manys

A pomyślimy, pomyślimy Dzięki za zaproszenie c:

Piękne rośliny Nie macie przez tak gęste ustawienie problemu z grzybem?

W terrarium N. ventricosa prawie 2 lata, koło 22 miesięcy.

Przeczytaj dokładniej, a się dowiesz, że tak wyglądają bo zmarniały po przesadzeniu. Po za tym spójrz na wątek hddk o parapetowej uprawie, a się dowiesz skąd ten entuzjazm. Parapetowa uprawa, jeśli ma się dobre warunki, jest też świetnym rozwiązaniem dla kogoś, kto uwielbia te rośliny, a nie ma miejsca na kolejne terrarium.

Piękne rośliny Trudno mi uwierzyć, że to wszystko uprawiane na parapecie, szczególnie bicalcarata uważana za typowo terraryjną. No cóż, na wiosnę wywalam połowę swojego terra na parapet

Niezbyt, kapturnice najlepiej przesadzać zaraz po okresie spoczynku.

Zawsze możesz zamocować oświetlenie na szklanych / plastikowych paskach. W tedy nie będzie całkowicie zakrywało terrarium. Duża wilgotność nie byłaby zabójcza, ale bardzo zwiększa ryzyko zapaści cephalotusa na choroby grzybowe.

Usychanie dzbanków to tylko kwestia aklimatyzacji. Nie ucinaj tych tylko do połowy uciętych, bo roślina będzie z nich jeszcze odzyskiwać soki, kiedy będą do końca usychać. Ewentualnie możesz odciąć tylko te uschnięte części.

Dla 'Hookeriany' wystarczy nawet sam torf, może trochę keramzytu lub piasku. Torfowca szkoda marnować

N. 'Hookeriana' na 100%. Poza tym taki producent, że nie wie, że nie ma takiego dzbanecznika jak N. veitchiana, a Ventrate sprzedaje jako alate.

Na tym etapie wzrostu bardzo ciężko to stwierdzić, o ile jest to w ogóle możliwe.

Co to są te jakby suche, cienkie listeczki na torfie? I pełno tam osadu solnego, chyba że to co innego, zdjęcie niewyraźne, więc niezbyt widać, ale torf wydaje się być kiepski.

Skoro nie jesteś pewien to daj zdjęcie, w tedy nasze szacowne grono ewentualnie sprostuje Jeśli to bicalcarata to najlepszym podłożem jest żywy lub martwy mech torfowiec. Ten gatunek ma bardziej rozrośnięty system korzeniowy niż inne dzbaneczniki, ale spójrz od dołu przez otwory w doniczce, jak widać korzenie to przesadź. A przesadza się normalnie, tylko trochę uważniej, ale płyn z dzbanków pewnie został wylany, także delikatnie za chabety i z doniczki edit: Przepraszam, nie było widać zdjęć. To nie jest bicalcarata, nawet podobne nie jest. To N. x ventrata. Jeśli z kwiaciarni/ marketu to przesadź bo nie wiadomo czym ją podlewali, posadź do torfu, ewentualnie z dodatkiem piasku kwarcowego/ perlitu, chociaż w tym przypadku może się bez tego obejść.

W zasadzie to nie, oprócz porażenia korzeni spowodowanego obecnością nawozów, złym pH i ogólnie złym materiałem z którego to podłoże powstało, co w konsekwencji doprowadzi do obumarcia rośliny w krótkim czasie.

Nie dolewaj żadnej wody do kapturów, kapturnice same produkują ciecz trawienną w postaci kropelek wewnątrz kielicha. Wyjątkiem jest tylko Sarracenia purpurea, ale ona ma przystosowane kielichy do "łapania" wody podczas deszczu i należy jej trochę wody wlać. Nie przejmuj się, że nic na razie nie upolowała, daj jej czas

D. felix ma zupełnie inne wymagania świetlne niż siostry z Q. D. schizandra może tak słabo rosnąć z powodu zbyt dużego oświetlenia, dla niej najlepsze jest okno wschodnie, południowe jest stanowczo zbyt jasne, tak samo prolifera. Adelae najlepiej dać do jakiegoś kubełka z pokrywką, dla zwiększenia wilgotności i na wschodni parapet, powinno być dobrze.

Nie zimuje Podlewanie: Baaardzo dużo wody, znacznie więcej, niż wymagają tłustosze, także jeśli chcesz go tam umieścić to w osobnym kubełku i w nim doniczka z pływaczem. Woda do mniej więcej pół centymetra poniżej brzegu doniczki. Światło: Ja trzymam swojego na południowym parapecie i kwitnie mi w zasadzie cały rok. Podłoże: Torf + piasek kwarcowy + mech torfowiec będzie dobre. Roślina naprawdę łatwa w uprawie, przy dobrych warunkach ładnie i ekspansywnie się rozrasta

Kapturnice możesz spokojnie na tym balkonie zimować, tylko ewentualnie doniczki zabezpieczyć wstawiając w styropianowe pudełko i obsypując liśćmi / igliwiem. Tylko liście żeby miały dostęp do światła. Muchołówki też tak pewnie ładnie przezimują, w końcu wysadza się je na przydomowe torfowiska Jedyne ryzyko takie, że przy większych mrozach rośliny potracą liście, ale korzeń i ładnie zabezpieczony stożek wzrostu powinien być nietknięty.

Też dobry sposób Ważne, by woda swobodnie odpływała.

I postaw go na odwróconej doniczce lub chociaż podstawku, bo będzie ciągną wodę z tego chyba torfu co na nim stoi.