-
Liczba zawartości
3124 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Marrom
-
Użyj Amistar 250 w rozcieńczreniu takim jak dla roślin ozdobnych i zmiejsz wilgotność otoczenia.
-
Poza wilgotnościa istotnym czynnikiem wpływającym na tworzenie się dzbanków jest długość dnia. Jesienią czy zimą konieczne staje się doświetlane naszych pupilków.
-
W wyżej wymienionych warunkach spokojnie dotrzymają wiosny, a nawet i kolejnej jesieni.
-
[ZIMOWANIE W PIWNICY] - czy muchołówka w czasie spoczynku potrzebuje światło?
Marrom odpowiedział cichysen → na temat → Muchołówka
W ankiecie przydało by się ująć temperaturę w jakiej była zimowana roślina. Zimowanie w 18stopniach w całkowitej ciemności a zimowanie w 4 stopniach w całkowitej ciemności to spora różnica... -
Bardzo słuszne podsumowanie.
-
Krótkie info na temat śniegu: http://www.storczyki.org.pl/uprawa/FAQ/article_10.php PUNKT 9.
-
Co do zmiękczania wody przy użyciu torfu zdania są podzielone. prawdopodobnie dlatego, że wyniki takiego uzdatniania są słabo przewidywalne. Dodatkowo otrzymujemy wódę o niskim pH (kwaśną) co może spowodować zbyt duże zakwaszenie podłoża. Jak mocno i czy przyniesie to negatywne skutki jest mi ciężko określić. Sądzę jednak, że okresowe stosowanie takiej wody może być może i nawet korzystne. Więcej o tej metodzie: http://www.republika.pl/solniczka/artykuly...rdosc2.htm#Torf w podtemacie - TORF. i tutaj: http://www.artnet.com.pl/lkozicki/thekrib/....html#softening
-
Pierwszy śnieg nie będzie się nadawał. Ale jeśli popada go więcej i zbierzesz wyłącznie bardzo świeży i zebrany zdalna od ulicy, kominów itp. to powinno być OK. Jeszcze jedno. Przesączanie przez gazę nie wiele da. Jeśli chcesz dobrze przefiltrować wodę przepuść ją przez filtr papierowy filtr do expresu do kawy wstawiony do lejka (w sklepach 50 szt. chyba za 3 zł).
-
Aby wprowadzić roślinki w tan spoczynku należy skracać stopniowo długość dna i (doświetlane) lub skorzystać z coraz krótszego dnia. Dodatkowo należy zmniejszać (najlepiej stopniowo) temperaturę. Samo zmniejszenie podlewana nic nie da.
-
Pisałem już wcześniej - nie demonizować! Dobrze doczyszczona woda destylowana nazywa się demineralizowana. Jeśli aparatura na to pozwala od razu można otrzymać tzw. wodę demineralizowaną. Do naszych celów nadaje się i destylowana i demineralizowana. te niewielkie różnice w składzie chemicznym nie mają dla nas większego znaczenia.
-
Wody destylowanej nie należy pić ponieważ, najogólniej mówiąc, wypłukuje ona z organizmu sole mineralne. Jednak spożycie jednorazowe takiej wody nie powinno w żaden sposób zaszkodzić. Inna rzeczą jest smak takiej wody. Na temat smaku wody na http://www.doskonalawoda.pl można wyczytać: "Smak wody destylowanej jest mdły, niesmaczny. Przyczyną tego jest fakt, że podczas gotowania pozbywamy się rozpuszczonego w wodzie tlenu i dwutlenku węgla. Gazy te mają decydujący wpływ na smak wody. Przykładem tego może być fakt, iż wody górskie szczególnie bogate w tlen, należą do wód miękkich i zaliczane są do I klasy czystości. Dwutlenek węgla używany jest do gazowania wód mineralnych w celu poprawienia jej smaku. Ponadto destylacja wody nie usuwa wszystkich produktów chlorowania wody. "
-
Muszę się wtrącić. To o czym pisze Tofik to technologia demineralizacji wody, a nie wody destylowanej. Jaka różnica? Była kiedyś o tym mowa (zresztą sam pisałem o demineralizacji na wymieniaczach jonowych). W skrócie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_destylowana http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_demineralizowana Dobra woda demineralizowana i destylowana jest chemicznie zbliżona. Rzeczywiście aby uzyskać lepszą jakość wody destylowanej należało by ją przedestylować powtórnie (woda redestylowna): http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_redestylowana Uzyskamy wówczas naprawdę czystą wodę. Nawet jakościowo lepszą od uzyskanej w drodze demineralizacji na wymieniaczach jonowych. Tylko po co co nam taka sterylnie czysta i astronomicznie droga woda (jak droga niektórzy sprawdzili na własnej skórze w aptece)? Destylując wodę pozbyliśmy się związków mineralnych, a w tym i twardości (chyba o to nam chodzi). Związki organiczne być może i przeemigrują do wydestylowanej wody ale od czego mamy węgiel aktywowany? Dlaczego więc nie destylujemy wody we własnym zakresie - bo to czasochłonny i drogi interes. Nio chyba, że w międzyczasie przedestylujemy zacier . Jeśli ktoś bardzo upiera się przy domowej destylacji wody, to może sobie zbudować destylarkę samodzielnie lub wręcz kupić szklaną w sklepie (widziałem w swoim mieście w sklepie zwanym 1001 drobiazgów). Jeszcze jedno co do jakości wody demineralizowanej sprzedawanej za 2 zł 5 litrów w niektórych marketach. Czy sądzicie że jest ona taka sterylnie czysta? Czy sądzicie, że ktoś wodę do żelazka czy akumulatora będzie jakoś specjalnie doczyszczał? Jakiś czas temu dochodziły sygnały, że taka woda była z grubsza mówiąc podpadająca. Więc co robić? Łapać deszczówkę - właśnie filtruje filtrem do kawy kolejne 10 litrów deszczówki złapanej dzisiaj z rynny. Znaleźć źródło (market) o sprawdzonej, nie śmierdzącej PCV lub landrynkami wodzie. Zakupić filtr odwrotnej osmozy. Przygotować filtr z jonitów. A to co chyba najważniejsze nie wywoływać u siebie i innych paniki.
-
[ZA DUŻA WILGOTNOŚĆ] - plamy na lisciach.
Marrom odpowiedział neo_constantine → na temat → Muchołówka
1929_piec - niestety jeśli w kranie płynie woda o dużej twardości wówczas dwukrotne przegotowanie wody nie wiele pomoże. Technikę zmiękczania wody przez gotowanie opisano TUTAJ - zakładka "Najprostsza metoda zmiękczania - gotowanie ". -
[ZA DUŻA WILGOTNOŚĆ] - plamy na lisciach.
Marrom odpowiedział neo_constantine → na temat → Muchołówka
neo_constantine - myśle, że powodem powstania takiej plamistości może być zastane powierze w terrarium. Niewielki ruch powietrza powinien być zapewniony cały czas. Dobrze by było wykonać oprysk preparatem Amistar 250(testowałem osobiście), Dithane M 45, Bravo 500 SC (nie testowałem). Co do postu 1929_piec być może to wynik osadzania się soli mineralnych z powodu stosowania nieodpowiedniej wody, grzyb? -
Informacje o rozmnażaniu kapturnicy znajdziesz tutaj: http://bio.binertia.com/owadozer/sarracenie.html też o sadzonce liściowej. Strona pochodzi z portalu http://www.owadozerne.pl/ Ps. Odrobinę cierpliwości . Ten temat obejrzało jak na razie zaledwie kilka osób.
-
Było o tym wiele razy. Zimowanie kapturnicy i muchołówki w niczym się nie różni. Użyj opcji szukaj - np. dla hasła zimowanie.
-
Na produkcję dzbanków duży wpływ poza poza wilgotnością ma ilość dostarczanego światła - optymalnie 12 godzin.
-
[ZIMOWANIE W PIWNICY] - czy muchołówka w czasie spoczynku potrzebuje światło?
Marrom odpowiedział cichysen → na temat → Muchołówka
Ja jednak przetrzymał bym tą muchołówkę na balkonie do przymrozków, a później, jeśli nie masz innej możliwości, do lodówki. 15 stopni i niewielka ilość światła to niezbyt dobry pomysł. Gdyby było stale około 10-12 stopni światła mogło by być rzeczywiście mniej. -
[ZIMOWANIE W PIWNICY] - czy muchołówka w czasie spoczynku potrzebuje światło?
Marrom odpowiedział cichysen → na temat → Muchołówka
Niewielkie mrozy przeżyje ale musiała by byś w gruncie (a tutaj trochę trzeba by było się nagimnastykować). Mrozy do -20 stopni i brak śniegu skutecznie mogą uszkodzić bulwę (szczególnie wówczas gdy donica będzie wystawiona w każdej wysokości na takie warunki- czytaj nieosłonięta. Sądzę, że istnieje duże ryzyko zimowania naszych podopiecznych na odsłoniętym balkonie. Rodzime gatunki, natomiast, powinny radzić sobie nawet w czasie dużych mrozów. Więcej TUTAJ. -
[ZIMOWANIE W PIWNICY] - czy muchołówka w czasie spoczynku potrzebuje światło?
Marrom odpowiedział cichysen → na temat → Muchołówka
Wszystko zależy od temperatury. Jeśli zimujemy roślinę w temperaturze około 4 stopni wówczas roślina (muchołówka, kapturnica) przechodzi w "głęboki" stan uśpienia i zmniejsza do minimum zarówno proces fotosyntezy jak i pozostały procesy metaboliczne. Jeśli odetniemy dostęp do światła obumierają zielone części rośliny, a zimuje wyłącznie bulwa (taka sytuacja w naturze może się zdarzyć np. kiedy roślinę przykryje warstwa śniegu lub obumarłe liście innych roślin). Jeżeli temperatura będzie w granicach 10-15 stopni wówczas wskazany jest dostęp do światła. Roślina nie wchodzi wówczas w pełny stan "uśpienia" a jedynie spowalnia wzrost i zmniejsza poziom metabolizmu. Całkowity brak światła może doprowadzić do tworzenia płaskich, mocno wybujałych liści, o zielonożółtym zabarwieniu. Czasem, w ciemnych piwnicach stosuje się doświetlanie jednak należy pamiętać o tym iż przechodzenie w stan spoczynku stymulują nie spadki temperatury (choć z pewnością odgrywa ważną rolę) ale stałe postępujące skracanie dnia. Niektóre rośliny np. chryzantemy do kwitnienia stymuluje właśnie krótki dzień. Aby wywołać ich kwitnienie np. latem można sztucznie skracać im dzień dozując ilość docierającego światła. W sytuacji gdy temperatura jest na poziomie np. 20 stopni, a dzień jest coraz krótszy, roślina przechodzi w stan pozornego spoczynku w którym spowalnia wzrost. W sytuacji takiej roślina stara się przeprowadzać normalnie procesy biochemiczne m. in. fotosyntezę. Światła jest jednak zbyt mało jak na potrzeby opisywanej rośliny. Skutkiem będzie wytwarzanie wyłącznie płaskich liści asymilacyjnych i ogólne osłabienie. -
Ja swoje kapturnice od późnej wiosny trzymam na balkonie w pełnym słońcu bez zraszania i nie zauważyłem objawów obsychania. Piszesz o karłowatych liściach więc pewnie problem tkwi w zbyt małej ilości światła docierającej do kapturnicy, a zapewniam, że niektóre gatunki potrzebują go naprawdę dużo. Przyczyną może być również niedostatek wody (przesuszenie). Co do wycinania liści. Nie usuwa się zdrowych liści , a jedynie te które całkiem obeschły. Jeśli jest to wysoka saracenia można pokusić się o przycięcie liścia powyżej miejsca obsychania.
-
Był temat dotyczący torfowiska w ogrodzie. Wówczas słusznie ktoś podał taki link: http://bio.binertia.com/podstrony/wogrodzie.html Jest troszeczkę o roślinach do ogrodu i na balkon. Nadmienię jeszcze, że w bieżącym roku muchołówki i kapturnice przesadziłem do skrzynek balkonowych i od maja do dnia dzisiejszego stoją na balkonie. Rosną wyśmienicie. Sadze, że będą tam stały do przymrozków.
-
Zerknij tutaj: http://bio.binertia.com/owadozer/dzbanecznik.html a dokładniej "rozmnażanie z fragmentów łodyg". Dodam tylko , że osobiście używam ukorzeniacza do zielonych roślin ozdobnych "Korzonek Z DS" ze 100% skutecznością (warunki jak w artykule).
-
Zobacz np. tutaj: http://bio.binertia.com/owadozer/sarracenia.html Uzupełniając, jest to podstrona witryny: http://bio.binertia.com/
-
Dokładnie tak jak mówi mój przedmówca. Podlewać można wodą uzyskaną z lodu zebranego ze ścianek zamrażalnika.