Skocz do zawartości

Wrazik

Opiekun działu dzbanecznik
  • Liczba zawartości

    872
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Wrazik

  1. Update, zapraszam https://flic.kr/s/aHskLxivKL
  2. Mały up - nowe fotki https://flic.kr/s/aHskK8H727
  3. Witam Zacząłem udostępniać fotki kolekcji w albumach serwisu Flickr - w miarę możliwości będę wrzucał comiesięczne update'y. Zapraszam do śledzenia! https://flic.kr/s/aHskK8H727 Pozdrawiam Mateusz
  4. Ze znanych już nauce gatunków dzbaneczników wyodrębniono nowy, dotychczas uważany za miniaturowy wariant gatunku N. maxima pochodzący z Sulawesi. Od niedawna nosi już oficjalną nazwę Nepenthes minima. Do tej pory roślina była znana w hodowli pod nazwą N. maxima "Mini Form" Artykuł: https://www.google.pl/url?sa=t&source=w...cp2AJkH2Jk0qtLw Pozdrawiam Mateusz
  5. Witam Zamieszczam link do albumu ze zdjęciami z mojego sierpniowego wypadu do PN Everglades na Florydzie, gdzie udało mi się wraz z kolegami znaleźć stanowiska Catopsis berteroniana, Pinguicula pumila oraz Utricularia floridiana. Udało mi się wykonać kilka szczególnie ciekawych zdjęć, ukazujących na przykład kiełkowanie nasion Catopsisa na samym kwiatostanie. Album będzie systematycznie uzupełniany. Zapraszam do oglądania i subskrybowania profilu https://www.flickr.com/photos/148015128@N06...157673850142111 Pozdrawiam Mateusz
  6. To nje przypadkiem ta Restrepia ode mnie? Widać ładnie kwitnie, nawozisz ją regularnie?
  7. Wrazik

    Kulanki w torfie

    Nie wiem, czy to ten sam gatunek, ale wiem, że wielu hodowców trzyma w podłożu podobne równonogi jako coś pożądanego. Ja sam dostałem je kiedyś w doniczce z helką od znajomego - z poradą, by się ich nie pozbywać. Od tego czasu przenoszę je do każdej nowej rośliny - nie wyrządzają szkód, a wiele osób trzyma je właśnie jako naturalny sposób na spulchnianie gleby
  8. Wrazik

    Walczymy z pleśnią

    Ja od dłuższego czasu do chorób grzybowych używam Amistar - polecam serdecznie, bardzo skuteczny i stosunkowo delikatny dla samej rośliny
  9. Dla dwóch marketowych muchołówek kup sobie zwykłą świetlówkę energooszczędną o barwie 6500K na gwint E27 i zamocuj w najtańszej lampce biurkowej, a jak już w ogóle chcesz zaszaleć, to dodaj drugą 4000K i będziesz miał aż nadto. Po pierwsze, o tej porze roku w większości wypadków wystarcza światło słoneczne ze wschodniego/południowego parapetu; po drugie, robienie jakichś inwestycji w oświetlenie dla paru najpospolistszych roślinek uważam za grubą i niepotrzebną przesadę
  10. W tym roku uda mi się pojawić - zainteresowanych spotkaniem na miejscu w sobotę proszę o kontakt
  11. Patogeny zdarzają się w roślinach niezależnie od tego, gdzie je kupisz - czasem są bardzo trudne do wykrycia. Na pewno nikt umyślnie nie wysłał Ci chorej rośliny, jednak zachowałbym ostrożność.
  12. Przedmiotem dyskusji jest stosunkowo niewielkie terrarium, więc osobiście żadnego problemu tu nie widzę
  13. Swego czasu oświetlałem identycznym ustrojstwem mniej wymagające helki na obszarze mniej więcej 30x30 cm, z wysokości 35 cm. Nie miałem żadnych kłopotów - dla amatorskiego zbiornika o powierzchni ok. 40x30 cm dwie takie lampki powinny się sprawdzić.
  14. Tak ekstremalna wariegacja (czyli owo "wybielenie") może równie dobrze być spowodowane obecnością wirusa - a to wymaga najwyższych środków ostrożności. Jeśli koniecznie chcesz o roślinę walczyć, wymień podłoże (umyj dokładnie korzenie, stary torf i doniczkę spal!), odizoluj roślinę od innych i poczekaj na efekty. Jeśli to nic nie da, najlepiej spal roślinę - z wirusem nie wygrasz żadną chemią, a może się rozejść. Oczywiście to nie musi być na 100% wirus, ale dmuchałbym na zimne.
  15. Witam Od jakiegoś czasu zabrałem się za eksperymenty z hodowlą dość mało popularnych roślin zimnolubnych z półkuli południowej. Krążące po sieci informacje dot. ich hodowli są szczątkowe i własciwie każdy hodowca próbuje coś osiągnąć na swój sposób - jedni próbują trzymać je jak typowe rośliny zimujące, inni próbują swoich metod. Jak do tej pory roślinki mają się chyba całkiem nieźle Pinguicula chilensis - po wielu miesiącach oczekiwania w końcu zakwitł - warunki chyba mu przypasowały Drosera uniflora (Alerce Costero, Chile) - cóż mogę powiedzieć...trzyma się chyba nieźle. Wraz ze spadkiem temperatur na zimę zahamowała wzrost (zwinęła się w małą kulkę liści, nie obumarła jak "typowe" gatunki zimujące), teraz wraca do normalności - mam nadzieję, że zimowanie było udane Drosera arcturi - udało mi się zdobyć trochę nieukorzenionych kultur. Roślina jest wybitnie kapryśna i delikatna. Lokant z Mount Ruapehu (Nowa Zelandia) dosłownie zgnił w przeciągu dwóch dni (de facto nie zdążyłem go nawet odpakować, a było już po rosiczkach), z kolei z lokacji Gelignite Creek (Tasmania) udało się wydłubać 3 jeszcze jako-tako zielone kawałki kłącza. Po kilku miesiącach chuchania i dmuchania (dosłownie - mają regularny owiew powietrza o temperaturze ok. 10 C) odbiły! Choć rosną bardzo powoli i są jeszcze malutkie, wyglądają na szczęśliwe (dla informacji - pigmejka obok to D. androsacea). Temat postaram się od czasu do czasu aktualizować - następne w kolejce są Drosera murfetii, Pinguicula antarctica i Drosera stenopetala Pozdrawiam
  16. O ile mi wiadomo, do rozmnażania in vitro potrzebne są komórki merystematyczne, w przypadku kapturnic i heliamfor znajdujące się w kłączu. Przez to proces nie jest aż taki łatwy i wymaga zazwyczaj zniszczenia rośliny, z którą pracujemy.
  17. Ja raczej powiedziałbym, że jeśli taka regułka w ogóle istnieje, to jest tak czy siak w większości bezużyteczna. Ruch powietrza w terrarium zmienisz nawet ustawieniem doniczek na dole, przez co podłoże lub spody doniczek mogą zacząć Ci pleśnieć nawet jeśli zamontujesz sobie z góry 10 wentylatorów. Zamiast szukać "złotych regułek" polecam raczej wziąć się za samodzielne próby i majsterkowanie
  18. Osobiście uważam, że tracer trochę zagalopował się w temacie - opisujesz wszystko jako pewnik, chociaż bazujesz głównie na teorii. Nie mówię, że temat mi nie odpowiada w jakikolwiek sposób; wręcz przeciwnie, jest on jak najbardziej ciekawy i warty rozwijania Uważam jednak, że sprawa wymagałaby gruntownego sprawdzenia i wypróbowania jej w długotrwałej hodowli roślin różnego typu. Ciężko trochę wyciągać takie wnioski jak autor tematu, podpierając się w większości wykresami i danymi z literatury. Wszystko powinno oczywiście zgadzać się teoretycznie...ale jak daleko teoria ma zwyczaj bywać od rzeczywistości, o tym wszystkim wiemy. Osobiście jestem zwolennikiem diod białych (2700K + 6500K), chociaż jest to raczej podyktowane względami estetycznymi i "przyjemności dla oka", niż przydatnością dla roślin. Panele spisują się bardzo dobrze, więc nie narzekam
  19. Mały, przedsezonowy update - parę najciekawszych zdjęć zrobionych w czasie porządkó w terrariach N. villosa (Mt. Tambuyukon, Borneo) D. caledonica (New Caledonia) - jedna zaczyna kwitnąć D. androsacea, D. arcturi (Gelignite Creek, Tasmania) i Cephalotus D. graomogolensis (Itacambira, MG, Brasil) D. arenicola (Akopan Tepui) D. solaris (Maringma Tepui) H. minor (Auyan Tepui) N. aristolochioides (Kerinci, 1700m asl) H. ionasi 'Killer Giant' - bez wątpienia ulubiona helka W naturze dzielą jedną wyspę, u mnie - jedną donicę N. hamata i N. glabrata H. chimantensis N. tenuis pnący...a raczej płożący się wzdłuż terrarium Ma już ok. 1,5m i właśnie kwitnie - czekam na efekty zapylania A na koniec ciekawostka - kępka arktycznego mchu Sphagnum (Sphagnum arcticum). Okazał się być odmianą wręcz idealną do hodowania w nim roślin - jako, iż jest naturalnie przystosowany do ekstremalnych, podbiegunowych warunków, rośnie baaaaardzo powoli, przez co nie powoduje problemów zarastając mniejsze roślinki. Mam nadzieję, że uda się go trochę namnożyć w najbliższym czasie Pozdrawiam Mateusz
  20. Wrazik

    Coming soon...

    "Ten dziadek" to Rob Cantley, założyciel Borneo Exotics
  21. Wrazik

    Coming soon...

    Owszem, napisałeś nieprawdę - a mianowicie: Rośliny przechodzące dwuetapowy, długotrwały proces aklimatyzacji w żadnym wypadku nie można nazwać "śweżo z TC", niezależnie od ich rozmiaru. I akurat tutaj nic mi nie wmówisz, bo na własne oczy widziałem całą "linię produkcyjną" roślin wspomnianego sprzedawcy. Ja tu nikogo się nie czepiam, po prostu dbam o przekazywanie prawdziwych informacji. Tutaj nie musimy się w żaden sposób rozumieć, to tylko kwestia faktów.
  22. Wrazik

    Coming soon...

    To, że nie bardzo się lubimy nie ma tutaj żadnego znaczenia - po prostu napisałeś nieprawdę (świadomie czy nieświadomie, nieważne), którą wypadało sprostować. Jakość roślin nie ma nic wspólnego z ich wielkością - można mieć małe rośliny dobrze zahartowane, albo o wiele większe, które są beznadziejne. Osobiście częściej spaliłem się na Borneo Exotics, a to z tego powodu, że ich rośliny sprzedawane są "z drugiej ręki", przez dystrybutorów, co nie raz rzutuje na ich ostateczną jakość. Absolutnie czegoś takiego nie przyjmuję. Po prostu mówię, że Andreas przy dobrej argumentacji jest skłonny wymienić roślinę, jeżeli faktycznie by ona padła. Osobiście miałem taką sytuację nawet w przypadku N. edwardsiana - po wyrażeniu zaniepokojenia rozmiarem rośliny, Andreas sam obiecał dosłanie drugiej sztuki w przypadku, gdyby roślina szybko przepadła. Na szczęście nie było to w ostateczności konieczne
  23. Wrazik

    Coming soon...

    Nie wiem, kto daje Ci takie informacje, ale są nieprawdziwe. Wszystkie rośliny Wistuby przechodzą 2 stopnie aklimatyzacji, z czego druga to warunki szklarniowe. Fakt, rośliny są malutkie - jednak ciężko oczekiwać wielkich okazów kiedy robi się wszystko samemu od zera i ma się do dyspozycji mocno ograniczoną przestrzeń, szczególnie biorąc pod uwagę tempo wzrostu niektórych gatunków. Niezależnie od rozmiaru, żadne rośliny nie są wysyłane bez zahartowania, ponadto nie słyszałem, aby Wistuba robił problemy z wysłaniem dodatkowej rośliny w przypadku szybkiej śmierci zakupionego egzemplarza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.