
Raiokouczan
Forumowicz-
Liczba zawartości
118 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Raiokouczan
-
Na stronach internetowych ( tu, owadożery i prywatne strony) masz wszystko opisane co i jak, wystarczy tylko poszukać. Zgaduje, że kupiłeś wszystko w heldrosie ( blade ) a ten mix to dziwny jakiś praktycznie po jednym nasionku z każdego gatunku ( pewno spatulaty po 2). Do tej doniczki możesz dać wszystko, ale musisz nanosić je na torf za pomocą igły ( czubek igły, patyka maczasz i "łapiesz" nasionko). trzymasz to na parapecie południowym- bez przykrycia- podobnie jak muchołapy. Wszystkie owadożery lubią światło, a skoro kaktusy ci padały to nie wiem jak to będzie :/
-
Daj capensisa do osobnej podstawki i nie żałuj jej wody, a muchołowki zostaw tam gdzie są ( zakładając, że masz tam 15-10*C)
-
Hehe z kaktusami jest na tyle dobrze że wyjmuje się je z ziemi, owija w gazetę wsadza do skrzynek i do ciemnej piwnicy. Owadożery gorzej to zniosą, ale jest to wykonalne ( jednak możliwe możliwe ofiary ) skąd wiem że możliwe? Dużo ludzi pisze, że z powodzeniem zimują w lodówce i ja próbowałem , ale torfowiska i doświtlanego terra w piwnicy nic nie przebije Jeśli to możliwe to weź "ściśnij" wszytskie rośliny ( capensisy wywal na podłoge czy gdzieś, nawet jak obetniesz liście to potem odbiją), a potem wcisnij akwa bo naprawdę jak nie masz gdzie zimować to jest to dobry sposób.
-
Na początku bawiłem się z płytami OSB- robiłem coś na ten kształt "I___I" gdzie I to ścianki boczne, a __ to przód. Od dołu był parapet a tylna ściana to okno Kleiłem to jakimś silikonem ( juz nie pamiętam) ale niie wyglądało to zbyt dobrze ( miałem to 2 lata), ale co tu sie dziwić jak nie mam zdolności I tu Wpadłem na pomysł: Stara piwnica + brud = porządki, porządki = znalezisko ( w tym przypadku 3 akwaria). I skończyło się na tym że na parapecie postawiłem akwaria Dorabiając jedynie -hmmm... jak by to wytłumaczyć \ l_______l a ukośnik to coś w rodzaju dachu ( zrobiłem to ze szkła) po którym zimne powietrze "spływało" do akwa ( bo między akwa, a szybą trochę miejsca było). Nie wiem jak u mnie samo akwa by sie sprawiało ( tzn. bez "dachu") ale chyba jakbys uchylał okkno byłoby dobrze PS: nie ma żadnego ryzyka jeśli będzie wykonane to porządnie ( może nie idealnie, ale chodzi o to by nie było dużych dziur bo.... nie każ mi tego tłumaczyc- to tylko fizyka )
-
Sorry zapomniałem dodać, że mam okkna plastikowe, nówki ( prawie 100% szczelności) no i podwójne szyby więc bardziej izolowało. Ale Jak kiedyś się Marka pytałem to mówił że on na jakieś 20 min uchylał okno i w chłodziarce miał 5-10 *C, jednak ja ze względu że w pokoju i tak było 18 *C ( bo nic wtedy nie grałem) to było dobrze bez uchylania Pamietam jak raz mi spadło w korycie do 8*C i tak trzymało sie przez 4 dni ale potem przeważnie 10-12 *C
-
Hehe Marek mnie własnie kaktusami zaraził i pierwsze miałem od niego kaktusy zimują w prawie tych samych temp co owadożery (5-15) i przez pierwsze lata trzymałem w tym kaktusy ( zimą ) I temperatura była o jakieś 6-8 *C mniejsza niż w pokoju. Byłem zadowolony, ale z czasem się kolekcja powiększała to do piwnicy ( wyjęte z ziemi i owinięte w gazetę ) i efekty trochę lepsze niż w parapetowej lodówce tzn. mammilarie kwitły jak oszalałe i miały piękne długie ciernie Z tego co napisałem można wyciągnąć wniosek, że jest to bardzo dobre rozwiązanie
-
Zimujących kaktusów nie podlewa się BTW: Jak napisał maklerw podlewanie co miesiąc powinno starczyć, ale pamiętaj jak nie będzie śniegu to czymś przykryj lub zasyp trocinami by przypadkiem nic nie zamarzło
-
Nie wiem czy wiesz, ale te artykuły zostały napisane przez hodowców, którzy opierali sie na "badaniach" innych lub swoich doświadczeń
-
Paradoxa może stać na parapecie, ale zimą nie przy samej szybie ( za zimno). A tak w ogóle wystarczy poczytać opisy na forum i wszystko wiesz
-
Oooo nieźle, o spalaniu trawki ( bez skojarzeń) na torfie z nasionami słyszałem tylko przy Roridulach. Ale skoro zadziała przy regii to na wisonę trzeba zobaczyc Dzieki hhdk
-
Ja tę metodę stosowałem zawsze przy stratyfikacji nasion niektórych kaktusów, a że dostałem nasiona regii myslę hmm czemu nie? i tak zrobiłem 3 razy i wszystko ładnie kiełkowało Oczywiście ilu pasjonatów tyle metod
-
Wiem, ja też kaktusy, owadożery, ptaszniki zacząłem hodowac ze względu na ich wygląd, nizwykłość . Problemy się zaczęły jak brakowało już miejsca na to wszytsko i potem masowy sell i nowe pomieszczenia dla roślin, nowe rośliny i znowu to samo Ale fakt ja narazie więcej w to włożyłem niż zarobiłem ( jakieś 3tys w plecy) ale z czasem się zwróci
-
Jest tak: 2. Mammilaria, ale jakiś okropny mieszaniec 3.Chyba echinocereus jakiś 4.Trudno powiedzieć, jakiś mieszaniec 5. wątpie by to była stapelia, bo sa to jedne z najtrudniejszych w chodowli sukulenty ( fakt podobne pędy, ale.....). Ja bym powiedział że to jakis epifit ( korzenie powietrzne). wygląda na Aporophyllum Jakby to były czysto gatunkowe mammilarie bym ci dokładniej opisałem ( mam tego setki )
-
Taaaa potem małe poprawki by było wszystko idealnie ( o ile teraz nie jest ) i sprzedawać. Po jakimś czasie się wszystko zwróci
-
Przepiękna kępka adelae.... no i dzbanki też Zbiorniczek możesz zrobić z plastokowego pudełka ( np po patyczkach do uszu) i nad palnikiem ( ale ostroznie żeby dziur nie robić) "rozmiękczasz" plastik, a potem modelujesz jakoś
-
Lodówka w ostateczności, temperatura może i dobra, ale ciemno ( chyba że przerobiłeś lodówkę i masz tam 5 świetlówek T5). Jak masz stare, nieszczelne okna i na parapetach jest te 14*C można je na parapecie zostawiać. Ja mam nowe okna i na parapecie jest 13-16*C ( ale tylko przy jednym, na tym na których zimuje małe muchołapy, rosiczki i kaptury) bo przy oknie nr 2,3 i 4 mam grzejnik temp 25-28 i rośliny dobrze się trzymają i ptaszniki też ( grzejnik głownie ze względu na ptaszniki). @UP to przesadzenie nie jest takie super, sprawdzi się raz może dwa, ale potem już roślina będzie prosić o więcej- więcej zimna
-
Jak myślisz jak jest w naturze??? Zawsze warto zimować, ale fakt małe muchołówki w trochę "cieplejszych" warunkach, bo normalnie są przykrywane przez starsze i wieksze rośliny. Więc jak normalnie stre zimujemy w 5-10*C to młode10-15*C. Ja tak zawsze robie i młode ładnie rosną
-
Fakt, ja te 4 metry od okna trzymałem, ale to światło padało od okna południowego i zachodniego, więc miały więcej światła ( rozproszone, ale długo). Tak było wczesniej bo na parapetach miejsca nie było, teraz jest w wieżyczce ( okna na zachód, południe, wschód) za firanką i ładnie sie wybarwia A na północnym parapecie ( w tym sensie, że rośliny przy oknie) to raczej żaden owadożer poza adelae, prolifera, schizandra nie wytrzyma, ale one i tak zmarnieją
-
Ja wiem tylko trzech siostrach z Queensland Nie lubią mocnego i bezpośredniego światła, ja przez 3 michy trzymałem adelae 4 metry od okna i ładnie rosła .
-
Chodzi o to, że jak wystawisz na balkon to muszą tam stać cały czas, a nie że z 10*C nagle do 25 i na odwrót. Jak jeszcze nie ma u was przymrozków to możesz je wysawić ( ale nie może spadać poniżej 0*C , a przy obecnym stanie roślin lepiej by nie spadało poniżej 5 ) Jeśli o pleśń chodzi to możesz "zaskrobać" lub zgarnąć wierzchnią warstwę torfu i podsypać nowym, jak najlepszej jakości. Możesz ten torf potem lekko zasypać żwirkiem by pleśń się tak nie rozwijała. Może być taki jaki napisałeś, ale jeszcze go wyparz i przepłucz dla pewności, a potem tak nasyp by przykryć torf ( 0,5-1 cm warstwa żwirku)
-
Ja myślę, że po prostu się przyzwyczaja do nowych warunków, a to dla każdego dzbanka szok Ewentualnie za mokro.
-
Dokładnie, ale bez przesady z tym wrzątkiem po prostu ciepła woda tak 35-55*C ale lepiej tak 45 ( złoty środek )
-
jak chcesz to możesz, ale chyba nie widziałeś nasion rosiczek.... powodzenia przy wyciąganiu ich z termosu A tak w ogóle mówi się, że powinno się stratyfikować 6-7 tyg, ale mi najlepiej się sprawdzało przy 4 tyg
-
Wysiewasz tak jak inne rosiczki tzn.: kładziesz tylko na torf lub torfowiec i lekko przyciskasz. jednak przed wysiewem trzeba je poddać gorącej stratyfikacji np.: do kliszówki wsadzasz trochę namoczonej waty i na to nasiona, i taką kliszówke ( opakowanie po kliszy- czarne lub białe) dajesz obok czegoś gorącago ( może być kaloryfer) lub wrzucasz do termosu z bardzo ciepłą wodą i wodę co dziennie wymienisz itak przez miesiąc najlepiej 2-4 tygodnie. Oczywiście jeśli nasiona są bardzo świeże stratyfikacja nie jest taka potrzebna
-
Spryskiwać można, nawet jest to wskazane. Jak trzymasz rośline na mocnym, bezbośrednim słońcu ( co o tej porze jest niemożliwe ) to przy zamgławianiu nic się nie stanie ( co innego jak spryskasz strzykawką i zostawiasz duże krople), a tymbardziej nic się nie stanie jakbyś zamgławiał wieczorem PS: I tak lepiej dać jeszcze na tace z keramzytem:)