Zacznijmy od tego, że każdy ma swoje zdanie i nie każdy musi się zgadzać z moją opinią.
Według mnie w dobie internetu, tabletów itp. dzieciaki kontakt ze światem czy zwierzętami mają najczęściej z takim z rozszerzeniem na końcu .jpg więc jak najbardziej uważam za słuszne otwieranie takich miejsc. Podczas mojej wizyty wbrew pozorom dzieci jakie tam były zachowywały się spokojnie i z zaciekawieniem przyglądały się kolejnym gatunkom papug albo po prostu ich się bały Ale wiadomo nie wszystkie dzieci są takie same więc na pewno trafiają się i takie które dokuczają papugom. Za duży plus uważam to, że w papugarni znajdowały się miejsca zwane "strefa odpoczynku" i nikt w tych miejscach nie miał dostępu do papug i po prostu odpoczywały tam od zwiedzających. Moim zdaniem największym minusem jest fakt trzymania dużych papug (ary, żako, kakadu itp) z małymi czy średnimi gatunkami (aleksandretty chińskie, rudosterki, nimfy). Sam widziałem jak ara pogoniła rudosterke przy okazji wyrywając jej kilkanaście piór. Kolejny minus to niekompetencja (chyba niekompetencja, nie znam całej historii od a do z) właścicieli i obsługi papugarni. Przy sporej liczbie zwiedzających, przy sporym zamieszaniu wypuścili kilka ( około 15) nowych papug do papugarni co skończyło się sporym zamieszaniem. Papugi już tam się znajdujące wszystkie zaczęły wrzeszczeć, a nowe były zdezorientowane i wystraszone co poskutkowało tym, że obijały się o siatki co skończyło się rozwalonymi głowami i lejącą się krwią... To według mnie największy minus.