Sansei

Mała aktualizacja przed zimowaniem

Sport: Oddany do głębi F1.... po sezonie czasem Snooker Nie kibicuję jakos szczególnie konkretnej ekipie czy kierowcy.... po prostu cała F1

Biologia była kiedyś Pierwsza miłość to lotnictwo, a największa życiowa to Formuła 1, no i związana z nią meteorologia (robię prognozy na GP dla jednej stronki), a tak co jeszcze... snooker, darts, ogólnie nauka astronomia.... ogólnie wiele rzeczy mnie interesuje.... ale w wymienionych wyżej czuję, że czasem mogę tez coś powiedzieć i czymś się podzielić a nie tylko chłonąć

To teraz to także temat o wykonywanych zawodach? Skoro tak to kłania się ten wredny pan z sanepidu co kontroluje uciemiężonych pracodawców dla dobra ich i ich pracowników

I jak pięknie to na foto uchwyciłeś... szkoda, że moja padła...

Wykształcenie to jedna sprawa, a gdzie się pracuje i robi to co innego Tu chyba było pytanie o wykształcenie?! :>

Były absolwent biologii, choć mgr z genetyki... ale to dawne czasy... obecnie w całkiem innym zawodzie i wiedza tylko ubyła - ta z biologii

Cóż to jest tuż po przesadzeniu i podlaniu, trochę tam wody było i ją wylałem... niestety nie mam na razie wyboru co do doniczki, takie warunki żony....

Właśnie mam problem z wyczuciem tego podeschnięcia podłoża, wydaje mi się jakby ciągle było mokre, korzeniu cóż nie były zbyt duże ale czy na coś szczególnego powinienem był zwrócić uwagę? Nie wiem jak mu teraz utrafić z podlewaniem... dać kilka dni na osuszenie czy jak? Choć tu fotka świeżo po przesadzeniu i podlaniu... Muchołówka cóż było to świeżo po podlaniu, po południu słońce wyszło.... czyli co jak pochmurno to pozwalać aż postoi z dzień czy dwa bez wody w podstawku? Bo leję tylko do tej specyficznej podstawki

Nadal nie mogę się otrząsnąć po "wakacyjnych stratach" ... i jeszcze dzbanki mi zaczęły padać, co jest przelewam, przesuszam? Musiałem przesadzić dziś je do jednej doniczki, bo zona powiedział, ze dwóch takich zdechlonów nie pozwoli mi trzymać... to był na razie jedyny ratunek.... Rosiczka jakoś ukryta a muchołówka, chyba powoli odbija....

Pięknie, zazdroszczę!

co za widoki, jakie pola obfitości... ech...

Po nieco ponad tygodniu od przesadzenia wygląda tak:

To mity

Coca Cola? A jak to ma działać?

Ja się dostosuję, tylko jak powinno być?

Jak to w końcu ma być z podlewaniem? Stale utrzymywać poziom wody - 2 cm czy jednak pozwalać by po nalaniu woda w podstawce wyschła na jeden dzień?

Dobra... popędziłem do piwnicy i już przesadzony Dobrze, że żona śpi hehe boby mi się od dziwaków dostało

No nie... ale szukam też przyczyny tego stanu, by po przesadzeniu się ponownie nie pojawiła... no i samo przesadzenie czy przetrzyma?

Przesadzić? Ponoć nie lubią tego za często?

1 i 2 - Nie, kupiony na wiosnę z aukcji... nie przesadzałem, jedynie coś koło tygodnia temu wyrwałem z wierchu nieco mchu, bo już mocno poprzerastał i bałem się, że go zagłuszy, więc pęsetką powyrywałem. 3. Stanowisko parapet południowy... teraz tak gorąco, wieć przestawiłem bliżej środkowej ramy okiennej, tak by w południe nie świeciło bezpośrednio słońce tylko było bardziej rozproszone... 4. Wodą przegotowaną, odstaną, w podstawkę taką zrobiona z foremki (do robienia babek w piaskownicy), żeby można było te 2- 3 cm głębokości uzyskać.

Pomocy!!! Co się dzieje z moja muchołówką? 1. Przelana? 2. Przesuszona? 3. Za mało słońca? 4. Za dużo słońca? 5. Przegrzana? 6. ...?

eeee myślałem, że jakąś technika z oświetleniem

Piękne.... a jak zrobiłeś to czarne tło?

Z tego co pamiętam to kiedyś max było 85% a min coś koło 10 %