Niekoniecznie musza byc podlewane woda destylowana, deszczowka tez jest dobra, a nawet znakomita jesli chodzi o koszty, tylko pod jednym warunkiem, ze nie mieszkasz w bardzo uprzemyslowionym miescie. Roślin nie ma po co zabezpieczac, jedynie rosiczki z czasem musza sie przyzwyczaic do deszczu, reszta niech sobie stoi spokojnie, umyje czasem roslinki, kapturnica purpurea nawet potrzebuje deszczu troche, aby miala jak łapac muchy itp. A i rosiczki to wiadomo ze zimolubne na polko, typu filiformis, rotundifolia itd. reszta za okno. Ja jedynie jak idzie jakas burza to zaslaniam rosliny folią,