No właśnie, mączniki to straszne cholery. Używam je do karmienia mojego pupilka i muszę przyznać, że takich zwinnych larw nie widziałem. Na na 60 metrów to mają pewnie lepszy czas ode mnie. Próbowałem nakarmić regię jednym mącznikiem. A nigdy! Zaczął się wiercić, wyginać i po kilku minutach widziałem go jak cisnął sprintem po torfie w doniczce. Za karę oddałem go w ręce gekona. (nie, to nie jest mowa o użytkowniku naszym )
Do karmienia muchołówek to poleciłbym już bardziej świerszcze bananowe lub domowe. Nie są duże i jak wpadnie w paszczę muchola to już nic nie zrobi.