Auksyny wystepujace w ukorzeniaczach moga byc pomocne w tworzeniu pierwszych korzeni. Jednak u muchołowki nie ma wiekszego problemu z wytarzaniem korzeni, ale mysle ze ukorzeniacz powinien przyspieszyc ten proces. U rosiczek czasami problem z wytworzeniem korzeni wystepuje np. madagaskarensis, traktowane NAA maja ułatwione wytworzenie korzeni, co bez NAA idzie im gorzej. Auksyna moze dodatkowo stymulowac inne fitohormony które dzialaja tylko lub głownie w obecnosci auksyn.
Oczywiscie nie chodzi mi o traktowanie ukorzeniaczem wyłozonych fragmentow lisci, pedow lecz dolnej czesci nowo powstałych roslin.
Mysle ze na ten temat mogłby sie obszerniej wypowiedziec osoby, ktore mialy stycznosc z rozmnazaniem in vitro, tam hormony to podstawa.