Witam! Dzisiaj zauważyłem że w doniczce jest coś podobnego do pleśni. Jest to kleista, żółtawa substancja... Proszę o zidentyfikowanie i poradzenie jak się jej pozbyć. Z góry dziękuję i przepraszam jeśli nie odpowiedni dział.
Chciałbym dodać że dziś rano nie było tego "czegoś" bo podlewałem kwiatki i patrząc na rosiczkę torf był czysty.
Poniżej zamieszczam foty:)
Dokładnie sprzedawca nawet nie wiedział jaka to odmiana. Załączam zdjęcie zrobione na początku hodowli. doświetlam ją wieczorami lampką 25 W.
Zdjęcia są ze stycznia. Nie zimowałem jej , gdyż kupiłem ją miesiąc wcześniej.
witam wszystkich!
Po długiej przerwie na forum chciałbym prosić was o ocenę mojej muchołówki. Stoi na parapecie południowym, i lekko wschodnim. Podlewam oczywiście wodą destylowaną, lub z filtra odwróconej osmozy. Powierzchnię posypałem piaskiem, gdyż przeczytałem gdzieś ze zapobiega to pleśni. Na pewniej części rośnie sobie mech.
kilka fotek:
Proszę pilnować pisowni.
witam!
w ostatnim czasie przetestowałem na nasionach rosiczki przylądkowej tak zwany "mokry" sposób na kiełkowanie nasion. z tego co zaobserwowałem muszą to być świeże nasiona, gdyż w przypadku miesięcznych nasion muchołówki (bez ich "zimowania") nic się nie działo. natomiast u rosiczki kiełki pojawiły się po około tygodniu.
nasiona wrzuciłem do pojemnika z wodą destylowaną zaraz po zbiorze i przykryłem półprzeźroczystą folią spożywczą. nasiona w nocy miały temperaturę około 18-20 stopni, a w ciągu dnia 25-32. do około godziny 22 doświetlam je lampką halogenową.
i tu moje pytanie. jak już podrosną to sadzić je do torfu łupinkami nasion w dół( w torf) czy tymi nitkami z zielonej części wypuszczonej przez nasiono??
poniżej zamieszczam fotki;)
pozdrawiam!
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.