Witam.
Dostałam parę dni temu dzbanecznika na urodziny. Niestety, nie ma dzbanków i nie mam zielonego pojęcia, co to za rodzaj. Poza tym powiedziano mi, że mam nic z nim nie robić tylko pilnować, żeby miał mokro, no i zaczyna mi więdnąć. Kilka liści już uschło, a inne zwiotczały, więc zaczęłam szperać w internecie. Kermazyt kupię jutro, ale nie wiem, jak go dokładnie użyć.
Zraszam go teraz wodą, niestety destylowaną muszę dopiero kupić, ale mam filtr, który pozbawia wodę prawie wszystkich jonów. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że dzbanki podobno miał zwykłe, zielone.
Będę wdzięczna za jakieś nakierowanie lub odwołanie do najodpowiedniejszego tematu.
Pozdrawiam