy należy zacząć zbierać. Woda oczywiście już w chmurach jest zanieczyszczona, ale jeśli nie wystawia się misek na samym początku ulewy to odpada przynajmniej problem zanieczyszczeń, zbieranych przez wodę po drodze z chmury do miski/beczki czy czego tam.
  6. Kosa1984

    Zimowe zapasy deszczówki

    Jeśli uda Ci się znaleźć jeszcze gdzieś odrobinę czystego śniegu to zrób test, który proponowałem. Nie wnikam w to czy te zanieczyszczenia wpływają na przydatność do podlewania naszych roślin. Z pewnością natomiast tam są i jest ich całkiem sporo. Deszczówka jest przejrzysta, a woda po roztopieniu śniegu wygląda jak po myciu nóg po ciężkim dniu w górach. Zanim kupiłem filtr RO, ograniczałem wydatki na demineralizowaną, podlewając deszczówką o ile akurat padało. Żeby zanieczyszczenia miały trudniejszy dostęp do torfu, podczas przesadzania na dno doniczki wrzucałem cienką warstwę pyłu węgla drzewnego.
  7. Kosa1984

    Zimowe zapasy deszczówki

    Ponadto prawdopodobnie nie skończy się do następnej zimy.
  8. Wydaje mi się, że z podziału bulwy raczej szybciej. Przede wszystkim jest to inny wzrost. Z pędów zwykle wyrasta zwarta kępka drobnych przyrostów (jest ich sporo).
  9. To zależy od tego jak zdefiniujesz dorosłość - jeśli jest to stan w którym roślina jest zdolna do kwitnienia to parę lat. Natomiast przyzwoite rozmiary osiąga po roku. Idzie to o wiele szybciej niż w przypadku rozmnażania z nasion. Nie ma porównania w ogóle. Twargor, dzięki za info, już myślałem, że to tylko taka legenda.
  10. Rzekomo tak się da. Ja próbowałem - zawsze bezowocnie, a z takiego 3-4 cm zwykle wychodzi. Próbowałeś tak i się udało czy piszesz to, co sam wyczytałeś w necie?
  11. Żaden kwiat się jeszcze nie otworzył, więc nie wiem jaka to płeć. Jeśli chłopiec to serio aż tak śmierdzi?
  12. Skoro masz mszyce to przesadzenie do nowego torfu oczywiście sprawy nie załatwi. Musisz użyć jakiegoś insektycydu, który zwalcza mszyce (jest ich sporo - Karate Zeon, Talstar na przykład). Nie zwlekaj z tym.
  13. Ciężki temat... nigdy nie widziałem brązowych. Mają chociaż taki kształt, jak te, których zdjęcie wrzuciłem wyżej? Swoją drogą taka rada dla początkujących, szukających nasion: zrezygnujcie z Allegro, umieszczajcie ogłoszenia na forum w dziale "kupię". Tutaj ostatnie oszustwo miało miejsce, gdy ziemia była jeszcze młoda, a ludzie niewinni czyli dość dawno. No, chyba, że lubicie niespodzianki.
  14. No właśnie - może być tak, że zostałeś zrobiony w bambuko przez sprzedawcę i właśnie wyrastają Ci tam rzodkiewki. Nasiona muchołówki: Nasiona rosiczki: Jednak z tego, co pamiętam to zrobiłeś błąd, przysypując nasiona torfem, więc pewnie one są ok, a te rośliny to nie rzodkiewki tylko chwasty.
  15. Sława Niestety jestem zmuszony Cię zasmucić. Prawie na pewno nie są to muchołówki, ani rosiczki. Muchołówki kiełkują charakterystycznie; nasionko jest unoszone w górę przez siewkę. Rosiczka natomiast od małej przypomina dorosłą. Siewki większości gatunków wyglądają identycznie, ale jednak widać od razu, że to rosiczka. Co zatem masz w doniczce? Najprawdopodobniej niewielkie chwasty, których nazwy nie znam. Są bardzo pospolite i u mnie też czasem się pojawiają.
  16. Poważnie? Praktykujesz to u siebie? Jeśli tak to od jak dawna? Nie uschła Ci żadna?
  17. A ja widzę. Przez niecałe pięć lat wyhodowałem sobie dzięki sadzonkom z pędów jakieś 30-40 roślin.
  18. Dzięki. Kupowałem, ale chyba jeszcze wcześniej niż w 96.
  19. Chodzi o te ode mnie? Nie miały kropelek bo rosły sobie "jako dodatek" do muchołówek, razem z nimi w doniczce. Muchole były zimowane, więc i rosiczki miały małą ilość wody. Stąd brak kropelek. Dojdą do siebie szybko.
  20. Kosa1984

    czy warto?

    Molochami zasadniczo trudno się zarządza.
  21. Kosa1984

    czy warto?

    Jeśli sprzedajesz Land Rovera to wręcz musisz.
  22. Kosa1984

    czy warto?

    Raczej polowanie na tych, którzy w okno "Szukaj przedmiotu" wpisują "Muchołówka". Standardem jest też "Rosiczka - nie muchołówka"/"Rosiczka - jak muchołówka! HIT!" itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.