Dysponuję obecnie przy domu dużą działką, na której będę wkrótce zakładał ogród - jestem na etapie planowania, co gdzie będzie.
Z pewnością będzie dość duże oczko wodne i powstał pomysł, aby połączyć je z torfowiskiem ogrodowym.
Jak to sobie obmyśliłem:
- torfowisko byłby nieco wyżej na zasadzie takiej jakby bagiennej zatoczki stawiku. Poziom torfu byłby powyżej lustra wody, jednak nie za wysoko, tak powiedzmy z 20 cm różnicy pomiędzy lustrem wody a powierzchnią torfu
- ściana oddzielająca torfowisko od oczka będzie wałem ziemnym wyłożonym folią do oczek tak, aby pozostawić pod lustrem wody jakieś 10 cm, aby woda z oczka podsiąkała do torfowiska. Pas ten będzie oddzielony gęstą plastikową siatką (2-3 warstwy), aby bryły torfu nie wpadały do wody (lub wypłukany deszczem torf.
Nurtujące mnie pytania:
- czy rośliny owadożerne i, przede wszystkim, mech torfowiec, będą dobrze rosły w torfowisku zasilanym taką wodą (potencjalnie będzie ona miała zbyt dużo substancji odżywczych, gdyż w wodzie będą żyły ryby i inne zwierzęta np. żaby)?
- czy stosować w takim wypadku w torfowisku odpowietrzane pojemniki wodne zakopane w torfie?
- jak rozwiązać problem spuszczenia nadmiaru wody z torfowiska na zimę bez konieczności obniżania poziomu lustra wody w oczku?
- torf z pewnością będzie zakwaszał wodę i jak będą to znosić ryby ozdobne (bo liny i karasie znoszą to bardzo dobrze)?
Może ktoś ma już wykonany taki projekt i mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami, ale wszelkie uwagi/sugestie bardzo mile widziane.
Jak rośliny owadożerne nie będą chciały rosnąć, to najwyżej żaby będą miały raj