natalia.t
Forumowicz-
Liczba zawartości
556 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Metody kontaktu z użytkownikiem
-
Website URL
http://
Informacje w profilu
- Kobieta
-
Miejscowość
Białystok
Previous Fields
-
Lista roślin
http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php?showtopic=17857&hl=natalia
-
Województwo
podlaskie
natalia.t's Achievements
0
Reputacja
-
Piękne torfowisko. Chciałabym takie u siebie, ale pierwsze próby były na tyle nieudolne, że zrezygnowałam. Pozostanę przy doniczkach. U mnie nie było ani jednego ślimaka. W ogóle nigdy nie miałam ślimaka w ogródku. Jednak turkucie tak dały popalić, że się poddałam. Właziły nawet do wyżej postawionych doniczek.
-
To rośliny, które wymagają zupełnie różnych warunków, razem nie będą dobrze rosły, trzeba je rozdzielić. Regia - wysoka doniczka, dużo drenażu, dużo wody na dnie, minimalnie albo wręcz sucho na górze, bardzo dużo światła - im mocniej i im dłużej tym lepiej. Adela - stale wilgotne podłoże z niewielką ilością drenażu, wilgotne powietrze wokół, nawet przykryte akwarium/terrarium, światła dużo, ale raczej rozproszone i na pewno nie bezpośrednie promienie słoneczne. Nic ich nie łączy jeśli chodzi o warunki...
-
Te liście jeszcze rosną, wydłużą się, a pułapki urosną. Wszystko gra. A te malutkie liście to po prostu drugi stożek wzrostu, druga mniejsza roślinka, wraz ze wzrostem wyrównają jej się proporcje.
- 10 odpowiedzi
-
- doświetlanie
- doniczka
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeśli chcesz mieć więcej muchołówek, to tak, jeśli nie, to nie. Ze zdjęć bulwy wynika, że po tym sezonie i tak będziesz mieć kilka roślinek.
-
Właśnie też tak czytałam. Spróbuję, ale nie wiem czy taki fragment obcięty z obu stron da radę z jednej strony wypuścić korzenie, z drugiej jakieś pędy... no ale spróbuję! Bo co innego mam zrobić...
-
Ten co się złamał był zupełnie zgniły. Po usunięciu całej zgnilizny zostało mi tyle: Ale od dołu, przy samej ziemi, tak ze 2cm też jest nieco miękkie. Myślę, że trzeba go odciąć i próbować ukorzenić, ale tam jest już tak zdrewniały, że nie dam rady go odciąć nożem. Może sekatorem dam radę, ale nie wiem, czy go nie pokaleczę za mocno. W każdym razie będę próbować. Jednak podstawowe pytanie - jak się ukorzenia kaktusa?
-
Hej, dawno nie udzielałam się na forum, ale moje owadożerki mają się dobrze, do mojej mojej listy co prawda dużo nie przybyło, ale nic nie ubyło. Jednak jeśli chodzi o inne roślinki to u kaktusa taka katastrofa się wydarzyła. Drugi ma zgniłe od czubka jakieś 15cm w dół. Czy da się go jakoś uratować? Niedługo by mu dwie dyszki stuknęły, bardzo mi go szkoda... Jak go stracę to mu normalnie pogrzeb wyprawię.
-
Chyba dobrze dodać, że niedawno, około 2-3 tygodni temu wypuszczały pęd kwiatowy. Ucięłam, zakopałam w jakichś innych doniczkach, gdzieś z kapturnicami, z nadzieją na sadzonki. Zapewne te kilka tygodni na parapecie je trochę rozstroiło. Ale i pogoda jest jaka jest, wszystkie rośliny to odczuwają. :/ Muchołówki nie wypuszczają nowych liści, kapturnice wypuszczają phyllodia. Tylko rotundifolie i anglici dają radę, i, o dziwo, cefalotus. A te odczuwają to najbardziej, chociaż z nimi co roku mam jakieś problemy - ostatniej zimy nie przeżyły zimowane na balkonie, tylko te co były w domu i na bagienku. Raz zaczęły się wybudzać w połowie lipca, tak że sadzonki robione w sierpniu nie urosły tylko od razu weszły w spoczynek i padły wiosną. Teraz to. Chodzi mi po głowie taki pomysł, żeby rozdzielić je i część dać do lodówki (tylko nie wiem na jak długo?), część zostawić, żeby poczekały na lepszą pogodę. I może spróbować zrobić sadzonki? Np. z korzenia? Możliwe to w obecnej sytuacji? Jeśli jakieś dotrwają do zimy to zakopię je razem z doniczkami w bagienku, taki sposób zimowania jak na razie najlepiej się sprawdził - nie gołe na balkonie, gdzie nigdy nie umiem utrzymać wilgotności i rośliny albo usychają, albo gniją, ale i nie na parapecie, gdzie jest im za ciepło.
-
Torfowiska użytkowników - pomysły, sugestie, pytania
natalia.t odpowiedział Cephalotus → na temat → Torfowiska ogrodowe
Jak bardzo waha się poziom wody w waszych torfowiskach? Bo u mnie paruje szybko, w słoneczną pogodę 20-23 stopnie potrafi ubyć prawie 10 cm wody, przy zbiorniku 25 litrów. Rozkopywałam wiosną torfowisko i folia jest cała, ale zastanawiam się czy taki ubytek to i tak nie za dużo? -
Jak w temacie - poszły spać. Były zimowane na balkonie, przeszły normalny spoczynek, zaczęły wybudzać się w marcu. Wtedy musiałam je przenieść do mieszkania i chyba to im zaszkodziło, bo rotundifolia i anglica, które cały czas stały na zewnątrz, mają się dobrze. Po majówce wywiozłam je na wieś, były w pełni rozwinięte. Teraz znowu się zwinęły. Nie wiem co z nimi robić. Boję się, że to im zaszkodzi i że padną. Jakieś pomysły? Filiformis x intermedia Filiformis
-
Tak jak tu wszyscy pisali - smardz, a konkretniej smardz stożkowaty. Jest pod częściową ochroną, nie wolno ich zbierać ani niszczyć w naturalnym środowisku, ale na działkach i prywatnych posesjach - można wcinać. Od wielu lat zbieramy grzyby w tamtych okolicach i też kierujemy się zasadą, że nie znamy, to nie jemy i nie niszczymy. Jednak tak jak pisałam, najstarsi grzybiarze z tamtych terenów nie znają czegoś takiego, nigdy nie widzieli. Pierwszy raz coś takiego wyrosło i to dwadzieścia naraz i to jeszcze niemal pod nosami mojej rodziny. Na naszej działce od dawna rosną kanie, prawdziwki, pieczarki, koźlarze, te mniej przyjazne, ale jakże urocze, muchomorki czerwone, a także śmiercionośne sromotniki, ale takiej nowości jeszcze nie było. Kilka sztuk przyrządzimy i spróbujemy, ale większość zostawimy, żeby miały możliwość rozsiać się po okolicy.
-
Jak będzie tak jak mówisz, jeśli mnie zamkną, to się nie podzielę.
-
Nie znam nikogo kto zna smardze. Babcia, która od zawsze mieszka w tamtych okolicach pierwszy raz coś takiego widzi. Jeszcze nie mam teściowej. Myślicie, że wizyta w sanepidzie z jednym egzemplarzem to dobry pomysł? Jest ich tam dwadzieścia kilka sztuk, więc się nie najemy, ale chętnie byśmy spróbowali smardza.
-
-