Redgreen

Klasyka science fiction. Pozycja obowiązkowa dla wielbicieli gatunku. W czasach gdy ciężko było o wszystko jedna z bardziej poszukiwanych książek na giełdach SF. Czytałem w dzieciństwie i bardzo mi się podobała.

Pierwszą w życiu muchołówkę spotkałem w kwiaciarni trzymaną w... próbówce. Była to maluteńka siewka i jak pani stwierdziła potrzebuje mnóstwo wilgoci i ciężko się ją hoduje. Patrząc na to maleństwo , kosmiczną cenę jak na tamte czasy i wątpliwości że nie dam rady zrezygnowałem. A po latach OBI i już nie odpuściłem po wsadzeniu palca w paszczę

Roślina trawi tylko żyjące i ruszające się owady. Jest to dla niej sygnał że złapała coś nadającego się a nie przypadkowe trącenie przez wiatr, krople deszczu i.t.p. Czasem są ofiary nieodpowiedniej wielkości i ją odrzucają lub pułapka zaczyna czernieć. Nie ma się czym przejmować i nie przekarmiaj

Też o zmianie podłoża myślałem. Jak się na to zdecydujesz to przy okazji sprawdź stan korzeni czy nie gniły. Jeżeli to stwierdzisz to wymień na mieszankę torfu z żwirem. U mnie inne też sobie poradziły.Wszystkie to samo podłoże miejsce i podlewanie a część zaniemogła. Najlepiej zaproś do siebie trzech mędrców , koniecznie z długimi brodami z korzeni muchołówek. Gość ich i karm przez 3 m-ce i pozwól obserwować co robisz z roślinami. Ale nie zdziw się jak nie będzie jednomyślności przy ostatecznym werdykcie co źle robisz

Zostaw je w tym podłożu i bądź bardzo cierpliwy. Przed tobą długi okres rekonwalescencji. Jak nic nie zaniedbasz to coś z nich będzie. Złotówka?Trza było hurtem brać i cena była by niższa

Mam wrażenie że twój problem zaistniał od gwałtownej zmiany warunków. Muchołówki nie przepadają za gwałtownym przenoszeniem w inne miejsca. Nagłe słońce, zmiana temperatury,wilgotności podłoża oraz obfite kwitnienie mogło rozregulować i osłabić rośliny. Miałem podobnie z niektórymi mucholami , które przeniosłem na balkon około 2 m-ce temu. Najpierw gwałtownie przyszły upały po 30C a później szybkie oziębienie w nocy do około 2C. Parę sztuk zaczęło wypuszczać rachityczne liście z zaczątkami pułapek które szybko czerniały tak jak u ciebie. Niektóre wstrzymały rozwój , innym nic nie było.Po długim czasie zaczyna wszystko wracać do normy. Co do kwitnięcia to postanowiłem sprawdzić ten wpływ kwitnięcia na osłabienie. U części obcinałem pęd zaraz jak się pojawił a innym jak miał parę cm.Parę kwitnie jeszcze do tej pory. W tej chwili wszystkie szybko puszczają nowe liście.Nie widzę żadnej różnicy i osłabienia. Jedynie to na co zwróciłem uwagę ( nie tylko w tym roku) to fakt że obcięcie pędu bez kwitnienia potrafiło zatrzymać wypuszczanie nowych liści na 1,2 m-ce.

Wygląda dobrze. Co byśmy zrobili bez tego OBI. Moją przygodę z muchołówkami dzięki temu marketowi rozpocząłem

Przy zbyt dużej ilości owadów roślina może stracić motywację do wypuszczania okazałych i pięknie wybarwionych pułapek. Powinna to sobie regulować sama a ewentualne dokarmianie to jedną sztukę raz na dłuższy okres czasu gdy nic nie złapie. Gdzie ci się śpieszy z tym rozmnażaniem? Jak masz muchołówkę 2 m-ce to pozwól jej się ładnie rozrosnąć i prawidłowo przezimować. Najpierw opanuj podstawy hodowli bo n.p okres zimowy nie jest zbyt prostą sprawą dla początkujących. Zwłaszcza dla małych roślinek z liścia lub siewek z nasion gdzie często większość nie doczeka wiosny.

Dionaea muscipula Panasonic FZ-38

W takim razie u ciebie gwałtowne słońce czy oziębienie odpada.Ja się tym nie przejmuję puki nowe odrosty idą ale parę sztuk tak ma po wystawieniu na balkon.

Jak widać nie tylko ja przesuszam torf i rośliny trzymają się w nim dobrze.Czernienie nie jest oznaką braku wody. doesnt wcześniej te brzegi nie były czasem czerwono -brązowe. Pomijam fakt naturalnej wymiany liści na nowe ale u mnie część też ma podobne objawy. Gdzie stoją , w jakich warunkach i od kiedy? Ja swoje wystawiłem na balkon na początku maja w "afrykańskie upały"a później gwałtowne oziębienie do przymrozków i podobne objawy jak u ciebie.

Nie zgadzam się z Krzysztofem. Jakby ktoś mi zapewnił w tej chwili "boskie" warunki egzystencji to na 100% bym padł na zawał z wrażenia Edit: Cehalotus 27.05.2012 21:40 My reaction

Na zdjęciu po lewej też masz nalot glonopodobny. A kto ci powiedział że musi być tylko koloru zielonego. O ile nie są to zarodniki mchu to zeskrobać z wierzchu lub wymiana torfu. I mniej wilgoci o ile to możliwe.

Glony od nadmiernej wilgoci. Na gorszym torfie częściej się pojawiają.

Zawsze się zastanawiałem o co chodzi z tą puszką , kto to kupi i jak się "to pije"- pewnie jak żubra bo torf mu nie obcy Ile tam nasion łaskawie dają?

Niedużo osób bo być może brak kasy jak u mnie (nie każdego stać na Rodos) Jakby wystawy były w Krakowie pewnie bym zawitał

Pęd najbardziej zagraża muchołówce w okresie spoczynku i przy złych warunkach hodowlanych. W powyższych przypadkach powinno się obcinać jak najszybciej bo może to doprowadzić do śmierci rośliny. Ucinanie na wiosnę jest zalecane z powodu wstrzymania i słabnięcia rozwoju ale nie ma 100% pewności skuteczności takiego działania. Część muchołówek po usunięciu ponownie wypuszcza nowe pędy lub hamuje czasowo rozwój.

Muchołówkę przenieś bo potrzebuje dużo słońca i będzie lepiej rosła na balkonie. Rosiczka nie wiem ale ktoś inny coś ci doradzi. Krzysztof był szybszy,jak zwykle

Przecie żartowałem,wyglądają dobrze.

Brzydkie i paskudne Podobne do Kuby Rozpruwacza

Cephalotus napisał chyba jasno co ja potwierdziłem. Ciężko to zrozumiec więc zobacz na zdjęcie mojego"Green Dragona" w dziale konkursów. Od marca nie miały ani jednej muchy te duże - te mniejsze obok same na balkonie coś złapały i żyją.

I to jest słuszna koncepcja a w Krakowie mówi się wystawić na pole Jak zgnije to wyrośnie następna i nie przejmuj się pierdołami

Muchołówka im więcej słońca tym lepiej , nadmiaru słońca nigdy dość. Nie chowaj podczas upałów tylko utrzymuj wilgoć w podłożu przez podlewanie wieczorem lub wczesnym rankiem gdy podłoże wyschnie. Malutkie listki z pułapkami to efekt dzielenia się rośliny z bulwy i po czasie będziesz miał nową samodzielną roślinę. Trzeba tylko rozdzielić przez delikatne odłamanie z bulwy lub poczekać jak bardziej się rozrosną i wtedy łatwiej rozdzielić.

Muchołówki są samowystarczalne. Jak przez dłuższy okres czasu same coś nie złapią to można dokarmiać muchami lub pająkami ale PO JEDNEJ raz na jakiś czas. Przekarmienie może się odbić n.p na wybarwieniu pułapek.

Dionaea muscipula 'Green Dragon' Panasonic FZ 38