Marrom

Tak: http://www.georgstach.de/ffp/cpmanager.php Swoją droga spolszczenie to nie problem (myślę, że autorzy z chęcią dołożą paczkę językową jak ją dostaną). Problemem rzeczywiście może być brak możliwości importu danych.

Jeżeli interesuje kogoś zaawansowane katalogowanie swojej kolekcji polecam instalacje tegoż programu: http://www.carnivoren.info/

Przy tym cephalotusie jest licytacja więc jaka cena ostateczna będzie nie wie nikt.

Wracam do tematu. Nowa, odrobinę poprawiona wersja bazy rosiczek: http://www.ekobiol.zagan.pl/drosera/ Niestety nadal nie ma za wiele wpisów. Jeśli jest ktoś chętny uzupełniać dane - zapraszam.

Wykwity soli. Jeśli to nie woda to może to być podłoże złej jakości.

D. nidiformis jest wieloletnia, a burmanii jest jednoroczna. Obrywanie pędów jej nie na wiele pomoże. Jeśli chodzi o D. nidiformis. Tutaj nie jest prawda iż po kwitnieniu usycha. Mam ją od wielu lat kwitnie całe lata i nic jej nie jest.

Dokładnie.

Tam nas nie chcą http://www.owadozery.pl/forum/laczenie-for-t1961.html rotfl

One czasem występują pod innymi nazwami. Widzę, że wikipedia ma już skrócone wpisy na ich temat: N. sp. Phanga Nga to to samo co N. sp. Viking lub N. globosa -http://en.wikipedia.org/wiki/Nepenthes_sp._Phanga_Nga N. sp. Trang jest podobny do N. kampotiana więc może jego nazwa wcześniejsza była z ta nazwa związana - http://en.wikipedia.org/wiki/Nepenthes_sp._Trang N. sp. Papua - http://en.wikipedia.org/wiki/Nepenthes_sp._Papua N. sp. Misool - http://en.wikipedia.org/wiki/Nepenthes_sp._Misool N. sp. Sulawesi - http://en.wikipedia.org/wiki/Nepenthes_sp._Sulawesi -------------- Jeśli tylko dla obrazków to rzeczywiście kupowanie mija się z celem (choć jeśli ktoś ma kasę ). Po woli będziemy przenosić ciekawostki z tej czy innych książek na rodzimy język. Tempo ślimaka ale ...

Jasne. N. sp. Misool (nizinny), Misool N. sp. Papua (wybitnie wysokogórski) (Nowa Gwinea) N. sp. Phanga Nga (Tajlandia) N. sp. Sulawesi (wyskogorski) (Sulawesi) N. sp. Trang (nizinny/posredni?) (Tajlandia)

Jak już pewnie niektórzy zauważyli nowa, dwutomowa książka McPherson’a „Pitcher plants of the old world” jest od pewnego czasu dostępna w sprzedaży. Powiem tyle – dwie cegły w twardej oprawie z blisko 1400 stronami robi wrażenie. Co z zawartością – również powalająca. Książka zawiera obszerne opisy morfologiczne dzbaneczników, sposoby połowu, trawienia i innych aspektów z biologii tych roślin oraz biologiczne opisy 120 gatunków (plus 5 nowych nieoficjalnych gatunków oraz opis cephalotusa). Wszystko bogato ilustrowane naprawdę powalającymi fotkami. Czego nie ma w książce? Opisów kulty warów (jest tylko wzmianka), szczegółowych opisów uprawy (poprzednie książki nie zawierały takich opisów więc nie ma co się dziwić). Brakuje mi również zestawień tabelarycznych i list dotyczących pewnych aspektów ale to był by tylko puder na lukrze ;-) Podstawowa wada? CENA… Uwagi – książka wyłącznie dla koneserów tematu.

Łączenie, a raczej wchłonięcie przez Janka chyba jest nieuniknione. Warto w takim razie podyskutować z Jankiem (bo po mimo konsultacji ze społecznością on jest osoba decydującą co i jak ma się zmienić) co miało by trafić i w jakiej formie do Niego.

Co nie co się wyklarowało. Przeszkody formalne w takim razie nie istnieją. Po stronie Janka też nie widzę przeszkód - http://www.owadozery.pl/forum/laczenie-for-t1961.html Sprawa więc przesądzona. Są jakieś tego plusy... ja jednak nadal na nie (choć od siebie nie mam nic do zaoferowania). Nie rozwiąże to jednak problemu związanego z dołem dotyczącym rozwijana i upowszechniania wiedzy.

Ja jestem na nie. Forum Jaśka bardzo się rozwija jednak podobnie jak poprzednikom nie podoba mi się pewien "styl" tamtego forum (układ, czytelność, specyfika). Niezaprzeczalnie rozwija się na ta chwilę merytorycznie bardzo mocno (co bardzo cieszy). To forum też kiedyś przeżywało rozkwit i załapało potężnego doła. Z forum Jaśka wcześniej czy później będzie to samo. Mam wrażenie, że już obecnie łapie doła ale to tylko moje subiektywne odczucie. Mnie też przeszkadza skakanie po obu forach i czytanie tych samych tematów jednak nie jest to dla mnie wystarczającym argumentem do połączenia (a raczej likwidacji tego forum). Nie oszukujmy się. Tematy z tego forum nie przeemigrują do Jaśka - bo i po co? Janek jest raczej elastyczny na głos ludu aczkolwiek nie wydaje mi się aby chciał robić teraz rewolucję związana z układem i stylem swojego forum. Zamknięcie tego forum zmusi jedynie do podporządkowania się stylistyce owadozerow.pl Co do rozwoju tego forum. Temat wałkowany wielokrotnie, a na jego rozwiązanie i mi brak pomysłu. Generalnie problemem jest albo zbyt słaba wiedza uczestników forum albo zbyt mało czasu lub chęci na konkretne działania u osób które są w temacie. Wiem to po sobie bo sam mam kilka rozpoczętych projektów jednak nie mogę znaleźć (poza pewnymi wyjątkami) kompetentnych osób do rozbudowy tych tematów. Moim zdaniem niech prawa darwinowskie działają. Jeśli śmierć temu forum pisana to trudno. Jeśli jednak nie ... możne jeszcze nas zadziwi swoim zmartwychwstaniem? Jeśli chodzi o nową administrację, a raczej uzupełnienie obecnej. Temat był jakiś czas temu postawiony. Prawdę mówiąc nie wiem czy wówczas był ktoś chętny i ... tak zostało czy też chętnych ogóle nie było (bo może tutaj tez leży problem). Swoją drogą o połączeniu decydować będą głównie właściciele więc może warto by od nich rozpocząć rozmowy? Tak swoją drogą. Kto jest właścicielem domeny i miejsca na serwerze obecnie? Coś mi się wydaje że nadal Łukasz.

viper_19 - takie rozwiązanie mija się z celem i szkoda pracy. Do takiej komory musiał byś co chwilę jakoś przenosić różne materiały - rośliny, pożywki itp. Dużo prostsze rozwiązanie to tzw. clenabox i dodatek do pożywki w postaci tzw. PPM. Szczegóły w przygotowaniu - cierpliwości.

Tak, raczej tak. Problemem jest to, że roślina prawdopodobnie nie została zapylona albo nasiona (o ile powstaną) będą pochodzić z samozapylenia. Nasiona takie mogą nie skiełkować lub kiełkowanie będzie słabsze.

Sarracenia × mitchelliana

Pierwszy to z pewnością nie N. gracilis. Jeden i drugi to prawdopodobnie N. x ventrata.

Tak jak pisze Sativ. Artykuł jest wprowadzeniem do serii artykułów traktujących o in vitro roślin (które mam nadzieję pojawią się w wkrótce). Kolejne artykuły będą omawiały kolejne aspekty mikrorozmanżania prowadzonego w domu. Osoby zainteresowane szczegółami niestety muszą uzbroić się w cierpliwość. Zagadnienie jest dość trudne, materiałów na chwile obecną nie za wiele, dlatego prosimy o wyrozumiałość (szczególnie dla głównego autora artykułów).

Zapraszam wszystkich do zapoznania się z pierwszym artykułem z cyklu "Domowe kultury in vitro" autorstwa Sativ. Artykuł znajduje się tutaj: http://flytrap.pl/content/view/151/68/

Można kupić bez obaw. Kapturnice kwitną co roku pod warunkiem, że się je przezimuje. Swoja droga to kapturnica papuzia a dokładniej Sarracenia psittacina.

Tak potwierdzam. Najprawdopodobniej to Sarracenia x chelsonii czyli mieszaniec rubra x purpurea . Wcześniej był sprzedawany np. przez dawne Nepenti pod nazwą x catesbaei stąd to zamieszanie z nazwami (sam do niedawna miałem ją tak oznaczoną).

Hampshire - Południowa Anglia bodajże. Tutaj jeszcze relacja z budowy tego raju http://www.insektenfang.com/ipforum/index.php?showtopic=3171

Aż łezka w oku się kręci z zazdrości: http://www.insektenfang.com/ipforum/index.php?showtopic=3269

W czerwcowym Carnivorous Plant Newsletter znajdziemy opisy trzech nowych kultywarów kapturnic. Więcej na stronie ICPS - http://www.carnivorousplants.org/cpn/Speci...38n2p56_58.html