Wrazik

Dajcie spokój, przecież wiadomo, że to tylko droczenie nie na serio Dla politycznej poprawności sobie "Newsweeka" można poczytać A tak na serio - pierwszy raz na wystawie w tym kraju widzę helkę tej wielkości. Przy takim natłoku wystaw widać, że w końcu gonimy zachód - w tym przypadku wreszcie w POZYTYWNYM sensie

KWITNĄCE HELKI na wystawie tak blisko, możecie sobie te Warszawy już pozamykać xD P.S. Bez urazy dla kogokolwiek, wszelkie skojarzenia są całkowicie przypadkowe

Człowieku, jak mi dają wizę to za granicę mogę jechać xD Zostają mi tylko Katowice jak na razie

Yyyy...nie uchwyciłeś

Tylko tych obiecanych dzbanków dalej nie ma

Nowe donico-Tepui gotowe Teraz tylko czekać, aż się rozrosną Kolejne w kolejce - Murosipan Tepui, Chimanta Massif, Amuri Tepui

Taką mam nadzieję, przy dzbanecznikach posadziłem U. bifida i U. minutissima

Oto i pierwsze nano-Tepui W jednej donicy posadziłem wszystkie posiadane gatunki z Illu/Tramen Massif. Ilość nie powala, ale będę robił też Gran Sabanę - stamtąd mam 6 gatunków, w tym nieowadożerne

Painkiller, to miał być tylko mały żart, ale skoro w ten sposób do tego podchodzisz, to powiem tak: jak ktoś reklamuje "największą, najlepszą, najbogatszą" wystawę w historii, to chyba ma się prawo oczekiwać rarytasów, a nie tylko masy większych kapturów z holenderskiej masówki... Rozreklamowanie takiego eventu a potem tłumaczenia typu "nie było nic ciekawego, bo i tak nikt się nie zna - szkoda roślin" byłoby co najmniej hipokryzją Mimo tego słyszę, że są rarytasy - i git

Krzyżówkę to sobie każdy uhodować umie, było czystą hamatę pokazać ;]

Yyy...czy tylko ja nie wiem, o co w poście mrDIILa chodzi xD?

Okno wschodnie jest jak najbardziej OK, a co do doświetlania...co najwyżej pomyśl przez zimę, chociaż tak pancerne gatunki i tak bez światła przez kilka miesięcy zbytnio nie ucierpią. Co najwyżej stracą kolory na jakiś czas

Łatwiejszy sposób - sprzedać delikwenta i powiedzieć, że uciekł xD

O oświetleniu masz od groma tematów, a co do kota...ja bym po prostu skombinował terrarium albo akwarium zamknięte ze wszystkich stron, i będzie git . Ewentualnie sprzedaj go dyskretnie i powiedz, że uciekł

Ktoś zarzuci fotkami? Nie wybieram się, ale chętnie zerknę jak to wygląda (szczególnie dzbanki)

Mała rada co do Catopsisa - roślina o wiele lepiej rośnie w bardzo luźnym, i od czasu do czasu podsuszanym podłożu. Czysty mech jest idealny. Jak trzymałem poprzedni okaz w stale wilgotnej mieszance z torfem, szybko zaczęła wiotczeć i potem zgniła. Dzbanki genialne

Ostatnio była o tym dość szeroka dyskusja między moderatorami, i stanęło na tym, że za tematy takie jak ten będą z miejsca karane warnem. Jakoś porządek trzeba utrzymać. Ale fakt - miałem ograniczony dostęp do internetu, i przeoczyłem datę napisania. Przyznaję się do błędu i dlatego cofnę warna. Następnym razem jednak wiadomo, jakie są konsekwencje.

A ja może wejdę trochę z buta, ale w przeciwnym wypadku wkrótce z tego forum zrobi się śmietnik. Twoje pytania były już wałkowane na forum miliardy razy, i wystarczy trochę poszukać, a na wszystkie znajdzie się odpowiedź. Mimo tego, że już Cephalotus dał warna, to widać nic Cię to nie obchodzi, i nadal zakładasz niepotrzebne tematy.

U mnie to "cudo" skończyło w piwnicy jako regalik na parę gratów. Na dworze robił się w tym piekarnik, a w środku miało marne zastosowanie - ale do prostych rosiczek może się nadać, tylko zadbaj o wentylację, bo je ugotujesz.

A jakiekolwiek dzbanki czy coś ciekawszego ?

Jeślli nie widzisz uszkodzeń, to bym je zostawił

Z tego, co wiem, nie wszystkie roztocza są szkodliwe - niektóre wręcz pożyteczne. Poza tym, całkowite ich wytępienie graniczy z cudem. Dopóki nie widać szkodliwych efektów ich bytowania, nie trzeba się nimi przejmować.

No OK, zobaczymy, po prostu taka hiper-super-mega reklama brzmi równie wiarygodnie, co "okazje" w telezakupach Ale nie, żebym się czepiał, zobaczy się w sierpniu

Coś mi tu nie pasuje...w ogrodzie botanicznym UW jest ogólnopolska wystawa i zlot hodowców, a coś większego ma być...w ZOO? Dziwne...

Z tego, co wiem, roztocza nie są szkodliwe. Czasem nawet pożyteczne. U mnie w helkach zdarzają się w podłożu i na martwych częściach roślin, żerują na nich, ale nie wyrządzają szkody roślinom. Podobno niektóre gatunki zwalczają też niektóre pasożyty, więc nie walczę z nimi.