Skocz do zawartości

roslina1991

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    174
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez roslina1991

  1. roslina1991

    piramida

    Zazdroszczą, dlatego nie komentują
  2. Nie stwierdzisz tego póki nie zobaczysz nasion. Kwiat nie musi być zapylony, by móc przekwitnąć. A czy przedostało sie jakieś ziarno pyłku na słupek to jedynie Bóg raczy wiedzieć, lub mikroskop Ale trzeba przyznać kwiaty i zdjęcia piekne.
  3. Być może stosuję niekonwencjonalne metody hodowli roślin, ale u mnie to sie sprawdza. Wkładam doniczkę do kubka po jogurcie (w miarę dużego) Nalewam do niego wodę, wkładam doniczkę i trzyma mi to tydzień bez podlewania. Po tygodniu wracam ze studiów, woda zdąży na tyle wyschnąć by móc podlać znów i tak co tydzień Edit: Oczywiście woda tyle ile się zmieści, bez jej wylewania i bez widoczniej tafli wody w doniczce.
  4. Jakieś 50 % padło, to co zielone przesadziłbym
  5. Metoda poprzez oderwanie części rośliny jest jedną z metod rozmnażania muchołówek, z tym że powinno się urwać całość (tzn. pułapkę ogonek liściowy i część bulwy) i włożyć do torfu, tutaj to się nie udało. Nie sądzę żeby to w jakimś większym stopniu zaszkodziło roślinie. Czym innym jest ręczne rozdzielenie, podzielonych już bulw po zimowaniu. edit: literówka
  6. Jak dla mnie purpurowa ma pleśń na stożku wzrostu i jest po niej :/ (ale może to być co innego i z racji niskiej jakości zdjęcia być rozmazane i tylko ją przypominać). Ta druga, jeśli żyje nie będzie się miała dobrze w przyszłym roku. Edit: Co do obcięcia liści to się przyda, zarówno z powodów estetycznych jak i możliwych infekcji grzybowych. W trakcie obcinania możesz także zauważyć żywe komórki, jeśli są to git. Nie staraj sie nadrobić przesuszenia, podlewaj stopniowo, bo to co zostało zgnije.
  7. roslina1991

    Przesadzanie

    Moim zdaniem nie wygląda za ładnie, bo w trakcie zimy nie miały zbyt dużo światła i stały na parapecie. Jak dla mnie normalka, w lecie powinny być piękne dzbanki. U nie wyglądają po zimie identycznie
  8. roslina1991

    Papryka

    Matko... Wystarczy w google wpisać http://www.ostrakuchnia.pl/content/view/175/96/ http://www.floraforum.pl/index.php?topic=2413.0;wap2 Osobiście miałem "domową papryczkę chili" Papryki nie są jakimiś wymagającymi roślinami. Bezproblemowo rozmnażały się i rosły na dosłownie byle jakim podłoży stale owocując. U mnie wystarczył parapet.
  9. Kupienie muchołówek wprost z in vitro (w postaci pożywka + pojemnik + roślina), to bardziej szpan niż rzecz opłacalna. Rośliny takie, są przyzwyczajone do sterylnych warunków, mogą doznać szoku po przesadzeniu do "normalnego" podłoża. Nie można po prostu posadzić ich do podłoża. Nie wiem jakie są aktualne ceny, ale jeśli są: - tańsze niż zwykłe w przeliczeniu na osobnika to spoko możesz próbować jeśli wiesz jak je zahartować by nie padły - droższe (jeśli chcesz trzymać je w pożywce przez jakiś czas i pochwalić się znajomym że masz muchołówkę in vitro i lubisz szpan to kupuj, jeśli nie to "nie jest to opłacalne") - jeśli rośliny są rzadkie z in vitro powinny być tańsze
  10. Może i mnie zlinczujecie, ale mam czasem wrażenie że wystarczy sobie hamatę kupić żeby wygrać konkurs
  11. Sam właśnie zauważyłem że z tamtego roku coś nie bardzo był ten torf
  12. roslina1991

    Nawożenie CO2

    "Dokarmianie" w tym wypadku nie jest dobrym słowem, eten jest hormonem roślinnym nie składnikiem pokarmowym. Zastosowanie go jest wątpliwe w stosunku do roślin owadożernych, chyba że chcesz: - przyspieszyć dojrzewanie nasion - przyspieszyć lub wywołać okres spoczynkowy roślin (powoduje rozwój organów spichrzowych) Etylen może wywołać opadanie i żółknięcie liści
  13. roslina1991

    Nawożenie CO2

    Nie powinno pójść na marne jeśli cenisz sobie urodę pięknych i zdrowych roślin. Co do tego na ile może starczyć butla 2l nie mam pojecia, ewentualnie można to obliczyć, ale zajmie to kupe czasu, a poza tym musiałbys zmierzyć pewne parametry, choćby stopień wymiany gazowej terrarium <-> powietrze oraz ilość pobieranego Co2 przez rośliny. Dodam jeśli to będzie pomocne że stężenie optymalne dla fotosyntezy to 0,15% CO2 w powietrzu,a stężenie atmosferyczne to 0,036%. Jeśli jesteś hardcorem i szkoda Ci kasy możesz zastosowac CO2 wydychane przez Ciebie (którego jest dość sporo bo 2-3%) Na ogół rośliny w takich klasach czy salach wykładowych powinny lepiej rosnąć, ale jak już wcześniej wspominałem, potrzebne do lepszego wzrostu są również inne czynniki takie jak światło
  14. roslina1991

    Nawożenie CO2

    Nawożenie CO2 jest powszechnie stosowane w uprawach szklarniowych roślin ozdobnych. Pamiętać należy o zapewnieniu roślinie pozostałych w miarę optymalnych warunków hodowli (np. optymalne dla rośliny naświetlanie), bo tylko wtedy to ma sens. Sądzę że dokarmianie roślin CO2 powinno być stosowane jedynie dla roślin terrariowych, jeśli chodzi o mięsożery. Osobiście nie stosowałem CO2. mylisz się, stężenie co2 atmosferycznego nie jest optymalne dla roślin edit:cytat
  15. Cephalotus widze że mamy podobne przemyślenia, sam planuję eksperymenty z zimowaniem roślin owadożernych z pozoru takich które nie powinny przetrwać zimy na zewnątrz, w tym roku obok rosiczki okrągłolistnej zostawiłem u. subulatę (znaną jako chwast), zobaczymy co będzie na przyszły rok. Przykryłem to wszystko agrowłókniną, także nie zdziwię się jeśli przetrwa. Co do storczyków to próbowałem zasiać haha na pożywce domowej roboty (żelatyna cukier i inne pierdoły) w słoiku. Po 1 dniu wyrósł grzyby bo nie sądziłem że nasiona będą niesterylne, wysiałem je wprost z mieszków(? czy jak to sie tam nazywa). Ale trzymam to nadal zobaczymy co sie stanie Chodzę na kółko studenckie i podszkolę się w tej dziedzinie
  16. Dlatego napisałem że to informacje niepotwierdzone i niesprawdzone przeze mnie
  17. Mam wiele kapturnic, ale żadnej z nich nie zimuję na zewnątrz pomimo że mam mini torfowisko. Dlaczego ich nie zimuje na zewnątrz? Bo najzwyczajniej się boję, większość odmian/krzyżówek mam po jednym okazie, nie chce ich stracić. Po rozsadach będę zdolny do poświęcenia i cześć postaram się zostawić na zimę. Aktualnie zostawiłem tylko rosiczki okrągłolistne, jeśli przetrwają będę zwiększał ilość roślin zimujących na dworze. Słyszałem że najlepiej zimowanie znoszą te "wyższe" kapturnice, purpurowe lubią nagle paść. Nie chcę się zbytnio wypowiadać w tym temacie, bo sam nie mam doświadczenia i nie przetestowałem tego.
  18. Zdecydowanie z lepką cieczą, gdy brałem gałązkę cała się lepiła, na zdjęciach tego zbytnio nie widać, ale są kropelki jakiejś cieczy. W oryginalnej rozdzielczości można się ich dopatrzeć.
  19. Witam, Skoro stylidium jest pseudoowadożerem ze względu na lepką ciecz obok kwiatów, to sądzę że aturi też może dołączyć do tego grona. Moje aturi zaczęło kwitnąć jakiś miesiąc temu, zauważyłem podobne krople lepkiej cieczy na pędach kwiatowych. Co o tym sądzicie? Z góry przepraszam za jakość ale nie mam dobrego makro, ani zdolności fotograficznych Dla zainteresowanych wysyłam oryginalną jakość zdjęć
  20. LINK DO ZDJĘĆ DZBANECZNIKÓW Warto dodać że jednym z odkrywców jest gość o polsko-brzmiącym nazwisku: David Marwinski
  21. roslina1991

    ventrata czy alata?

    przy ventracie to nie konieczne, światło to jedyne rozwiązanie, być może przeżył szok spowodowany zmianą warunków i zameldowania
  22. może i spora, ale chodzi tu bardziej o ich zagęszczenie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.