Skocz do zawartości

Kosa1984

Opiekun działu muchołówka
  • Liczba zawartości

    1294
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Kosa1984

  1. Kosa1984

    Przeprowadzka

    Ja również, szczególnie ta w prawym górnym z drugiego zdjęcia. Chyba niedawno były tam posadzone, tak? Tylko czy to im zaszkodzi? Nowe przyrosty położą te stare na glebę, stożek wzrostu będzie miał więcej światła, a z czasem i tak osiądzie niżej. Ważne, aby nie przegiąć i nie zostawić tej tkanki kłącza na powietrzu bo ona ma, jak można przypuszczać, inne parametry w zakresie odporności.
  2. B-52 świetne muchołówki, ale to co nam myself prezentuje to jest petarda, moi mili. Gratuluję pięknych roślin, nie jest łatwo wyhodować takie sztuki w przypadku tych "dziwnych" kultywarów. One zwykle nie rosną tak mocno jak forma typowa, wszelkie redgriny i royalredy.
  3. Kosa1984

    Czernienie, gnicie

    Przede wszystkim nie pytać o to samo w dwóch różnych tematach. Serio nie lubię być niemiły, ale ostatnio regularnie po pracy kasuję sobie tematy o tym samym i nie ukrywam, że trudno mi to polubić. Zdaję sobie sprawę, że podstawowa kompetencja kulturowa, jaką jest umiejętność czytania zanika, ale przecież w temacie w którym dodałeś post, jest o tym dyskusja na 10 stron. Nie wiem co tu jeszcze tłumaczyć.
  4. Wprawdzie dwa opisy hodowli muchołówki znajdują się już w dziale "Opisy roślin", jednak regularnie pojawiają się pytania o sprawy już wyjaśnione, więc być może pomocny będzie tekst krótszy, w którym opisałem tylko sprawy, które uważam za najistotniejsze. Muchołówka jest przez wielu uważana za najciekawszą z roślin owadożernych ze względu na spektakularny sposób polowania i niepozostawiający wątpliwości co do preferencji żywieniowych wygląd. Osobiście uważam ją za najbardziej interesującą z owadożernych przedstawicieli flory. Dużym atutem tego gatunku jest ogromna ilość odmian, różniących się między sobą kształtem i kolorem pułapek oraz ogonków liściowych, co daje możliwość tworzenia czegoś na kształt kolekcji. Poniżej garść informacji na temat warunków, jakie należy zapewnić roślinie, aby cieszyć się jej pięknym wyglądem. Światło Zaczynam od niego bo jest to kluczowy czynnik w przypadku tego gatunku. Muchołówka (jak zresztą większość owadożerów) potrzebuje ogromnych ilości światła. Roślina wymaga więc ekspozycji południowej lub ewentualnie wschodniej przy czym lepszy będzie balkon lub loggia niż wewnętrzny parapet bo szyba zatrzymuje część promieni słonecznych. Jeżeli jednak nie dysponujesz takim miejscem, ustaw roślinę na parapecie, też znakomicie sobie poradzi. Warto w takim wypadku pamiętać o częstym myciu okien. Jeżeli masz kawałek balkonu za oknem, śmiało możesz na nim ustawić muchołówkę wiosną, gdy nocne temperatury będą już dodatnie [Ogarnij temat Zimnych Ogrodników] i zabrać ją stamtąd dopiero przed pierwszymi przymrozkami jesiennymi. I niech tam stoi dzień i noc. Wielu początkujących hodowców biega z muchołówkami, ustawiając je rano na wschodzie, później przenosząc na południe, na noc wnosząc do domu. Błąd. Do biegania lepszym towarzyszem będzie pies ze schroniska, a muchołówka niech będzie w jednym miejscu. Co zrobić, jeśli ma się tylko okna zachodnie lub północne? Pogodzić się z tym, że muchołówka nie będzie wybujała i kolorowa. Jeżeli jednak bardzo zależy Ci na tym, żeby mieć w domu taką kosmiczną roślinę, możesz ją mieć, ale będzie wiązało się to z kosztami, na szczęście niezbyt wielkimi. W takim wypadku konieczne będzie doświetlanie rośliny świetlówką kompaktową o mocy przynajmniej 20 W i temperaturze barwowej 6500 K, najlepiej od rana do wieczora. Taka świetlówka to zresztą fajne rozwiązanie na pochmurne lub po prostu krótsze, jesienne dni w przypadku parapetu południowego lub wschodniego. Woda Druga najważniejsza sprawa. Przede wszystkim musi być miękka. Czyli demineralizowana lub destylowana (ta pierwsza jest tańsza). Ewentualnie może być deszczówka o ile nie mieszkasz w szczególnie zanieczyszczonym mieście. Jeżeli zachorujesz na rośliny owadożerne i z jednej doniczki z ciekawą roślinką zrobi się nagle Karolina Północna, co zdarza się dość często, zdecydowanie warto będzie zainwestować w filtr RO, celem produkcji miękkiej wody. Znacznie obniży to koszt i przestaniesz produkować śmieci w postaci plastikowych, pięciolitrowych baniaków, ale dla jednej czy kilku roślin nie ma sensu inwestować w filtr. Pod doniczką (koniecznie z otworami odpływowymi) z muchołówką ustaw spodek. Tak właśnie podlewa się te rośliny, nalewając wody do spodka. Skoro wiesz już jaką, musisz jeszcze wiedzieć, jak często podlewać. Jest to zależne w ogromnym stopniu od pogody. W przypadku upalnych lub przynajmniej słonecznych, ciepłych dni, w spodku powinna stale znajdować się duża ilość wody (nawet kilka centymetrów). Jeżeli dzień jest pochmurny, fotosynteza zwalnia, zapotrzebowanie rośliny na wodę maleje. Jeżeli pogoda raczy nas taką aurą, po wyschnięciu wody w spodku czekamy jeszcze dzień lub dwa, zanim dolejemy nową porcję. Podłoże Podstawowym podłożem dla tej rośliny jest torf kwaśny pH 3,5-4,5 i w takim ta roślina przeżyje. Jeśli chcesz, żeby nie tylko żyła, ale też była w świetnej kondycji, dodaj dobrze wypłukany żwirek kwarcowy akwarystyczny. To pozwoli na swobodniejszy wzrost korzeniom. Proporcja: torf – 2, żwirek – 1. Można spotkać się z zaleceniem, aby dodawać perlit do podłoża. Odradzam to bo jest on zasadotwórczy, a muchołówka lubi kwaśne podłoże. Perlit za to jest świetny dla tłustoszy lub dzbaneczników. Okres spoczynku Muchołówka zimą przechodzi w stan spoczynku. Orientacyjnie przypada on na miesiące: grudzień, styczeń, luty, ale oczywiście roślina nie patrzy w kalendarz i po prostu, gdy warunki do wzrostu się kończą, bardzo spowalnia ona wzrost, a „budzi się” wraz z pierwszym wiosennym słońcem. W tym okresie musisz muchołówce zapewnić warunki w których spokojnie sobie odpocznie przed kolejnym sezonem. W tym celu zapewnij jej temperaturę z zakresu 0*C – 10 *C i bardzo ogranicz podlewanie – do tego stopnia, aby podłoże było tylko lekko wilgotne. Trudno określić jak często podlewać bo zależne jest to od wielkości doniczki, wilgotności powietrza itd. ale nie częściej niż raz w tygodniu małą ilością wody. Nie panikuj, jeśli roślina straci liście (nawet jeśli będą to wszystkie liście). Na wiosnę odbije z bulwy. Miejsce spoczynku rośliny musi mieć dostęp do światła. Nie jest tu już bardzo ważna jego ilość. Jasne, lepiej więcej, niż mniej, ale niewielkie piwniczne okienko wystarczy. W tym okresie muchołówka pości, więc nie próbuj jej karmić. Karmienie To właściwie nie jest ważne. Rośliny świetnie dają sobie radę same. Wbrew obiegowej opinii, wystarcza jeden owad miesięcznie od wiosny do jesieni, żeby roślinie niczego nie brakowało. Tyle złapie sama. Jeśli jednak chcesz karmić (wiadomo, każdy chce obserwować ten mechanizm na początku), podawaj roślinie owady, które nie są bardzo mocno opancerzone bo z chrząszczy czy os, Dionaea wiele sobie nie wyciągnie. Enzym trawienny nie rozpuszcza chityny. Apeluję w tym miejscu, żeby owady pożyteczne jak na przykład trzmiele, biedronki (inne niż inwazyjna chińska ), złotooki drapieżne zostawić w spokoju. Pamiętaj też o tym, że wiele owadów podlega ochronie. O pszczołach nie trzeba chyba mówić, populacja globalna tego niezwykle ważnego owada jest w stanie opłakanym i bez pomocy ze strony amatorów uprawy owadożernych roślin. Optymalne są muchy, dla mniejszych roślin mogą być komary (najlepiej najedzone ) czy mole - jeśli już chcesz karmić, wybieraj gatunki, z którymi i tak jest kosa. A ja nie karmię od lat swoich roślin (do czego też Ciebie zachęcam) i radzą sobie świetnie. Życzę powodzenia w uprawie, wielkich, silnych, kolorowych muchołówek! ( :
  5. Siema. Fajnie by było, gdybyś podał markę owej kupy, co być może uchroniłoby innych forumowiczów przed kupy kupnem. Mam w tej chwili Hollas, jestem zadowolony, ale to worek kupiony jeszcze w 2014, więc nie ręczę za obecną jakość.
  6. Pytaj tu: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...5&start=105
  7. Pokazałbym Ci jak wyglądała po sezonie 2014 'Louchapates', która miała ciężką zimę 2013/14, niestety nie mam zdjęcia, ale być może mi uwierzysz, gdy napiszę, że jej rozmiar był zredukowany do połowy wcześniejszego, a to nie jedyny taki przypadek.
  8. Jaka to była odmiana? W przypadku mocno "udziwnionych" kultywarów niestety rzadko traumy nie dają żadnych konsekwencji w kolejnym sezonie, choć oczywiście mam nadzieję, że w tym przypadku będzie inaczej. ( :
  9. Jasne, jest bardzo ładny bezsprzecznie, dlatego często wybieram go na miejsce spaceru. Zdjęcia natomiast świetne, nawet jak na tak wdzięczny obiekt.
  10. Jestem co kilka tygodni w Parku Oliwskim, możecie mi wierzyć: nie jest aż tak piękny jak na powyższych zdjęciach. (-;
  11. Kosa1984

    Wstydliwa muchołówka

    Ona ma tarczniki, zdaje się.
  12. To może ja odpowiem śpiewająco: https://www.youtube.com/watch?v=NPQOOMzarr0
  13. Była zimowana od listopada lub grudnia?
  14. Nie jest z nią tak źle. Mocne zimowanie sprowadza czasem rośliny do podobnego stanu. Na Twoim miejscu obmyłbym ją delikatnie wodą, spryskał insektycydem, posadził w świeżym podłożu. Skoro już przesadziłaś to po prostu spryskaj insektycydem. Nie jestem wielkim miłośnikiem tego kultywaru, ale ponieważ jest bardzo rzadki i dość wartościowy, umieściłbym go pod lampą. Najpewniej przeżyje, choć może trochę gorzej rosnąć w sezonie 2015. Wiele razy już obserwowałem taki regres w możliwościach rozrostu, spowodowany ciężkimi przejściami podczas zimowania. Dużo zdrowia dla Twojego krokodyla! Fajnie by było, gdybyś dała znać za jakiś czas co jest grane. ( :
  15. Spoko, bez spiny, siać na własną rękę nie należy, tutaj szerzej o problemie: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...;hl=introdukcja . Po większości takich terenów w kujawsko-pomorskim chodzę, więc jak znajdę to i tak powyrywam.
  16. Kosa1984

    Ocena muchołówki

    A czy poza tym okresem usychanie pułapek się nie zdarza? Jest o tym temat dopiero na 10 stron (tu: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...5&start=135 ), więc warto wątek zgłębić bardziej szczegółowo. ( ;
  17. Kosa1984

    Zimowanie muchołówek

    Wprawdzie jestem zaledwie skromnym moderatorem, ale usuwam czasami zbędne posty z forum. Tylko nie wiem dlaczego Twój usuwać, nie jest gorszy od tych z pozostałych 12 stron tego tematu. (; Może się komuś przyda. (; Powiem Ci, że na tak słabiutką zimę, jaką mamy to zimowanie na balkonie nie jest złym pomysłem. Przeciwnie; żałuję, że go nie zorganizowałem. Lepiej, głębiej by rośliny spały. Może jeszcze je translokuję, tylko pewnie nie znajdę czasu na to. A piwnica to zużycie energii.
  18. Kosa1984

    Ocena muchołówki

    Jasne, to oczywiście możliwe, choć gdy rozsadzam rośliny podczas zimowania (robię to wyłącznie z powodu wysyłki), to widzę często taki obrazek, że na wierzchu prawie wióry, a już trzy centymetry głębiej torf jest bardzo wilgotny, więc alarmu nie ma (szczególnie w przypadku dużych roślin, których korzenie sięgają na kilka centymetrów). Natomiast takie czerniejące na brzegach ogonki liściowe to niechybny znak, że w przeszłości nieodległej roślina miała zbyt dużo wody.
  19. Kosa1984

    Ocena muchołówki

    Siema. Z jednej strony właśnie ta ostatnia ma się najlepiej ponieważ wszystkie pozostałe rozwijają się dość aktywnie, co o tej porze roku nie jest pożądane. Sorry, taki mamy klimat. Niewiele da się z tym zrobić, jeżeli zimuje się muchołówki pod strzechą. Ostatnia była w niedawnym czasie przelana. Podlewaj oszczędniej. Nie pozwalaj na kwitnienie o tej porze roku.
  20. Heliamfory w uprawach, w przeciwieństwie do tych "dzikich", rzadko mi się podobają; zwykle wyglądają podobnie jak Darlingtonie czyli średnio. I trudno się dziwić bo niełatwo odtworzyć warunki panujące na naturalnych stanowiskach tych roślin, więc i tak doceniam trud hodowców, zainwestowany czas i energię potrzebne do utrzymania tych roślin w formie. No, ale Twoich to nie dotyczy. Są świetne. (: Przyłączam się do sugestii o podpisywanie zdjęć. Właściwe identyfikowanie roślin to jeden z priorytetów jeśli chodzi o realizację tego hobby, nie mylę się chyba? A do takiego identyfikowania dobrą drogą jest zapoznawanie się z fotografiami konkretnych roślin.
  21. Jak już powiedziano, możesz tam najpewniej wbić etykietę z napisem "RIP", ale cuda choć bardzo rzadko, to jednak się zdarzają, a gdy to już nastąpi, są ciekawe obserwacyjnie, więc jeśli masz wystarczająco dużo miejsca do zimowania, to możesz ją tam wrzucić. No nie pogryzie Ci innych roślin. (;
  22. Kosa1984

    Zimowanie muchołówek

    Ale nie zawsze tak to wygląda. Powiedziałbym, że wręcz rzadko i prawie wyłącznie w przypadku hardcoreowego zimowania lub szczególnych kultywarów. Słuchajcie, jak zima się nie rozkręci to słabo widzę przyszły sezon jeśli chodzi o muchołówki. Ci co wiedzą, że Święty Mikołaj istnieje niech piszą listy do niego z prośbą o mróz. Tylko polecony priorytet albo mail bo nie dojdzie. (; Tak życzenia świąteczne złożył mi dziś kumpel: http://joemonster.org/filmy/65887/Zyczenia_od_sw._Mucholowki Taki mały spamik; mam nadzieję, że nikt nie poczuje się dotknięty. (;
  23. Też na to chorowałem. Nie przejdzie samo. Kalendarz mówi, że to grudzień Okno mówi, że to listopad Parapet mówi, że to maj
  24. Kosa1984

    Ciekawe miejsca na świecie.

    No proszę, jest i Roraima. Odjazd do kwadratu. Istotnie jak z innych planet obrazki. Fotografia nr 25 z linku biedronki wygląda jak z parafilmu przyrodniczego "Alien Planet". Natomiast to, co nad nią nie budzi mojego zachwytu, przyroda ma moim zdaniem monopol na produkcję majestatu. To, co najbardziej abstrakcyjne to w większości Chiny. Jak widać ten kraj nie tylko kulturowo jest odrębnością. Sprawa najważniejsza, gdzie Puszcza Białowieska, gdzie Połonina Wetlińska w październikowej szacie, gdzie wydmy w Słowińskim PN?
  25. Czasem zdarza się, że 'Justina Davis' bardzo lekko się wybarwi na taki ceglasty kolor. Możemy to obserwować raczej rzadko i zwykle kolor jest mniej intensywny niż u Ciebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.