Jeśli ma się ogródek, tak jak ja, to nic nie stoi na przeszkodzie wybudować małą instalację darmowej destylki, tak tylko dla zabawy. Jestem przekonany, że odpowiednio urządzona linia może dać tyle wody, żeby mi po letniej produkcji starczyło na cały rok Zwłaszcza, że zużycie mam nie duże, ok. 5 litrów na miesiąc.
Myślę jeszcze nad chemicznym strącaniem osadów i jonów (co prawda chemik ze mnie jak z koziej [beeep]y trąba, ale maturę z tego w końcu zdaję ). Oczywiście ogólnie strącenie tego to nie problem, ale powstaje pytanie jak to zrobić za pomocą środków łatwo dostępnych i na tyle tanich, żeby się opłacało. A z tym to już problem lekki Dlatego skłaniam się bardziej ku metodom fizyczno-technicznym, tym bardziej, że mam już w tym pewne doświadczenie i ilość energii możliwej do pozyskania ze słońca znikomym kosztem jest naprawdę oszałamiająca.
Dopiero padniecie z wrażenia jak skończę planowanie mojego akwarium z automatyczną regulacją temperatury i wilgotności w zakresie +/- 20 stopni względem otoczenia (to akurat proszę traktować jako żart, żeby nie było )