Cóż, zbliża się nieubłaganie zima i okres zimowania muchołówek. Czytam o tym teraz bardzo dokładnie - sprawdzam wszystko. Tylko, że zastanawiam się, jak to ogarnąć. To mój pierwszy okres zimowania, muchołówkę kupiliśmy z początkiem kwietnia. Przez lato się skubana nieźle rozrosła nawiasem mówiąc - łapki miała po ok. 3 - 3,5 cm
No, ale nie w tym problem. Mieszkamy w bloku, w współdzielonym mieszkaniu i nijak nie wiem, co zrobić z roślinką na zimę. Nie mam piwnicy, ani zimnych parapetów (południowe okna z grzejnikiem pod nim). Czytałam coś o wstawieniu do lodówki, ale po pierwsze nie jestem w stanie ich tam doświetlić, a po drugie obawiam się, że pozostali lokatorzy mogliby coś jej zrobić (ciekawość straszna rzecz, a cóż, muchołówka nie należy do typowych roślin).
Co mogę zrobić? Muszę wprowadzać ją w stan uśpienia?
Proszę, pomóżcie