-
Liczba zawartości
872 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Wrazik
-
W ciemno można zamawiać z Bestcarnivorousplants i od Wistuby - w temacie dzbanków nie do pobicia
-
Jak to dojdzie do skutku, to mówię od razu - wpraszam się na wizytę
-
Tak, miał je robione na zamówienie u nieznanego mi bliżej producenta, z dobranymi przez siebie długościami fal. Sam stosuje różne ich warianty w swoim laboratorium. Niestety miał tylko trochę nadwyżek, nie są w normalnej sprzedaży.
-
Ostatnio dodałem do panelu 36 W pasków Wistuby, więc dokładnego stosunku nie jestem w stanie powiedzieć - wszystko jest pomieszane. Pierwotnie było 50% białego, 25% czerwonego i 25% niebieskiego.
-
Możesz ewentualnie pomyśleć nad litym poliwęglanem - wygląda identycznie, jak szkło, jednak łatwo się rysuje... Ja w moich terrariach co jakiś czas wprowadzam jeszcze poprawki, no i mam od początku przemyślane w różnych miejscach dziury i wywietrzniki - szkło byłoby tutaj tylko problemem. Od początku bazowałem na moim pierwszym pomyśle, czyli zrobienia terrariów w stylu "laboratoryjnym", roboczym...także estetyka mi jak najbardziej odpowiada, wszystko i tak stoi zresztą w piwniczce Do pokoju pomyślałbym nad czymś innym, jednak z poliwęglanu da się wyczarować multum projektów, niekoniecznie o słabej estetyce
-
Mały up do tematu - to moje siewki N. aristolochioides, wysiane 5 lipca. Jak widać, da się
-
Coś tam na tych śląskich wsiach dalej rośnie... Po dość długim okresie prób i słabo zadowalających efektów postanowiłem podnieść rośliny, wymienić materiał pokrywy i dodać do panelu 35W diod, które dostałem od A. Wistuby - rośliny zaczęły w końcu łapać należyte kolory. Pozostało tylko czekać na rozkrzewienie roślin Przepraszam za jakość niektórych zdjęć, robione były telefonem - reniformisa na pewno poprawię Mój ulubiony klon H. parva H. pulchella (Churi) D. roraimae (Mt. Roraima) Myrmephytum beccarii U. x 'Nudlinger Flair' U. reniformis 'small form' - rośnie jak chwast Vaccinium stapfianum (Gunung Raya, Borneo) Doniczka wypchana siewkami H. collina x folliculata na 10 minut przed rozsadzeniem - 3 idą do nowych właścicieli Pozdrawiam Mateusz
-
Mnie niestety projekty z konstrukcji maszyn przytrzymały w domu...jeszcze jutro spróbuję się wyrwać
-
Ja ten pomysł od dawna stosuję. W doniczkach z dzbankami mam posadzone U. minutissima (Gunung Tahan), a z helkami U. amethystina (Roraima), U. pubescens (Ilu i Auyan), U. quelchii (Auyan, Ilu), U. humboldtii (Auyan), U. aureomaculata (Murosipan). Wystarczy tylko porobić w doniczce "wysepki" z nieco różniącym się składem podłoża, i pływacz nie będzie aż tak ekspansywny
-
Ja niestety nie mogę potwierdzić na 100%, ale możliwe, że wpadnę z kumplem w sobotę.
-
Były na facebooku, i były na e-bayu... Co prawda aukcje od razu zostały zgłoszone jako fałszywe, jednak nie wiem, czy ostatecznie zniknęły.
-
Jaca, nie wrzucałbym od razu wszystkich do jednego wora.
-
Nabywcy znajdują się zawsze, akurat ze sprzedażą na bieżąco nie mają problemów - niektóre gatunki trzeba sobie "rezerwować" przed "importem" z natury, bo tak wielki jest na nie popyt - informacja z pierwszej ręki. Po drugie - zbijanie cen przez wprowadzanie roślin do vitro. Jest to rozwiązanie - ale również tylko częściowe. Roślina dzika, zerwana ze stanowiska (bądź też wyhodowana z nasion) zawsze ma wyższą wartość, niż ta z vitro. Niektórym to nie robi różnicy, jednak wprawieni hodowcy właśnie takie "smaczki" sobie w okazach cenią, i są w stanie zapłacić za nie odpowiednie sumki... Po trzecie - różnice w mentalności ludzi. Nam jest łatwo oceniać miejscowych malezyjczyków czy indonezyjczyków, nazywać ich złodziejami...ale to nic nie zmienia, bo to ich ziemie i nic nie robią sobie z tego, że niszczą własny dom. Mentalność ludzi z Azji diametralnie różni się od naszej, i dopóki tak jest, dolary zawsze będą dla nich cenniejsze, niż kilka krzaków z czerwonymi dzbankami. Pomijam tutaj kłusowników sprzedających rośliny, by zarobić parę groszy i poprawić swój fatalny poziom życia - tych chyba nie wypada nam oceniać. Moim zdaniem nie powinno się kupować takich roślin, bo rzeczywiście nakręcamy tym samym proceder. Uważam jednak, że nie powinno być piętnowane zbieranie pewnych ilości dzikich nasion i dzielenie się nimi z doświadczonymi hodowcami na całym świecie. Takie działanie zagwarantuje przetrwanie czystych genetycznie roślin każdego rzadkiego gatunku - jeśli nie w naturze (co i tak jest raczej kwestią czasu), to w prywatnych kolekcjach i ogrodach botanicznych. Wielu zresztą hodowców już powoli wciela ten plan w życie, co osobiście popieram.
-
Bynajmniej. W dobie maili i facebooka ci handlarze sami znajdują sobie klientów. Wystarczy podziałać w zagranicznych społecznościach i takie oferty są regularne...
-
Cephalotus - najlepsze, że handlarze tymi roślinami za dodatkową opłatą załatwiają wszystkie potrzebne CITESowe papiery, więc nie ma z niczym problemu...w dodatku gdy ich bardziej wypytać, nikt nie kryje się z tym, że w miejscach jak Kinabalu po prostu przekupują strażników parku i mają wolną rękę. Ci ludzie nie mają kompletnie żadnego szacunku do natury, a za odpowiednią sumkę zrobią wszystko...
-
Niech te zdjęcia będą pstryczkiem w nos dla wszystkich, którzy myślą, że ochrona roślin w miejscach występowania najcenniejszych gatunków naprawdę jest "ścisła". Jak łatwo widać, korupcja załatwia wszystko. Świeżo koszone edwardsiany, okazja... Dorosłe zbyt drogie? Spokojnie, młode też dostaniesz! Do wyboru, do koloru - prosto z wiaderka. Klossii? Żaden problem! Świeżutki pitopangii, jeszcze dżunglą pachnie... Dalszy komentarz chyba zbędny. Pozdrawiam Mateusz
-
I na tych słowach proponuję wszystko zamknąć. Jeśli ktoś uważa, że za bardzo zaangażowałem się w temat, to ma święte prawo tak myśleć - tak samo jak ja mam prawo wyrazić swoją opinię (w końcu poza moderatorem jestem też UŻYTKOWNIKIEM tego forum ). Po prostu uznałem, że kilka kwestii zasługiwało na wyjaśnienie. Amen i basta.
-
Hddk, tym razem się z Tobą zgadzam, jednak podkreślę jeden fakt - w tym temacie nie chodzi o powielanie TYCH SAMYCH zarzutów. Grunt w tym, że pojawiły się nowe, i tylko z ich powodu chciałem poinformować o nich użytkowników.
-
Głównie dlatego, że ostatni temat tyczył się głównie sprawy wystawy w ZOO. Decyzja ta została podjęta jednak długo po tym temacie, na podstawie docierających z różnych stron informacji o nieuczciwych zagrywkach stosowanych przez ekipę z Roraimy. Z szerszym wyjaśnieniem jednak radzę poczekać również na wypowiedź innych osób z kadry - bo na razie wyłania się z tematu nieprawdziwy obraz tego, że jestem jakimś samotnym frustratem uwziętym na Roraimę. Nie chcę, żeby tak to wyglądało, więc proszę o trochę cierpliwości i zaczekanie na wypowiedzi inne niż tylko moja.
-
Dorian, według mnie jednym z zadań administracji jest też informowanie ludzi o jej decyzjach i powodach, dla których zostały podjęte. Temat ten to po prostu odbite po raz któryś echo pozbawienia Mekk'a tytułu sponsora. Jeśli ktoś nie chce, wcale nie musi tego tematu czytać - co po niektóre osoby mogą jednak mimo wszystko czegoś się o sprawie dowiedzieć, i tylko dlatego wątek jest nadal otwarty. Przypominam, że to mimo wszystko forum DYSKUSYJNE, więc posty z wypowiedziami typu "nie chce mi się tego czytać, zamknijcie temat" zostawcie dla siebie. Nie chcę - nie czytam. Nikt tutaj nikomu nie rozkazuje. Jednak nie odmawiajcie innym prawa do tego.
-
Hddk - korzyścią dla wszystkich nie jest uciszanie niewygodnych spraw, tylko ostrzeganie przed nieuczciwym sprzedawcą, który może narazić klientów na nieprzewidziane straty. Takie działanie uznają za zrozumiałe wszyscy ludzie, z którymi mam kontakt na innych forach - niestety tutaj dla co po niektórych to działanie wręcz uwłaczające. Nie skomentuję tego dalej. Po drugie - pomimo aktywnego uczestnictwa w życiu internetowym, co po niektórym użytkownikom proponuję zapoznać się z różnicą pomiędzy słowem "hejt", a "krytyka". Po trzecie - po tym porównaniu do komuny po prostu spadłem z krzesła. Jeśli naprawdę dla kogoś obecna kadra jest taka zła i okrutna, to po co dalej psuje sobie na nią krwi? Jeśli tak dużo nerwów kosztuje was śledzenie naszego domniemanego totalitarnego rozpanoszenia, proponuję wyłączyć komputer i przejść się na spacer. Przynajmniej humor sobie poprawicie, jeśli naprawdę jesteśmy tacy straszni. My nie jesteśmy politykami, jeśli naprawdę tak ciężko z nami wytrzymać wystarczy zamknąć stronę forum, i tyle nas będzie widać. We wieczornych wiadomościach na pewno nas nie zobaczycie, święty spokój na wyciągnięcie ręki. Nikogo do użerania się z nami nie zmuszamy.
-
Dla dalej nieobeznanych w temacie proponuję przejrzeć tematy na forum CPUK, gdzie wielu hodowców zagranicznych wyraża swoje negatywne opinie na temat działalności tego sklepu. Mekk niestety zamiast próbować uczciwie wyjść z dołka, który sam sobie wykopał, postanowił podążać taktyką owijania wszystkiego w bawełnę i obiecywania wszystkim super okazji, by odwrócić uwagę od swoich (wbrew jego twierdzeniom) częstych błędów. Zupełnie pomijam ignorancki ton prowadzonych z nim dyskusji - to kwestia zupełnie na uboczu. Osobiście drażni mnie jego obecne działanie. Każdy ogarnięty człowiek wie, że nasze forum nie działa tak prężnie jak np. fora zagraniczne, gdzie zainteresowanie tematem roślin mięsożernych jest o wiele większe i bardziej zaawansowane. Posunięcie Mekka tylko wprowadzi kolejne niepotrzebne rozłamy, które dodatkowo spowolnią rozwój sprawy, a wszystko to na skutek własnej urażonej dumy. Tak przynajmniej ja to widzę i jestem zdecydowanie przeciwko takim akcjom. A jeżeli ktoś nadal uważa, że to po prostu "spisek administracji, by utrudnić życie niewygodnej osobie" - cóż, każdy może mieć własne zdanie. Liczę jednak na to, że większość ludzi tutaj sama potrafi wysnuć logiczne wnioski z ogólnie znanych faktów.
-
Wiem, że dla niektórych znowu wyjdę na "tego złego kolesia, który gnębi Roraimę", jednak jako moderator wiem, o co w tym wszystkim chodzi. Po prostu ekipa Roraimy została niejako przyciśnięta do ściany za sprawą własnych, karygodnych niedopatrzeń, którymi psuła opinię polskiego rynku roślin - również (a wręcz przede wszystkim) za granicą. Zamiast spróbować się zreflektować, Michał obrał inną drogę - ostentacyjnego odejścia z forum i pójścia w zaparte. Nie będę tutaj wdawał się w szczegóły znane administracji - powiem tylko, że działanie takie jest moim zdaniem wybitnie dziecinne i co najwyżej wywołuje u mnie uśmiech politowania. Nikomu nie będę odradzał rejestracji na drugim forum, jednak według mnie taka kłamliwa taktyka wprowadzania rozłamów między hodowcami tylko dlatego, by desperacko bronić swojej racji zasługuje co najwyżej na machnięcie ręką. Możecie mi nie wierzyć, jednak liczę na poparcie mojego stanowiska przez resztę kadry zarządzającej forum. Niech każdy wyciągnie swoje wnioski.
-
Naprawdę świetne rośliny, jest na co popatrzeć Zastanawia mnie tylko H. purpurascens - czy to aby na pewno czysty gatunek? Patrząc po łyżeczce nektarowej, wygląda bardziej na zwykłą H. heterodoxa. Z jakiego źródła jest roślina?
-
Powrzucam wkrótce więcej zdjęć, niestety nie mam ich zbyt dużo...znalezisko było kompletnym przypadkiem, i miałem ze sobą tylko aparat w telefonie.