Bardzo mi się podoba to terrarium, będzie dla mnie inspiracją
Na temat owadożerków się nie wypowiem bo mam małe doświadczenie... pełzam dopiero.
Za to storczyk - w tych warunkach to on się czuje jak pączek w maśle Co to dokładnie za osobnik?
Te pędy to jeszcze mogą ruszyć, dwa miesiące to może być mało jak na aklimatyzację, różnie bywa. A nawet jak nie ruszą to pewnie niedługo puści nowego. I będzie odmiana od wszechobecnej zieleni
Dziękuję, właśnie o to mi chodziło
Tak jak mówiłam - mi ten dzbanecznik przypominał raczej ventratę. Tak wywnioskowałam oglądając zdjęcia i czytając opisy, no ale... zwątpiłam w moją ocenę. Zastanawiałam się poprostu, dlaczego sprzedawca miałby wprowadzić klienta w błąd...? Przecież doświadczony hodowca się pozna. A niedoświadczony... na prawdę odczuje różnicę między posiadaniem tych dwóch dzbaneczników? Zwłaszcza jeśli jest to w ogóle pierwszy jego okaz dzbanka? Wątpię...
Bardzo bym prosiła, żeby ktośmi wytłumaczył - jak chłop koniowi na miedzy - czym się wizualnie dokładnie różni alata od ventraty?
Mój Nepenthes kupiony był jako alata. Nawet karteczkę z "instrukcją obsługi" dostałam do alaty. Tylko że mi osobiście przypomina bardziej ventratę - nie ma skrzydełek na dzbankach, raptem po parę"włosków". Na starych dbankach było ich trochę więcej. Ale jestem mocno początkująca więc mogę sobie co najwyżej gdybać... Poza tym... czytając o rzadkości występowania alaty zwątpiłam, że ją mam, zwłaszcza że kupiona była razem z Droserą capensis i Dionaea muscipula. No ale oceńcie sami...
Cześć, jestem Agnieszka.
Mieszkam w Lublinie.
Z owadożerkami na razie raczkuję, mam raptem muchołówkę, dzbanecznika i dwie rosiczki. Mam nadzieję, że kolekcja się powiększy - może nie w zastraszającym tempie, ale co nagle to... wiecie co
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.