Prezes_90

heh nom dzis bede wszystkie rozsadzał do kieliszkow niech sie ukorzenia "gdzie indziej".

Wykiełkowały mi po 2tyg na początku w ostrym słońcu potem raz słońce raz deszcz. Uwierzcie mi naprawde jest tego duzo PunkPrince słuchaj, jak ja mam sie podzielic? w jaki sposob wysłac? Ja sprzedaje 1 kiełka w torfie kumplom po 2zł , sprzedałem takich 11 :D

hehe to są kiełki capensis ( czy jakos tak) wysiałem je i to są kiełki a nie zaden "zielony" nalot. Ja je przesadzam w małe plastikowe kieliszki w którym jest torf i ładnie juz widac listki zakończone białymi kropelkami.

Przedstawiam wam moją skromną kolekcję roslinek. Oto one: moja Muchołowka GIANT - http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1a132bb20393be13.html kiełki rosiczek- http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c57c941386e21dc7.html sadzonka GIANT- http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/65d2a8ea3d8192fd.html MOja regular form zakupiona kilka miesięcy temu- http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d66dec6d9510b58.html to Tyle czekam na wasze komentarze pozdr. P.S Tak dla porownania proszę zwrócic uwagę na moją Giant a tą pod moim nickiem, dzieli je półtora miesiąca moim zdaniem podrosłą

Jesli o mnie chodzi to moj sposob jest bardzo łatwy, chodzi sobie muszka po szybie, poduszka w rękę i z niewielką siłą palne w szybe na której siedzi owad. Następnie mucha spada mi na parapet pincetka w ręke i za skrzydło i do paszczy. Muszka oczywiscie rusza nóżkami itp ale juz nie tak intensywnie.

dlatego wsadziłem te zdjęcie

Niewiem jak wam ale mi sie to podoba : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/774454...f95399dab3.html sama złapała.

ojej chyba kazdy zrozumiał o co chodzi.

hehe miło

ja mysle ze to jest rosiczka

nie no kolo jest oryginalny ale to mnie rozwaliło skąd je zbierac hehe

ja tez to mam tzn te szkodniki i jakos nie zawadzają muchołowce.

http://www.nepenti.pl/forum/viewtopic.php?...light=szkodniki okresl jakie to są szkodniki ( tak na przyszłośc uzyj opcji " SZUKAJ" )

co prawda ja takich większych błędow nie popełniłem w hodowli ale moj kolega tak a mianowicie....Kupilismy razem 2 muchołowki, podlewał NIE odstaną kranowką, trzymał ją na biurku przy komputerze ( 0 swiatła) . Po 2 tygodniach kazał mi do siebie przyjsc bo cos z rosliną jest nie tak, zachodzę, a ona cała czarna, niestety, nie dalo rady jej odratowac mimo prób z mojej strony..

małe, ale bardzo ładnie sie prezentują :mrgreen: