Skocz do zawartości

sphagnum

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    529
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez sphagnum

  1. Szkoda, że nie ma trochę lepszego kadru (ale wiem, że to nie takie proste w tego typu fotografii ), bo w pozostałych aspektach wszystko bardzo dobrze, podoba mi się to zdjęcie.
  2. No i znów to samo, więc... Sarracenia psittacina
  3. Część dalsza, bo w tamtym poście pojawiły się już ograniczenia wielkości pliku... Nepenthes fusca
  4. No i mały update z mojej kolekcji. Nepenthes X 'Rebecca Soper' i jego płaski dzbanek, który urósł ściśnięty między dwoma doniczkami. Nepenthes X 'Hookeriana', który w końcu zaczął ładnie dzbankować (jupi!). Duży dzbanek Nepenthes spectabilis x ventricosa (dzisiaj się otworzył, więc warga jeszcze nie zdążyła się wywinąć).
  5. Takiego gościa (wiecznego) znalazłem niedawno w muchołówce.
  6. Czytałem gdzieś - pewnie na tym forum, bądź w którymś z opracowań w necie - że zraszanie dzbaneczników tak naprawdę jest średnio sensowne, bo zapewniamy im wyższą wilgotność jedynie na kilka chwil, a roślina reagując na wodę "otwiera pory w liściach" (wybaczcie tę haniebną ignorancję biologiczną, chyba chodzi o aparaty szparkowe), na co zużywa energię i nieco utrudnia to również aklimatyzację do jakichś konkretnych warunków. Ja, mając zawsze w głowie te informacje, nigdy nie zraszałem dzbanków i rosną u mnie bardzo dobrze.
  7. Dodam swoje trzy grosze do odpowiedzi na pierwszy post, w razie, gdyby ktoś kiedyś trafił do tego wątku. Moje doświadczenie pokazuje, że rosiczki, które marnieją, bądź odradzają się po przesadzeniu (koniecznym właśnie ze względu na obumieranie rośliny) bardzo często wypuszczają pęd kwiatowy, bądź nawet kilka naraz. Początkowo pozwalałem takim roślinom zakwitnąć, ale w większości wkładały one w kwitnienie tyle energii, iż potem i tak zamierały (a nigdy taka roślina nie zawiązała u mnie nasion). Teraz dla świętego spokoju ucinam takim roślinom pędy i wychodzi im to na dobre.
  8. sphagnum

    Kopuła z tłustoszy

    *OT O, mój tłustosz. Żeby nie spamować, dodam, iż przy zakupie była to jedna roślina, natomiast dzielił się po każdym kwitnięciu lub próbie kwitnięcia.
  9. sphagnum

    Drosera paradoxa

    Moje doświadczenia z paradoxą nie są szczególną zachętą do prób hodowania tego gatunku na parapecie. Mam dwie sztuki od grubo ponad pół roku, rosną na parapecie wschodnim + doświetlanie 2x54W i... no właśnie, raczej jest to wegetacja. Niby nie zdychają, wypuszczają pojedyncze liście, nawet mają jakieś drobniutkie kropelki rosy, ale wyglądają bardzo marnie. Jedna trzyma się lepiej, wypuszcza dłuższe liście, druga zaś skurczyła się strasznie i chyba jej żywot jednak zmierza ku końcowi. Co ciekawe, ta radząca sobie lepiej sztuka wypuściła dwa odrosty, które póki co wyglądają naprawdę dobrze, mają duże krople i mnóstwo liści... listków. Zobaczymy, czy może to "drugie pokolenie" będzie lepiej przystosowane do warunków przeze mnie zapewnianych.
  10. Aktualizując informacje a propos tych trzech dzbaneczników z góry trzeciej strony (bo a nuż się komuś to przyda), to aktualnie w "terrarium" mam już tylko ok. 60% wilgotności. Nepenthes fusca wydaje się być już gotowy na parapet, w ogóle nie widać żadnych objawów aklimatyzacji, rośnie ładnie i szybko, nie stracił żadnych dzbanków, a te, które aktualnie rosną, będą znacznie większe niż poprzednie. Co do dwóch pozostałych, to bardzo powoli wypuszczają nowe liście, aczkolwiek póki co bez dzbanków (stare jednak nie uschły). Truncata została potraktowana ukorzeniaczem, więc możliwe, że bardziej skupia się teraz na rośnięciu w dół, niż w górę. Ale chyba jednak będzie dzbankować. "Najmarniej" z nich wszystkich wygląda Nepenthes muluensis x lowii, który trochę stanął w miejscu, aczkolwiek coś tam rośnie. N. X 'Hookeriana' red, który rośnie na parapecie, również rośnie baaardzo powoli, ale za to każdy liść to super-duży (jak na wielkość całej rośliny) dzbanek, więc w tym pokładam nadzieję na dobrą aklimatyzację dzbanków (chociaż oczywiście Hookeriana jest bardziej odporna na "parapetowe" warunki, przy czym odmiana czerwona wydaje mi się być bardziej delikatna).
  11. sphagnum

    Ocena muchołówki

    A skąd taki pomysł? To nie kapturnica, której obcięcie liści po zimowaniu(!) jest dopuszczalną opcją. Muchołówka dobrze się trzyma, widać nowe liście, podłoże zdaje się być OK. Nie wybarwiona jest tylko, ale wąskie blaszki liściowe pokazują, że nie doskwiera jej jakiś wielki niedobór światła.
  12. Listek jest, coś tam się trzyma - całe szczęście!
  13. sphagnum

    Głupota ludzka...

    Nawet nie zauważyłem, że to wstrętne narkotyki. W takim razie bulwersuję się w całej rozciągłości. *a to w drugiej pułapce to przecież skrzydło jakiegoś motyla, dziennego czy nocnego
  14. sphagnum

    Rosiczka jakby usycha

    Najsampierw podniósłbym rośliny powyżej krawędzi okna.
  15. Śmiechłem. Jakość kiepska, bo ostro kadrowałem, żeby coś było widać; makro nie jest największą siłą mojego aparatu.
  16. W takim razie wrzuć muchołówkę na słońce i wszystko będzie ok.
  17. Jedna rzecz wymaga doprecyzowania - czy TO jest ten oderwany kawałek bulwy, czy też od tej bulwy został oderwany jakiś tam kawałek? Posiada ta roślina korzenie?
  18. Nie myślałem, że kiedyś to powiem, ale bardzo mi się podoba Twój capensis! :-)
  19. Szczerze mówiąc nie wiem. Zdeformowany pęd kwiatowy?
  20. No ciężko by było o roślinę bez chlorofilu. W każdym razie dziękuję.
  21. sphagnum

    Sadzonki Liściowe P. Agnata

    No nie ma, nie ma. Jest za to Castorama, Praktiker, Leroy Merlin, a w pobliżu centrum kilka sklepów/hurtowni ogrodniczych (wystarczy w google maps wpisać "sklep ogrodniczy rzeszów" i wyskakują).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.