M@ti

Farba olejna do torfu wydzielać nic nie powinna, tylko sprawdź czy nie będzie rozpuszczała styropianu z racji na zawarte w niej rozpuszczalniki.

Klej do płytek może być ale pod warunkiem że pomalowany będzie czymś wodoszelnym, bo przecież nie jest odporny na wilgoć i wodę będzie przepuszczał. Sama piana jeśli nie zostanie pocięta wytwarza przy schnięciu wodoszczelną warstwę, i taką pozostaje do czasu uszkodzenia. Jak pomalujesz ją byle farbą olejną to będzie wodoodporna:) Do tego jeśli nie ma się kleju do płytek w domu to w mniejszym niż 25kg worku się tego nie kupi, przynajmniej nie spotkałem, ale od jakiegoś czasu nic nie kleiłem i może się pozmieniało:) Jakbym coś takiego miał robić to zamiast piany użyłbym styropianu, po prostu jest tańszy a jak przejdziesz się gdzieś, gdzie ocieplają bloki to dostaniesz odpadki za free. W takim kawałku rzeźbisz sobie strumyk, wyrównujesz gipsem i malujesz na jaki kolor chcesz zapewniając wodoszczelność. Wiem że styropian podobnie jak piana jest kruchy, ale łatwo w nim rzeźbić choćby szczotką stalową.

D. paleacea ssp. roseana Sony alpha 330

Jeśli zrobiłeś oprysk to robale powinny paść. Roślina w tym czasie powinna wrócić do zdrowia no chyba, że to nie był oprysk na owady a na dwuliścienne:) Na następny raz użyj innego środka lub przynajmniej jeszcze słabszego roztworu.

M@ti/Olszanowo/Gdańsk/Pomorskie

No właśnie ten mój jest konsystencji plasteliny i jak by się postarał to garnki by można z niego lepić, jak pech to pech, pójdzie pod borówki albo inne rododendrony:) Teraz trzeba upolować Hollasa i zobaczyć jak to wygląda, a kiedyś może jeszcze wrócę do Atheny jak znajdę trochę lżejsze worki bo ten na prawdę z 35kg waży i już to mi podejrzanie wyglądało.

Może i światło też na to wpływa, ale ostatnio przesadzałem N.Miranda, wcale nie wielką by się wydawało jednak miała zapełnioną około Φ=14cm doniczkę w pełni korzeniami. Teraz jak dostała inną doniczkę wypuściła trzy dodatkowe pędy i dalej ładnie dzbankuje. Oświetlenie ani inne warunki się nie zmieniły.

Do tej pory używałem najczęściej torfu firmy Torf dużo mieli tego po sklepach w okolicy i jak na dobry worek się trafiło to nie mogłem narzekać, ale wszyscy pisali że Athena też jest dobra więc się wczoraj skusiłem. Po pierwsze jak wziąłem worek w sklepie to się mocno zdziwiłem, że worek torfu może tyle ważyć, no ale pewnie mokry pomyślałem więc dotachałem go do samochodu i przywiozłem do domu. Jak otworzyłem worek to okazało się, że mój torf jest konsystencji gliny i tak samo zgrudkowany. Żeby cokolwiek w nim posadzić trzeba go mieszać ze żwirkiem i to wcale łatwe nie jest bo nie jest on sypki. Jeszcze spróbuje go przesuszyć i rozbić te grudy. Zobaczę co z tego będzie. Ogólnie to mocno jestem zaskoczony tym torfem. Czy torf od Atheny zawsze tak wygląda czy to tylko ja trafiłem na taki wypust?

Wydaje mi się, że tam nie tyle chłodzenie co ogrzewanie potrzebne będzie, i to szczególnie w zimie. Płyta 8mm nie jest jakimś super izolatorem i temperatura w nocy spokojnie będzie spadać o te kilka stopni szczególnie jeśli to w ziemi wkopane będzie. Ten HPS najlepiej jak zrobisz tak jak pisał michcup z tym, że w lato ciepłe powietrze powinno być wyrzucane na dwór a zimą do wnętrza piwnicy aby skumulować na noc trochę ciepła (podniesie to średnią temperaturę i nie trzeba będzie mocno dogrzewać ) Dużo jeszcze zależy jak ta piwnica położona jest względem budynku. Jeśli któraś z jej ścian jest ścianą budynku a do tego południową to może się okazać, że latem niestety potrzebne będzie chłodzenie. Najlepiej gdybyś znał temperaturę panującą w tej piwnicy w lato i zimę (dzień i noc) i wtedy coś można by szacować. Tak pozostaje metoda prób i błędów. Płytę dobrze było by na początek zabezpieczyć czymś antygrzybicznym dobrze penetrującym a następnie możesz malować np. folią w płynie a to wszystko okleić folią chromową no może bez dna. Otrzymasz jedno wielkie lustro 5-cio wymiarowe:) Na spód i pas około 20cm na obwodzie patrząc od spodu i tak dałbym czarną folię. Otrzymasz wanienkę, w której stała będzie woda nie narażając płyty. Ogólnie pomysł zrobienia tego w piwnicy jest bardzo dobry ze względu na małą zmienność temperatur a co za tym idzie mniejsze koszta inwestycji w ogrzewanie czy chłodzenie. Jak już ruszysz z budową to czekamy na relację. Pozdrawiam

Jeśli czarnieje od strony pułapki to jeszcze coś z tego może być, jednak jeśli zaczął zamierać od tej drugiej strony to raczej porażka.

Obstaw ją na około Capensisami, prawdopodobieństwo tego, że mucha wpadnie akurat do muchołówki spadnie:)

Z tym że to jest tylko dla sportu to się zgodzę Ostatnio z tak uzyskanych sześciu nasion wykiełkowało mi pięć. Dlatego piszę, że jest to realne. Jednak roślina dostaje od tego dosyć mocno.

Zapylenia krzyżowego nie będzie, ale nasiona mogą być jeśli nawet zapyli pyłkiem wewnątrz jednego kwiata. Tylko na pewno będzie ich mniej niż w wypadku zapylenia krzyżowego.

Jeśli chcesz mieć z tego nasiona i wiesz jak to zrobić to zostaw tę pędy. Jeżeli natomiast nie chcesz za mocno osłabiać rośliny to jak najszybciej je usuń.

Dobry pomysł z tym wejściem pod ziemię. Teraz nie będziesz musiał martwić się o chłodzenie tylko o ogrzewanie. A to już łatwiej jest zorganizować szczególnie kiedy ma się świecący grzejnik o mocy 400 W:) A tak poważnie to jeśli to jest przy domu to nie problem założyć dodatkowy kaloryfer i sterować go zwykłym termostatem. Sama lampa może nie wystarczyć, szczególnie jeśli będziemy mieli takie zimy jak w tym roku była. Tylko czy przy 1,5m poniżej gruntu nie pojawi Ci się woda. Ja do dzisiaj muszę wylewać wodę z kanału kiedy muszę wejść pod samochód, tylko że ja sam sobie to popsułem robiąc nie chcący dziurkę w folii podczas zalewania betonem. Czekamy na postępy.

Po kształcie liścia może być to coś z weserów, sethosów albo jakiś ich krzyżówek, jednak bez kwiata można sobie tylko strzelać. Swoją drogą bardzo ładnie wybarwiony jest ten tłustosz.

wydaje mi się że 20l worek więcej niż 8-10 kg nie powinien ważyć no chyba, że torf jest mocno nasiąknięty wodą.

Poszukaj po centrach handlowych. Czasami mają tam darmowe autobusy i nie potrzebujesz auta. Odradzam kupowanie na allegro, gdyż przepłacasz tam kilkukrotnie. Worek nawet 20 litrowy starczy Ci przynajmniej na jakiś czas a nie zapłacisz za niego dużo więcej niż za litr torfu na allegro.

Mam podobną sytuację z Ventratą w terrarium, jednakże moja roślina nie jest, aż takich rozmiarów a warunki ma cały czas identyczne (oświetlenie 14h i wilgotność powietrza 80-100%. Jak dla mnie to zaprzestanie dzbankowania spowodowane jest zbyt małą doniczką. System korzeniowy ma za ciasno i nie może wystarczająco się rozrosnąć a co za tym idzie pobrać dostatecznej ilości wody. Jak mi się kiedyś będzie nudziło to przesadzę mojego dzbanka do większej doniczki i zobaczę czy to dobra teoria:)

Z tego co zauważyłem to najlepsze efekty dają młode liście, takie na których pułapki nie są nawet do końca wykształcone. Jeśli trzymasz rośliny tylko przy świetle dziennym to pogoda, którą mamy w ostatnim czasie na pewno przyczyniła się do niepowodzenia.

Jeśli chcesz aby Twój dzbanecznik był taką zwartą rośliną to oczywiście przycięcie na pewno temu sprzyja, jednak na razie musi on trochę podrosnąć zanim go skrócisz. Liście u dzbanecznika rosną tylko z góry i jeśli Twoja roślina nie ma ich w dolnej części to tak już pozostanie. Przycięcie sprzyja produkcji nowych stożków wzrostu na roślinie lub odrostów od korzeni co rzeczywiście powoduje zagęszczenie rośliny. Przycinanie polega na tym, że zostawiasz kilka liści na łodydze, aby roślina miała jak przeprowadzać fotosyntezę a to co jest powyżej nich odcinasz i ukorzeniasz lub wyrzucasz. Chyba, że masz jakieś odrosty od korzeni, które wyrosły obok starszej rośliny to możesz obciąć całą starą część.

D.omissa Sony alpha 330

Tak jak pisał Twargor, jeśli zapewnisz mu takie same lub lepsze warunki (światło,wilgotność powietrza i temperatura), w tej nowej szklarni to nie powinien przechodzić on aklimatyzacji. Ostatnio zaobserwowałem to u kilku nowych dzbanków, które także nie przechodziły aklimatyzacji mimo nowego miejsca (przyszły od innego hodowcy) a w dodatku dzbankują.

HPS zużywał będzie trochę więcej niż 0,4kW na godzinę. Musisz wziąć pod uwagę sprawność całego układu w tym cos(fi) lampy ponieważ jest to zasilane na prąd zmienny. Pewnie nie będzie to duża różnica ale jednak. Do tego dorzucić musisz sprawność falownika bo musisz zamienić prąd stały z akumulatora na zmienny do zasilenia żarówy. Dwa akumulatory mogło by być za mało. Do tego musiały by być na początku każdego cyklu oświetleniowego naładowane na full, co było by trudne do zrealizowania, gdyż doświetlał będziesz pewnie w dzień kiedy to akumulatory mogły by się ładować. No chyba, że doświetlanie przerzucisz na noc a w dzień będziesz ładował baterię akumulatorów. Tylko nie zawsze jest tyle słońca, aby to z paneli naładować, bo jak się domyślam chodzi Ci o ogniwa fotowoltaiczne?