allgreen

Tak byłem do końca na tamtym forum

Witamy na forum ^^

To co mówi Tracer ogólnie się zgadzam, ale moim zdaniem ważne pytanie niezależne od tego jakie chcesz mieć oświetlenie. Czy rośliny będą w ciemnościach, czy jednak będą miały dostęp do naturalnego światła? Bo to moim zdaniem jest ważne Sama adelae bez doświetlania da rade na wszystkich parapetach, ale nie wiem jak z północnym. Podobnie zresztą z N. Hooeriana. A i tak w ramach informacji obydwie te rośliny nie muszą mieć zapewnionego terra. Oczywiście aldelae po krótkiej adaptacji.

Widzę, że nie jedna a dwie rosiczki zwolniły a to dlatego że produkują gemmae. Przyjrzyj się dokładnie swoim roślinom Pigmejki w przeciwieństwie do roślin przechodzące spoczynek zimą, nie wymagają go i same jak gdyby decydują czy w niego wejdą czy nie. Ja zawsze po porostu trzymam na pełnym słonecznym balkonie na dworze od końca marca do września. Nie widzę sensu chować w cień. W naturze rosiczki raczej nie skaczą w cień . A tak na poważnie słońce jest dla roślin sygnałem, że trwa pora ciepła sucha, więc moim zdaniem wskazana jest duża jego ilość nawet podczas spoczynku. Ogólnie odpowiadając: Do cienia bym nie dawał, podlewanie możesz (ale nie musisz) ograniczyć o połowę. Oczywiście ograniczając i wystawiając na ostre słońce pilnuj aby nie przesuszyć na wiór.

Niestety Pan\i dawwww nie posiada w swojej ofercie tłustoszy ani nic ciekawego. Zwykła reklama nie związana z tematem.

Dokładnie mam tę samą rozkimnę od dłuższego czasu- Czy sensowne jest podlewanie tłustoszy meksykańskich wodą taką jak do reszty owadożerów, czy wystarczy im zwykła kranówka? Ja osobiście mam kilka za i przeciw do podlewania tłustoszy kranówką, ale to raczej na osobny temat. Ja mierzyłem testerem akwarystycznym @spid2755: a nie czasem demineralizowana? Bo destylka jest chyba nieco droższa

Ja tylko sprawdziłem ogólną twardość co w moim wypadku wyglądało następująco: - kranówka nie starczyło skali i wyszło za skalę która była do 8,5 pH więc załóżmy, że to było koło 9 pH - woda demineralizowana pH wskazywało na 6 - woda kranowa po przefiltrowaniu domowym filtro-dzbankiem dała aż (ku mojemu zaskoczeniu) 7,2 PH Niestety dokładniejszych testów nie przeprowadziłem, bo skończyła się ich ważność ;P, ale i tak już MarcinS podał ładne wyniki. Btw. Bynajmniej to nie przynajmniej

Zacznijmy od tego , że Wszyscy podajemy za mało szczegółów do tego tematu. Wszystko przecież zależy od tego co komu leci z kranu jednemu woda z kranu dość miękka a innemu ciężka chlorowana kranówa o jakimś całkowicie nie odpowiednim pH Kiedyś też podlewałem z tych filtrów i póki nie zmieniłem na demineralizowaną to efekty były mizerne- szczególnie z muchołówkami. Wiele roślin w tym okresie po prostu marniało. Nie wiem, może od tego czasu jakość tych dzbanków się polepszyła i się nadają?? Osobiście na dzień dzisiejszy uważam, że się nie nadają. W najbliższym czasie zrobię jakiś prosty test akwarystyczny na ogólną twardość, tak z ciekawości. Może wniesie to coś do tematu. @Marcin17: Możesz pokazać jakieś fotki Twoich roślin?

Stanowczo odradzam. Moje doświadczenia z podlewaniem owadożerów wodą z filtrów typu brita skończyły się źle dla roślin. Do czasu. Może jakieś capensisy czy spatulaty to wytrzymają. Ale dla mnie to nie opłacalne...

Przesadzać, czy nie przesadzać? Oto jest pytanie Według schematu wystają korzenie a podłoże jest zbite po transporcie co widać obie rzeczy w przepadku pierwszego zdjęcia z D.m. red coś tam coś tam, bo nie pamiętam jaki to kultywar (a też chciałem je kupić na allegro ) warto przesadzić. Choć jak nie przesadzisz teraz to tragedia się nie stanie. Muchole dałbym do standardowych doniczek 8cm, ale niema przeciwwskazań aby dać do większych i wtedy można nawet po 2 w jedną doniczkę np mix kontrastowo czerwona zielona lub kolorystycznie. Im większa doniczka, tym większą swobodę mają korzeni a roślina może spokojnie się rozwijać. Edit: A i jeszcze jedno. jeżeli to oficjalne miejsce to nieważne jaka doniczka daj je wyżej by miały dostęp do światła, bo tak to za kilkanaście dni będzie płacz, że muchołówka nie rośnie, czernieje lub coś w tym typie. Tak jak jest ta duża to ok.

Wygląda jak magiczna kraina, tylko krasnoludków brak. Gratuluję, cudna kompozycja.

Po co chcesz kaleczyć roślinę? Zabierzesz jej tylko cenną powierzchnie do fotosyntezy, czyli źródło odżywiania się. Rośliny nie wytwarzają liści do dekoracji. Jeszcze bardziej jej zaszkodzisz. Wygląda na to, że nie była przyzwyczajona do słońca i dostała nieco mocniejsze dawki. Szczególnie jeżeli została nagle wystawiona na bezpośrednie słońce na zewnątrz? Wtedy to nie dziwne, że liście- kielichy tak przysychają. Daj jej czas. Słońca coraz więcej to i liście się przystosowują. Ponadto jak była przesadzona to też lekko może osłabić roślinę. Powiem tak moja też wygląda teraz podobnie ma nawet mocniej poschnięte liście.

Na moje oko wszystko gra. Marketowa pędzona roślina pewno z Holandii dostała nagle nieco ostrzejszych warunków i normalnego naturalnego światła, więc teraz marudzi. Zapewnij stałe dobre warunki (dużo wody oraz światła) a w końcu się unormuje

Otóż jest to wymuszone z 2 powodów: brak miejsca i lepsze efekty niż w innych tego rodzaju rozwiązaniach. Nawet jak kiedyś maiłem terra to prolifery tak ładnie u mnie nie wyglądały jak teraz. Rosiczki ładnie i szybko rosną, kwitną i nawet się wybarwiają a to że mają nikły system korzeniowy to może ich taka natura. Ważne że raczej wyglądają ok. Przy takich korzeniach jak Ty masz Niekumaty Buraku, moim zdaniem można uzyskać dużo ładnych młodych prolifer bez większego wysiłku przez sadzonki korzeniowe. Dokładnie, z tą różnicą, że ja mam porobione dziurki i czasem je wyciągam dla celów kontrolnych i kosmetycznych oraz aby sobie na nie popatrzeć z bliska

Ja mam akurat z IKEA. Pojemniki plastikowe na żywność można dostać w małych sklepach z przyborami kuchennymi lub dużych marketach: Tesco, Carrefour, Lidl itp. w dziale gdzie są takie kuchenne przybory miski, garnki i inne. Kiedyś hodowałem siostry z Queensland w terra a teraz uważam, że nie warto. Lepsze efekty są właśnie w takich pudełkach. Oczywiście odpowiednio do wielkości i kształtu muszą mieś wywiercone dziurki do minimalnej wentylacji. Sorry za jakość zdjęcie tylko tak poglądowe a sam pojemnik już trzeba zmienić, bo zmatowił się z czasem i nie wygląda estetycznie a rośliny już dotykają lepkimi woskami ścianek, więc trzeba kupić nieco większe lokum PS Wybacz Niekumaty Burak za lekki off-top w Twoim temacie

W pojemniczku na żywność tego rodzaju: Siedzą sobie w stale wilgotnym czasem w mokrym podłożu jedna w torfie z perlitem i żwirkiem inne w suszonym torfowcu. W doniczkach 5,5 cm właśnie z powodu braku korzeni.

A to słoik z wodą? Jak z wodą to nic dziwnego , że skiełkowały Imo: Lepiej wysiać do nowej, chyba, że nie masz miejsca lub masz mało dorosłych okazów w głównej doniczce z tymi rosiczkami. Ale ostatnio był co do tego temat: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...p;#entry1021550 Nie ma co się przejmować albo nie wejdą w spoczynek i będą normalnie lub nieco wolniej rosły, albo wejdą i po prostu się zatrzymają. Jak skończą się wyższe temperatury to znowu aktywnie ruszą Głównie to jest tak, że roślina przestaje się rozwijać- czasowy zwolniony (lub brak) wzrost rośliny. Czasami w zależności od warunków (czy trzymamy na pełnym słońcu czy tylko w cieple) mocniej obsychają nawet stosunkowo nowe liście. Mogą też zwijać wszystkie aktywne włoski pułapkowe, ale rzadko tak jest.

Tyle czasu i tyle postów na forum a Ty nie wiesz co zrobić z muchołówką i jeszcze takie dziwne pytania zadajesz jakbyś wczoraj zaczął przygodę z owadożerami Zostaw ją w spokoju. Rośliny muszą mieć czas na dojście do siebie po zimowym spoczynku. Daj jej spokój, dużo światła i wody a reszta zależy od rośliny Eee w maju zimować ? A to czy przesadzić to sam musisz wiedzieć jak podłoże ma więcej jak sezon i źle wygląda to sam wiesz co robić. Edit: Zobacz tylko czy jakieś paskudztwo pod liśćmi się nie zagnieździło mam tu na myśli szczególnie tarczniki czy inne pasożyty.

Zawsze myślałem, ze one są krótkie. U mnie nie rosną dłuższe jak 0,5 czasem 1 cm. Nie przypuszczałem, że są zdolne wypuścić tak długie korzenie. No chyba, że to jakaś odmiana jak u adelki z innych terenów, ale wątpię. Niemniej jednak naprawdę jestem zaskoczony.

Na tym zdjęciu pierwszym to takie długie u prolifer to są ich korzenie? http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...st&id=28816

Droser prolifera SAMSUNG WB100

Nie mogę tego stwierdzić ze 100% pewnością, ale z ogólnej obserwacji mogę potwierdzić, że coś w tym jest. Scorpioides hoduje kilka lat i często jakieś nadmiary gemmae innych miniaturowych dawałem właśnie do skręconej (ze względu na to, że nie zajmują przestrzeni parterowej w doniczkach) i innych rosiczek. Zawsze takie nadmiary gemmae ładnie rosły wszędzie tylko nie u D. scorpioides. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale coś w tym faktycznie może być. Nawet ostatnio miałem gemmae u tych rosiczek podajże Drosera roseana i nie chciały się za bardzo rozwijać i w sumie lekko skiełkowały następnie zaschły. Podobnie gdy chce dosypać nowe gemmae D. scorpioides do już dorosłych roślin, ale to może już kwestia przypadku. Co by nie było temat warty dokładniejszej obserwacji.

@wstrzasniete_nie_mieszane- lecim z tym koksem od zera. Bo dalej uważam, że masz sporo do czytania patrząc po Twoich pytaniach, ale spokojnie to w tym wszystkim jest najlepsze- nauka czegoś nowego . Na początek proponuję dokładnie poczytać o swoich roślinach tu na forum masz odpowiednie działy http://www.rosliny-owadozerne.pl/Opisy-roslin-f171.html zresztą wujek gogle zawszę chętnie daje odpowiedzi po wpisaniu magicznej formuły jak hodowla Dionaea msucipula czy hodowla Drosera capensis Ponadto Znana tu osoba ma fajna stronkę którą warto odwiedzić. http://roslinyowadozerne.eu/art/rosliny/ Miłej lektury A jak czegoś nie wiesz to pytaj.

Ja nie oceniam. Tylko z tego co mam staram się dać jakąś pomocną odpowiedź. Dlatego, że osoba wnosząca o pomoc słabo opisała sytuację dostała słaba odpowiedź. Nie widzę w tym nic nie ładnego. Opieram się na suchych faktach a sama sytuacja wygląda dość banalnie. Ale zdecydowanie poczekajmy na autora tematu Aby podał nieco więcej informacji jak gatunki pływaczy, dzbanków rosiczek jakieś zdjęcia czy warunki hodowlane. Edit: Po prostu często się widzi jak ludzie na początku zabawy z owadożerami niepotrzebnie fundują im terraria i zamiast pożytku przynosi to więcej szkody. Warunki trzeba dostosować do danej grupy roślin\ jednostki a nie wszystkie zbiorowa traktować i siup do jednego terra. Wiadomo, muchole można na równi traktować z kapturami, ale już nie do końca z rosiczkami czy pływaczami. Ja osobiście nigdy nie dawałem zimnolubnych roślin do terra bo nie ma takiej potrzeby.