-
Liczba zawartości
22 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Iskra
-
Cześć! Od dłuższego czasu obserwuje u moich cefalotusów problemy z usychaniem liści. Odnosi się to do wszystkich moich cefalotusów więc najprawdopodobniej popełniam jakiś błąd podczas uprawy. Rośliny rosną w podłożu z torfu i perlitu (około 2:1), na parapecie wschodnim (niedługo się przeprowadzam więc będzie to parapet południowy). Do tej pory stały cały czas w wodzie i i przypuszczam, że to może być problem. Na zagranicznych stronach wyczytałem, że podłoże nie powinno być mokre i nie jest zalecane, aby roślina cały czas stała w wodzie. Domyślam się zatem, że chodzi o przelanie, ale nie jestem pewien. Czy ktoś miał podobny problem? Dodam też, że pryskam rośliny topsinem co jakiś czas.
-
Korzystając z chwili wolnego czasu i faktu, że właśnie przyszły składniki do podłoża postanowiłem przesadzić moje 3 cefale Jak się okazało z 3 cefali zrobiło się 7! Poniżej mały fotoreportaż - zdjęcia ze stanu przed, w trakcie przesadzania i po przesadzeniu. Z góry przepraszam za jakość niektórych zdjęć Przed przesadzeniem: W trakcie przesadzania: Podłoże: mieszanka torfu, piasku, perlitu i wermikulitu. I po przesadzeniu:
-
Jeśli pytasz o maksimum to raczej nie
-
Z tego co widzę to czujnik wilgotności gleby trzymasz w podstawce i de fakto cały czas jest zanurzony. Czy w takich warunkach ma to prawo działać? Rozumiem, że wykorzystujesz jego wyjście analogowe? I co to za model arduino za 12 zł? Sam go nie programuje ale myślałem, że ceny arduino zaczynają się od 40 zł Plusik za inwencje twórczą
-
@Cupra111 Można znaleźć gdzieś zdjęcia Twojej hodowli? Swoją drogą Cefale to bardzo odporne rośliny (pewnie też zależy od osobnika). Raz dorosłą roślinę dość konkretnie przesuszyłem. Dało się ją bez problemu uratować i w dodatku się rozmnożyła Mały EDIT: Jednak będę zimował te rośliny od stycznia do marca.
-
@Cupra111 Niestety na parę tygodni i kiedyś pożałowałem, że zostawiłem je same @allgreen I pewnie masz rację
-
Cześć ) Osobiście mam taki problem, że stosunkowo często muszę wyjeżdżać z mieszkania na dłuższy czas i nie mam z kim zostawić moich Cefalów. Zabieram jest więc ze sobą. O ile w lecie nie ma z tym większego problemu to zimą mogą one doznać szoku termicznego i stracić na zdrowiu. Wpadłem na pomysł urządzenia do przenoszenie roślin. Będzie to walizka z grzałką i zrobionym regulatorem do utrzymywania stałej temperatury (coś podobnego o czym pisałem w tym temacie). Przez cały czas roślina będzie miała temperaturę w walizce w granicach 23 stopni, grzałka będzie zasilana z akumulatora. I tutaj zasadnicze pytanie: czy to ma właściwie sens? Może jest jakiś inny sposób na bezpieczne przenoszenie roślinek bez strachu o ich kondycję? Jakiś "większy termos" Co o tym myślicie?
-
@spid2755 Tak, trzymam je od paru dni pod starą, dobrą świetlówką Megaman plant tak jak w zeszłym roku. Swoją drogą to bardzo dobra świetlówka, idealna pod roślinki, ale coś jej nie widzę już w sprzedaży Całość wygląda mniej więcej tak jak poniżej (to zdjęcie z przeszłości jak miałem jednego cefala. Widać trochę charakterystyczny kolor światło jaki daje ta świetlówka). @Cephalotus Miałem kiedyś podobną historię. Mój pierwszy cefal jaki miałem nie chciał w ogóle dzbankować, to była kępka liści. Zupełnie nie wiadomo dlaczego tak się działo, a warunki zapewniam moim cefalom takie jak temu pierwszemu Cefalki staram się hodować od 4 lat, te pierwsze próby kończyły się klęską (głównie niestety przez zaniedbanie). Teraz jakoś to poszło do przodu i swoją drogą to od zawsze wzorowałem się na Twoim poradniku
-
Podlewam je tak aby miały pełne lub prawie pełne podstawki cały czas. Dodatkowo pryskam je wodą raz dziennie. Jeśli chodzi o podłoże to mieszanka torfu i piasku kwarcowego, ale nie do końca wiem w jakich dokładnie proporcjach. Docelowo starałem się aby było 1:1. Rosną bardzo szybko mimo, że w lecie nie wystawiałem ich na zewnątrz tylko cały czas były na południkowo-zachodnim parapecie
-
Parapetowa hodowla cefalotusów. Wszystkie sztuki powstały z podziału po marcowym przesadzeniu
-
Zacząłem pracę nad prototypem nowego urządzenia. Będzie to ulepszona wersja sterownika opisanego w tym temacie Poza automatyczną regulacją wilgotności będzie także sterowanie oświetleniem (włącz i wyłącz o konkretnej godzinie), temperaturą (by nie była ona zbyt niska) i ewentualnie opcja wejścia sterownika w tryb zimowania czyli utrzymywanie niskiej temperatury. Myślałem także nad wykorzystaniem czujników wilgotności gleby. Planuję stworzyć interfejs użytkownika w postaci programu na PC więc wszystkie wielkości będą programowalne za pomocą USB. Sterownik będzie także wiedział która jest godzina niezależnie od tego czy jest włączony czy też nie więc po ponownym uruchomieniu nie straci rachuby czasu w razie awarii zasilania Poniżej zdjęcie przedstawiające to co mam do tej pory. Zobaczymy co z tego będzie. Prosiłbym o rady doświadczonych osób z forum dotyczące tego co taki sterownik powinien jeszcze potrafić
-
Jakoś bardziej w temacie nie jestem jeśli chodzi o pompy, ale czy nie dałoby się po prostu dorobić jakoś wężyka tak by jednak pompa była w środku? A właściwie czemu pompka na zewnątrz to złe rozwiązanie? Z technicznego punktu widzenia to tylko kwestia doprowadzenia zasilania i odpowiedniego odizolowania jej od otoczenia Przynajmniej tak mi się wydaje.
-
No zgadzam się, ciekawy pomysł i bardzo prosty w realizacji. Wystarczy czujnik temperatury, przekaźnik i najtańszy mikrokontroler. Jeśli chcesz to chętnie Ci pomogę w realizacji tego projektu zarówno od strony elektroniki jak i programowania.
-
@krople_rosy Oczywiście, że by się dało! To o czym mówisz wymagałoby jednak od sterownika by wiedział, która jest godzina, a zatem w projekcie należałoby uwzględnić układ scalony czasu rzeczywistego (RTC, najlepiej z podtrzymaniem bateryjnym, który liczyłby czas). Takie rozwiązanie pozwoliłoby programowo ustawić wilgotność inną w ciągu dnia i inną w ciągu nocy. Wcześniej nad tym się nie zastanawiałem, więc w sumie podsunąłeś mi pomysł i jak kiedyś będę miał chwilę to popracuję nad tym, dzięki wielkie! Niestety w wakacje kiedy konstruowałem ten sterownik nie miałem na tyle wiedzy by obsługiwać RTC, choć myślałem by docelowo sterownik sterował także oświetleniem terrarium. To wszystko o czym piszę powyżej należałoby uwzględnić na początku całego projektu bo teraz montowanie nowych rzeczy do już gotowego sterownika byłoby bardzo ciężkie do zrobienia, trzeba by zacząć od początku Dodatkowo do tego należy skonstruować i zaprogramować jednak interfejs użytkownika, bo co to za zegarek w którym ustawiasz godzinę rozbierając całe urządzenie i podłączając do komputera? I w tym można by uwzględnić też ustawienie wilgotności. @mrDIIL Nie do końca rozumiem o co pytasz, ale domyślam się, że chciałbyś wymienić jakiś czujnik w urządzeniu z allegro z tym który ja mam w urządzeniu (DHT11)? Cóż, do tego czujnika jest zapewne inna obsługa programowa więc musiałbyś przeprogramować to urządzenie a to by raczej dosyć ciężkie było. Musisz sprecyzować pytanie jeśli nie o to Ci chodzi
-
To właściwie mój pierwszy "poważniejszy" projekt oparty na mikrokontrolerze i celem w głównej mierze była nauka programowania i projektowania elektroniki Elementy układu to tak: mikrokontroler 6 zł czujnik wilgotności i temperatury 11 zł diody z 60gr Wyświetlacz alfanumeryczny: 15zł rezystory, kondensatory, listwy GP to w sumie z mojej szufladki w której mam ich nieskończoność więc ciężko mi powiedzieć ale to w groszach wyjdzie przekaźnik z 1,5zł przewody parę groszy obudowę dostałem za darmo Najdrożej wyszło mnie w sumie wytrawianie płytki bo udało mi się w końcu po 3 próbach, ponieważ pierwszy raz to robiłem. Do tego poszło trochę laminatu i wytrawiacza więc powiedzmy, że wydałem na to z 25 zł (łącznie ze stratami). Ogółem sterownik koształ mnie około 60 zł. Więc jeśli ktoś pyta czy mi się to opłacało to powiem, że można to wszystko zastąpić programatorem czasowym i też powinno działać ładnie. No ale to co się nauczyłem przy wykonywaniu to jest dla mnie bezcenne w sumie Trochę już czasu minęło odkąd skonstruowałem ten sterownik, teraz zrobił bym go trochę inaczej i szacowałbym koszt na 35 zł. Nawiązując do czujnika to wyczytałem w dokumentacji, że traci na dokładności 1% na rok co nie jest złym wynikiem. Nie potrzebuję w końcu tu jakichś ultra dokładnych pomiarów Jaka jest żywotność ogólnie? Nie wiem, ale gdyby się zepsuł (wszyscy wiemy jak jest z elektroniką) to wystarczy kupić nowy i zastąpić, notabene nawet nie trzeba lutować nic
-
Ponieważ zajmuję się hodowlą owadożerów i w między czasie programowaniem mikrokontrolerów postanowiłem zrobić sobie mały sterownik do terrarium. Jest on oparty na mikrokontrolerze z rodziny AVR a jego zadaniem jest automatyczna regulacja wilgotności w terrarium Elementy: Atmega88, przekaźnik 5V sterujący 230V, LCD hd44780, czujnik wilgotności i temperatury DHT11, kondensatory, rezystory Zasada działania jest taka: cyfrowy czujnik mierzy w trybie rzeczywistym wilgotność i temperaturę. W między czasie program na bieżąco sprawdza wartość wilgotności i jeżeli ta spadnie poniżej 70% mikrokontroler aktywuje przekaźnik który z kolei załącza ultradźwiękowy nawilżacz powietrza (zasilany z sieci domowej). Program wpada w nieskończoną pętlę która zostaje przerwana w momencie gdy będzie osiągnięta wilgotność 83% - tym samym nawilżacz zostaje wyłączony i program wraca do pętli głównej programu. I tak w nieskończoność dzięki czemu utrzymywana jest w miarę stała wilgotność. Dodatkowo sterownik cały czas wyrzuca dane na ekran LCD. Zainstalowany jest też mały system alarmu, który w momencie gdy coś poszłoby nie tak i wilgotność spadnie do poziomu około 55% uaktywnia się. Zaczyna migać czerwona dioda które ma zwrócić uwagę użytkownika (do takiej sytuacji może dojść gdy w pojemniku zabraknie wody). Ta sama dioda (RGB) zmienia kolory w zależności od stanu pracy sterownika. Nie tworzyłem interfejsu użytkownika bo szkoda na to czasu w sumie Ustawienia wilgotności można zmieniać wgrywając po prostu nowy program do mikrokontrolera. Zamieszczam parę zdjęć i schemat dyby ktoś byłby zainteresowany Powiększenie schematu: http://imageshack.com/a/img538/5484/wU6dTq.png
-
Spadki w nocy są dosyć znaczące przynajmniej u mnie. Zacznę trzymać cefala w wodzie do połowy doniczki, zobaczymy jakie będą efekty Dziękuję Wam za rady.
-
Jest na dworze więc moim zdaniem spadki ma odpowiednie. W wielu miejscach tak czytałem. Wiem, że według Ciebie to nie jest potrzebne, ale z przyzwyczajenia już tak robię. Jeżeli tak działa cefal to bardzo możliwe, że w moim wypadku też tak będzie. Następnej zimy będę już go zimował. Chodzi mi w głównej mierze o owady, których ów cefal nie chce łapać. Cefala nigdy nie przesuszyłem. Dziwi mnie, że ów dzbanek zaczął schnąc bardzo szybko po całkowitym rozwinięciu.
-
Witam. Od jakiegoś miesiąca/dwóch mój cefalotus zahamował swój wzrost lub jego wzrost jest znikomy. Trzymam go cały czas na balkonie południowo-zachodnim gdzie moim zdaniem ma wystarczająco dużo słońca. Podlewam regularnie, jego podłoże (mieszanka torfu, piasku i perlitu) jest cały czas wilgotne, nie mokre. Z podstawki usuwam nadmiar wody. W doniczce znajdują się 2 stożki wzrostu. Roślina nie przechodziła stanu spoczynku - była cała zimę pod świetlówką gdzie dosyć dobrze rosła i wybarwiała się. Wątpię, że można tu mówić o aklimatyzacji, ponieważ nastąpiła ona już dawniej. Cefalotus rozrastał się prawidłowo przez dłuższy czas już na balkonie, lecz dosłownie z dnia na dzień postanowił być kapryśny i przestał. Nie wiem czy to może być przyczyna, ale kiepsko łapie on owady. Parę razy sadzałem na doniczkę parę mrówek które samoczynnie wchodziły do pułapek ale nie było ich wiele. Czy może być to wina małej ilości substancji organicznej? Czy może jest coś nie tak z podłożem, które jest trochę sztywne (zbite)? Dodam, że po kupnie (rok temu) zasadziłem go do właśnie tego podłoża, a potem już go nie ruszałem. Zdjęcia cefalka znajdują się tu: http://imageshack.us/g/607/img20120623001.jpg/ Na zdjęciach widać bardzo małe listki. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam
-
Pęd już trzyma się tak od pobudki po okresie spoczynku. Kwiat już dawno padł Nie wiem czemu ale s purpurea z tym pędem doznała jakiegoś przeobrażenia. Przed zimą wyglądała jak moja druga s purpurea widoczna na pozostałych zdjęciach. Wygląda jakby była niedoświetlona mimo sporej ilości światła na balkonie.
-
Dolewam do s. purpurea
-
Zapraszam do oglądania http://www.iskra.boo.pl/index.php/2011/07/...erne-lato-2011/