Skocz do zawartości

Arturr0

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    483
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Arturr0

  1. Dobry kontakt i w ogóle - wszystko OK.

  2. Dobry kontakt i w ogóle - wszystko OK.

  3. Dobry kontakt i w ogóle - wszystko OK.

  4. Dobry kontakt i w ogóle - wszystko OK.

  5. Dobry kontakt i w ogóle - wszystko OK.

  6. Zainteresowała mnie ta antuka. Próbowałeś już tego podłoża do innych owadożerów? Przy tych skorpioidkach antuka występuje jako samoistne podłoże, czy tylko jako jeden z jego składników? Ponadto na zdjęciach widać na jego powierzchni sporo zielonych jakby nitek - to sie pojawiło samoistnie, czy jak?
  7. Arturr0

    Akwarium/Terarium

    Ja również, od kilku lat mam i terrarium i akwarium. W obu trzymam rośliny mięsożerne, głównie dzbanki. Od jakigoś czasu rozglądam sią za okazyjnym kupnem drugiego terrarium o odpowiednich wymiarach, aby podmienić z akwarium. Powód jest bardzo prosty i czysto praktyczny - otóż, aby dostać się do roślin w akwarium, trzeba się trochą natrudzić tzn. zdjąć pokrywę i wyjąć oświetlenie. Ponadto wszelkie manewry zwiazane z "grzebaniem" na dnie akwarium, zabiegi pielęgnacyjne przy roślinach lub chośby nawet zwykłe zroszenie wnętrza muszę wykonywać stojąc na taborecie lub drabince. Ponadto, ponieważ szyby zbiornika hodowlanego są najczęsciej u dołu zaparowane i nie najczystsze (przecieram je od wewnątrz raz na 2-3 miesiące) i wogóle utrudniają fotografowanie (np. całkowicie eliminują użycie lampy błyskowej), to gdy chę wykonać jakiejś roślince zdjęcie muszę ją fotografować albo od góry, albo wyciągać całą z tego akwarium. Jak rośliny się porozrastają, to wyciągnięcie pojedynczego okazu staje się niemożliwe bez uszkadzania innych roślin. Czyli po prostu na dłuzszą metę używanie akwarium jest bardzo uciążliwe, a zastosowanie terrarium eliminuje wszystkie te problemy - po prostu odsuwasz szybę w bok i masz niczym nie ograniczony dostęp do środka w 2 sekundy. Dlatego wg mnie - jak już, to tylko terrarium .
  8. Dobry kontakt, szybka decyzja i bezproblemowa wplata. Bardzo polecam.

  9. Świetna inicjatywa i oby więcej takich propagatorów. Gratuluję postawy i odwagi
  10. Właśnie mam tak samo. Pod szukajką nie mam żadnych opcji (pinezek itp.).
  11. Arturr0

    Wasi zwierzęcy pupile ;)

    Fretka to nie gryzoń, ale co tam
  12. Arturr0

    Tatuaż owadożerny

    No chłopaki... Sam żadnego tatuażu nie posiadam, ale za to mam gdzieś na dysku pokaźne zbiory fotografii i projektów tatuażów. Jak znajdę czas to przejrzę pod kątem owadożerów i jak coś znajdę, to tutaj wrzucę.
  13. Wreszcie trochę koloru zielonego Kurczę, muszę sobie skombinować jakieś terrarium pod kątem helek...
  14. Wygląda na to, że puste torebki nasienne sprzedają. Może właśnie o nie chodzi, a nie o nasiona - może są jakims tamtejszym specyfikiem medycznym, albo afrodyzjakiem, albo coś
  15. Moi ulubieńcy, N. ventricosa i miranda, u Ciebie prezentują się naprawdę imponująco . Ale jak patrzę na te i pozostałe zdjęcia, to zdaję sobie sprawę z tego, ze człowiek zwyczajnie nie ma takich warunków ani miejsca i nie wiadomo, czy kiedyś będzie miał. A właściwie to wiadomo: raczej nie Więc trzeba tylko podziwiać i cieszyć się ze swoich maleńkich sukcesików, i z Twoich dużych sukcesów, które widać w tym wątku i które tak cieszą oko , za co z całego serca serdecznie dziekuję.
  16. Drosera spec. Pretty Rosette (spod oświetlenia ledowego 2x54W) Fuji FinePix S1600
  17. I ta wypowiedź mnie zaskoczyła. Naprawdę aż tak beznadziejne wyniki testów oświetlenia ledowego? Sam testuję od ok. 5 mięsiecy oświetlenie 2x54W led skonigurowane typowo pod uprawę raczej "nielegalną " i jestem całkiem zadowolony, chociaż mam zastrzeżenia co do "oporności" rosiczek na kwitnienie, ale poza tym OK. Tzn. rosiczki wytwarzają pędy kwiatowe, ale zamierają one przez pełnym zakwitnięciem, w przypadku muchołówek nie ma tego problemu. Natomiast wzrost, wybarwienie i kondycja roślinek (rosiczki, dzbanki i muchole) jak najbardziej OK. Sądzę, że związane jest to z doborem kolorów diód.
  18. Trzy tygodnie temu odwiedziłem torfowisko pod Mirosławcem, a właściwie to zespół kilku torfowisk. W sumie na obejście dookoła całego rezerwatu trzeba ponad 2 godzin (kompleks torfowisk ma w sumie ponad 20 hektarów). Oczywiście, bez wchodzenia (z narażeniem życia ) na teren trzęsawisk, wystarczy jakieś 1,5 h. Ale, jeśli chce się zobaczyć rosiczki, to nie ma innego wyjścia. Z wytyczonego dookoła szlaku, obficie wyznaczonego tablicami edukacyjno-informatycznymi, to właściwie widać ciągle to samo, czyli torfowiska mocno porośniete młodą sosną i brzozą oraz, raz po raz, babrzyska dzików, jak na foto: Ponieważ akurat było dość sucho (nie padało prawie 2 miesiące), więc przy obrzeżach torfowiska torfowiec wyschnięty był dosłownie "na wiór". Aby zobaczyć rosiczki okrągłolistne trzeba było wejśc nieco głębiej, gdzie było znacznie wilgotniej. Rosiczek tych jest tam mnóstwo, chociaż nie tworzą kęp, ani skupisk - rosną po prostu pojedyńczo, ale za to dosłownie wszędzie. Im głebiej wgłąb bagna, tym ich więcej. Rosiczka pośrednia natomiast rośnie dosłownie w wodzie, w kilku oczkach wodnych oraz w ich najbliższym otoczeniu, gdzie jest bardzo mokro i niebezpiecznie, bo korzuch torfowca dość mocno się ugina pod ciężarem człowieka i strach podchodzić bliżej. Z pewnością, bliżej środka poszczególnych bagienek jest takich oczek znacznie wiecej. Dywany rosiczek pośrednich, które widać w pierwszym poście Redgreena były znacznie mniejsze, albo tylko tak mi się wydawało. Podejrzewam, że to przez utrzymujacą się od dłuzeszgo czasu suszę. Chociaż dla mnie i tak widok był niesamowity. Generalnie wyprawa bardzo udana z jednym "ale". Pomimo starań, nie udało mi się wypatrzyć stanowisk rosiczki długolistnej (która tutaj występuje rzekomo dość licznie), a bardzo zależało mi na tym, aby zobaczyć ten gatunek w środowisku naturalnym. Będzie więc pretekst, aby wrócić jeszcze do tego miejsca za jakiś czas, bo torfowiska naprawdę przepiękne
  19. Na początek to proponują jakieś prose w uprawie gatunki rosiczek, których nasionka są stosunkowo tanie np. D. capensis, D. aliciae, D, nidiformis czy D. spatulata. Rosiczki polecam dlatego, ze rosną dość szybko "od nasionka" w porównaniu z innymi owadożerami. Oczywiście, przy odpowiednim traktowaniu.
  20. Ruszyłem z realizacją tego projektu. Zamysł jest taki, aby wanna wystawała kilka cm ponad poziom gruntu, aby utrudnić turkuciom dostawanie się do torfowiska (sporadycznie i niezdarnie latają oraz marnie się wspinają). Dookoła będzie agrowłóknina obsypana korą lub szyszkami. W celu uniknięcia ewentualnych problemów z wyciekami wody poprzez pęknięcia w wannie (co sugerował Krzysztof), zdecydowałem się dodatkowo wyłożyć wannę grubą folią do zakładania oczek wodnych. To torfowisko jest dużo mniejsze od mojego pierwszego i będzie słabiej nasłonecznone. Liczę na dobre warunki do uprawy rosiczek zimnolubnych, bo np. dla D. rutundifolii na moim dużym torfowisku jest za dużo słońca - niektóre osobniki są wyraźnie "przypieczone". Oczywiście, kapturnice i muchołówki też będą. Poszczególnych etapów pracy nie będę opisywał, wszystko widać na poniższych fotografiach.
  21. Folii nie przegryzły, bo torfowisko trzyma wodę, więc przechodzą górą. Walka z nimi to trochę taka walka z wiatrakami u nas na ogródkach działkowych. Nawet jak wytępisz u siebie, to za 2 miesiące masz to samo, bo migrują z działek sąsiednich. Nowe dosady roślin na pewno będą, kombinuję coś, aby nowe nasadzenia kapturnic robić w koszyszkach-doniczkach z metalowej siateczki, bo ręcę już czasami opadają... Problem polega na tym, że - aby było to skuteczne, to musi górny rant koszyczków trochę wystawać z torfu, co mi się niespecjalnie podoba. Więc, póki co dosadziłem kilka rosiczek w torfowiec w środkowej części torfowiska i myślę, co robić dalej. Kilka fotek z I-szej połowy czerwca: Kwiat S. oreophilla. Kwiat S. flava Kwiat S. purpurea hybride i cała roślina I na koniec ciekawa mutacja - "podwójny kielich" S. oreophilla.
  22. Małe podsumowanie pozimowe. Generalnie rośliny samą zimę zniosły bardzo dobrze, największe straty odnotowałem dopiero wczesną wiosną, która w tym roku rozkręcała się bardzo długo (mokro i częste przymrozki => wysadzanie roślin"), co w zestawieniu ze skomasowanym atakiem wygłodniałych po zimie turkuci na korzenie rosiczek, bulwy muchołówek i młode pąki kapturnic przyniosło w sumie sporo strat. Najgorzej zniosły S. x chelsoni - padły wszystkie 3 sztuki, jakie miałem, ponadto obumarły S. pssitacina (miałem tylko jedną), S. x barbapapa (jedna z dwóch), S. purpurea (jedna z trzech) i Juthatip Soper (miałem pojedyńczą). Z muchołówek wykruszyło się jakieś 30%, wypadło też kilka D. rotundifolii i D. filiformis, ale tutaj 100% sprawcą były wspomnane turkucie. Średnio dały sobie radę S. leucophylla, S. minor, S. x Scarlet Belle, S. purpurea i Darlingtonia (bardzo wolno odbijają, nawet dzisiaj - w końcu czerwca - wyglądają bardzo słabo). Zdecydowanie najlepiej przezimowały wszystkie S. flavy i obie S. oreophille oraz pozostałe mieszańce kapturnic, jakie mam, a takze młode kapturnice, które w ubiegłym roku były siewkami z nasion. W sumie pojawiło się 7 pędów kwiatowych kapturnic (1x oreophilla, 1x purpurea, 1x minor, reszta to flavy). Kilka fotek - stan na koniec kwietnia (pąki kwiatowe S. flavy i budząca się D. rotundifolia): Stan na I-szy tydzień maja (widok ogólny i budząca się D. filiformis): Stan na ostatni tydzień maja (widok ogólny, przebudzona D. filiformis, hybryda S. purpurei i S. flava): Do walki z turkuciami zastosowałem 1x Dursban lany z konewki bezpośrednio na torfowisko. Po zaaplikowaniu widziałem 5-6 sztuk dużych (4-6 cm) martwych turkuci na powierzchni torfu: A ile ich padło bez wychodzenia na powierzchnię oraz sztuk małych, to nie wiem. Teraz znowu widzę, że zaczęły kopać (wlazły nowe z otaczającego torfowisko trawnika), ale jeszcze muszę trochę odczekać, gdyż po tym Dursbanie zaczął mi miejscami brzydko brązowieć torfowiec i jeszcze nie wszędzie się zregenerował. Co ciekawe, na rośliny owadożerne nie zauważyłem żadnego wpływu tego środka. Za niedługo zapodam aktualniejsze fotki z czerwca .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.