Redgreen

Kupiłeś muchołówkę dwa miesiące temu z obciętym pędem kwiatowym. Może źle widzę ale jak mam rację to roślina kupiona z sztucznych plantacji gdzie pełne naświetlanie i brak zimowania o tej porze. Z takich "idealnych'' warunków przeniesiona została na parapet gdzie nagle brak światła a temperatura pewnie inna niż w szklarni. Teoretycznie zostały zaburzone warunki w których wcześniej przebywała a powinna zimować. Często przesuszenie powierzchni torfu na parapecie wynika z różnicy temperatur na zewnątrz a pokoju. Robi się mikro przeciąg przy niedużej nieszczelności okien a pomieszczenia często są przegrzewane. Dlatego wierzch podłoża często wygląda na przesuszenie ale jak się grzebnie palcem głębiej to mokro i do przelania niedaleko. Ale jak baba nie poda szczegółów to to można gdybać....i podając jej ogólne wytyczne czekamy jak sama odkryje co jej wadzi,hej

Pusta poczwarka na rzęsce muchołówki Panasonic FZ-38 + RAYNOX DCR-250 Koniecznie powiększyć bo straszne maleństwo

W muchołówkach wypatrzyłem biedronkę. Zanim przygotowałem sprzęt to zwiała i zwiedzała cały pokój. Oj ciężko złapać ostrość przy dużym powiększeniu i ruchliwym,latającym owadzie. I złapana podczas startu-cudem Za brak owadożerów w tle przepraszam i jeżeli zaśmiecam forum to proszę pisać-przestanę wrzucać moje wypociny.

Co tu dużo pisać

O filtrze już kiedyś myślałem ale brak kasy. A poprawa może być nieadekwatna do wydanej kwoty w tak tanim aparacie. Resztki osy wygrzebanej z muchołówki

Zdobądź dla niego kocimiętkę http://www.kociarze.pl/porady/zabawa_z_kot...a_kocia_ekstaza którą może odciągniesz kota od owadożerów. Świeża,susz lub olejki spróbować nic nie szkodzi.

Lampkę niestety mam tylko jedną z żarówką led o barwie ciepłej. Ale daję radę jak widać,dzięki za porady

Jako jedyna w mojej kolekcji "Red Burgundy"zaczyna kwitnąć. Wszystkie muchole jakoś starają się zimować a ta bardzo powoli się rozwija i jest inna niż reszta. Może ten typ tak ma bo tylko ona o tej porze jest tak "okazała" '

Przez lata nie zauważyłem żeby szkodziły moim muchołówkom. Małe z nasion czy z podziału,wszystkie rosły bez problemu. Dlatego nie przejmuję się nimi zbytnio aczkolwiek są trochę irytujące w większej ilości. Raz tylko zrobiło się od nich biało i zalewałem wodą. Znikają po przesadzaniu i wymianie torfu ale po czasie z powrotem się pojawiają. Zrób jak uważasz ale jak będziesz chciał je usunąć to przy większej ilości a nie paru sztukach.

Wciornastki mają kilka postaci,latająca jest postać dorosła. Szybko chodzące i skaczące są skoczogonki, które panicznie boją się wody. Z reguły poruszają się po wierzchu torfu i podczas kompletnego zalania starają się natychmiast uciekać,skakać. Trudno określić co to bo te same owady występują w różnych postaciach,kolorach i.t.d. Zachowanie i rodzaj uszkodzeń roślin często wskazuje na rodzaj szkodnika, który jest mało dostrzegalny zwłaszcza na kiepskich zdjęciach(wiem powiększyć czasem trudno) U mnie skoczogonki są białe ale odmian mnóstwo i po twoim opisie to raczej ten typ.

A nie jest to czasem wciornastek? http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...hysanoptera.jpg

Osobiście stosuję drobny keramzyt. Z reguły zostają bardzo drobne resztki po wykorzystaniu do innych roślin, którymi zatykam otworki w doniczkach przed wsypaniem torfu. Robię tak od lat na zasadzie wykorzystania do końca materiału a nie dla tego że to idealny środek. Zdaje egzamin,mucholom nic się nie dzieje aczkolwiek czytałem opinie że nie jest to im obojętne.

Spełnienia marzeń,wspaniałej zabawy i nowszego,lepszego 2013 roku

Zimowanie w bloku przy szczelnych oknach to problem. Sam mam stare i też miałbym zgryz po wymianie na nowe. Czytałem o tych patentach obniżających temp. na parapecie i parę osób pisało że zdaje egzamin. Może ktoś podzieli się własnym doświadczeniem w tej metodzie. Jak raz nie przezimujesz roślin to wielkiej krzywdy im nie zrobisz a tą zimę możesz poświęcić na spokojne przygotowanie sposobu na przyszły rok.

Zimuj, tylko jak możesz to nie w lodówce. Chłodziarka to ostateczność i ten sposób wymaga doświadczenia. Z przesadzeniem poczekaj do wiosny.

Dobre książki SF mają to do siebie że wciągają w miarę czytania

"Pink Venus" i skoczogonek. Panasonic FZ-38+Raynox DCR-250

Niestety mój FZ 38 nie ma możliwości podłączenia pilota wyzwalania migawki Większość dotknięć spustu kończy się mikro poruszeniem co przy max zbliżeniu zmienia punkt ostrości. Mało stabilny statyw też jest przyczyną drgań co przy długim czasie jest przyczyną rozmazań. Powyższe problemy staram się wyeliminować stosując samowyzwalacz. Lampka stołowa i b.mało miejsca na pole manewru ale wystarczy na typowe zdjęcia amatorskie co widać.

Dzięki za fajne opisanie błędów Pierwsze zdjęcie było typowo poglądowe i szybkie. Do trzeciego się przyłożyłem. Dużym problemem jest złapanie punktowej ostrości przy dużym powiększeniu. Głównie chciałem złapać ostro muszkę co różnie to wyszło kosztem samej fotografii. Brak porządnego statywu , oświetlenia jak i doświadczenia.

Mogłyby ale nie jest to konstruktywna odpowiedź Widzę że adminowi dopisuje humor mimo braku czasu. Podziękowania dla Cephalotusa za pomoc przy kupnie redukcji potrzebnej do zamontowania RAYNOX do aparatu.

No nie róbcie sobie żartów Spodziewałem się konstruktywnej krytyki pierwszych zdjęć.

Dopiero poznaję soczewkę a fotograf ze mnie żaden. Pod lupę wziąłem malutkie "Pink Venus" Muszka ziemiórki?

Małe ilości światła to ma już od dłuższego czasu a na syndrom zadawania podobnych pytań na forach cierpi właściciel . A jak chcesz ją prawidłowo zimować to tym mniej oświetlenia im niższa temperatura. I nie przejmuj się wyglądem,niektóre tracą wszystkie liście na zimę.

"Czarnoksieznika z Archipelagu" też polecam Swego czasu czytałem po dwie książki tygodniowo SF a teraz 1 na lata Już nawet nie potrafię coś polecić z gatunku a pamiętam że działy w bibliotekach szkolnych i publicznych już mi nie wystarczały

"Red Burgundy" Panasonic FZ-38