nie chcę robić nowego tematu, a ten wydaje mi się najbardziej adekwatny do mojego pytania. otóż miałem podobny problem co kolga wyżej tzn kapturki zaczęły usychać przy brzegach (jednak nie do tego stopnia jak u kolegi, może do kilku milimetrów od brzegu) stwierdziłem że może powinny być w bardziej wilgotnym miejscu o wysokiej wilgotności powietrza jednak nie mam warunków do tego aby wilgotność sięgała powiedzmy 90%. wpadłem na ,,genialny pomysł'' aby nalać do kapturów wody, nalałem i jest tak już od jakiegoś miesiąca, czy tak można robić? po drugie czytałem że kapturnice należy podlewać do podstawki, czy to znaczy że do doniczki nie powinniśmy w ogóle wlewać wody tylko do podstawki (czy w takiej sytuacji zeschnięta wierzchnia warstwa ziemi nie będzie miała negatywnego wpływu na kapturnicę?)