ErysFR

Też się z tym zgadzam, ale uważam, że takie uwagi najlepiej robić na privie, by nie odstraszać potencjalnych klientów sativowi;) tak na przyszłość edit: nie zauważyłem, że sam prosił o nie

U ciebie to wygląda na obumieranie dolnych liści. Ja natomiast mam podobną sytuację z trichocarpą-> liście na maxa czerwienieją też te nowe i zanim wypuści nowy liść kolejny już pada, a ma tak od miesięcy.

Ceny dzbanków tej wielkości chyba całkiem całkiem

Oj, nie można tak ogólnikować. Nie dziwię się Klaudii, bo do czasu umieszczenia w dosyć wydzielonym miejscu roślin 2 koty mi też zżerały rośliny. wyjątkowo lubią owadożery w przeciwieństwie do pozostałych roślin. Z kotami jak z ludźmi, każdy ma inny charakter. Hddk w sumie miał niezły pomysł raz, skoro koty ci zżarły roślinki to teraz ty je zeżryj

Mój wniósł o tyle, że zwróciłem ci uwagę na bezsens stosowania ironii. Zauważ, że jest to forum, na którym wszyscy starają się niwelować wszelkie negatywne zachowania. Z jakiegoś tytułu jednak hddk, należący do jednak części starszych jak nie najstarszych bywalców tego forum, opisał wszystko punkt po punkcie. Przypomnij sobie, czy ty nie zadawałeś na początku na forach prostych pytań. Oczywiście pewnie powiesz nie. Pomijając ten fakt dziewczyna ma 13 lat i to już zupełnie tłumaczy brak jej znajomości tematu. Brakiem rozwojowości forum było by też właśnie ciągle odpowiadanie na takie pytania takimi "ripostami" które spowodowały by niechęć potencjalnych pasjonatów do uczestniczenia w tej społeczności, co za tym idzie hodowania roślin i kółko się zamyka. Resztę wątpliwości zapraszam na PW, bo zrobił się bałaganik. pozdrawiam

Wybacz, ale mimo, iż np. ja wiem, jak to się robi, nie miałem tego w szkole. Koleżanka też nie musiała mieć. Skoro uważasz, że wiedza ze szkoły ci wystarczy, to zapyl tłustosza, bez zaglądania na forum czy innych internetowych źródeł, popierając się tylko wiedzą szkolną. Twój komentarz nic nie wniósł, tym bardziej, że hddk opisał wszystko wyżej. Ironie są nie na miejscu.

1.To naturalne, że pewne części rośliny po pewnym czasie obumierają. Odcinaj martwe tkanki. 2.Zainwestuj także w słownik 3.Nie musisz też pisać dwóch postów pod sobą, wystarczy edytować ten wyżej. 4.Nie ten dział.

Z doświetlaniem- nie wiem. Ja kiedyś eksperymentalnie doświetlałem lampką 20 parę W + 4000k biurkową zwykłego capensisa, nie wybarwił się nawet na róż Przykładałem ją 5-10cm od rośliny.

Mati ta zmiennocieplność to pojęcie względne, bo dotyczy się ona i tak pewnego zakresu tolerancji, oraz nie jest nagła skokowa, lecz zachodzi bardziej bym to powiedział "sezonowo" ale bardziej chodzi o to, że ta właściwość nie jest skokowa. tak mi tłumaczyli.

To pewnie do tego masz drugi czynnik. Zbyt duża wilgotność. Te rośliny tego nie lubią i "gubią" rosę, a ty je traktujesz jeszcze obecnością nawilżacza

Mało danych. Aktualne oświetlenie, temp., nawodnienie? Wydaje mi się, że zima=mało światła=brak rosy, ale mogę się mylić.

Ciekawe nie znam się może na tych zwierzakach, ale też wydaje mi się to mało logiczne- żyją one w warunkach w naturze wysokiej wilgotności, gdzie jest duszno i paaarno. Żaby wszelakie oddychają w dużej części przez skórę, więc to logiczne, że do wymiany gazowej potrzebują wilgoci (po tylko tak można związać tlen) Płazy- w zasadzie bliżej im do płuc ssaków niż płazów (tak nas przynajmniej uczyli, bo dopiero tutaj moża zaczynać rozmowy o rozbudowanych strukturach płuc) a dedukując-> ludzie nie mogą przebywać zbyt długo w wilgotności wysokiej, bo to powoduje caaaały rząd chorób płuc, od stanów zapalnych po jakieś grzybicze podajże nawet? Ale to są takie tylko myśli indukcyjne, bo przecież gady raczej mają przystosowania, tak jak powiedziałem na początku.

W sumie też poczuwam się do obowiązku psioczenia na usługi DHL. Ciekawe, że zostawiają awizo swoje kolorowe kiedy jestem cały dzień w domu i NA PEWNO BYM USŁYSZAŁ domofon. Drugie to to, że trzy razy odmawiali mi asysty! przy rozpakowywaniu paczki. Przecież policji nie wezwę To wszystko chyba najlepiej ujmuje satyryczny filmik http://www.joemonster.org/filmy/31664/Jak_pracuja_kurierzy_

No jasne. Żeby nie było stresu, to powszechna metoda stosowana, nie żaden domorosły wymysł

Glicerynę wystarczy z obiektywu wytrzeć czystą szmatką Musi się zrobić takie połączenie między szkiełkiem a obiektywem, dlatego to się nadaje tylko do największych powiększeń (bo najniżej masz obiektyw) a efekt jest świetny, naprawdę wyraźny obraz wychodzi. Gliceryna jest cholernie tania, w każdej aptece dostaniesz

A to polecam, nakładasz na największym powiększeniu glicerynę z apteki szpatułką czy czymś innym na szkiełko i "zlepiasz" z obiektywem, który jest bardzo blisko. Zdjęcia są o wiele wyraźniejsze i dokładniejsze

Nie pamiętam do jakiej, ale do pewnej kwoty możesz bez problemu sprzedawać, bo przy małych sumach to jeszcze nie jest działalność gospodarcza i nie podlega opodatkowaniu

To masz bardzo dobry mikroskop jak takie powiększenie Ja na uczelni to operuję 1600x ale z specjalnym jakimś okularem.. Barwiłeś czymś? I czy zlepiasz gliceryną obiektyw ze szkiełkiem?

Jakie to powiększenie?

Możesz spróbować w wysokiej wilgotności, może odrośnie od niego jakiś mały dzbanek. Jak dla mnie sama roślina padła, tkanki niektóre tylko jeszcze żyją.

Czemu wywalić keramzyt? Stanowi on ochronę w razie gdyby się przewodniło. Chyba, że kratkę się zastosuje. Wiecie, system zraszania, czasem programatory fiksują. Jak się zostawi przypadkiem odchylone drzwiczki to jednak więcej da keramzyt.

Szczerze- poszukaj w soundtrackach do filmów. Takie się najbardziej nadają do prezentacji związanych z naturą.

Podejrzewam, że to nic strasznego. Pojawia się to u mnie w terrarium regularnie na sibu z lokalką, jednak liście nie usychają, a mam tak od co najmniej pół roku. Moja sibu też ma takie charakterystyczne czerwone krawędzie liści jako cecha osobnicza, może ty też masz ten gatunek i to jest naturalne? Może to część fizjologii tych roślin? Zresztą chyba była kiedyś na forum prowadzona na ten temat dysputa, lecz bez wyniku żadnego pozytywnego czy negatywnego.

To widocznie nie ziemiórki jak mówiłem na początku. Spryskaj profilaktycznie raz i tyle. Mogą to być zwykłe jakieś tam małe muszki, przyleciały do ciepłego w te zimne dni i tyle.