Skocz do zawartości

Arturr0

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    483
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Arturr0

  1. Generalnie podlewanie od dołu "do podstawki", to wcale wymóg nie jest. Jedynie w przypadku wysianych nasion rosiczek (aby woda nie spowodowała wniknięcia nasion wgłąb podłoża). W przypaku dorosłych roślin podlewanie przez podsiąkanie ułatwia jedynie kontrolowanie wilgotności podłoża i dlatego jest zalecane. Sam z powodzeniem uprawiam większość swoich owadeżerów w takich właśnie doniczkach/pojemnikach bezodpływowych i wszystko jest OK. Akurat obecnie modernizuję wszystkie swoje pojemniki poprzez dodanie sytemu podsiąkania (mini zbiorniki wody na dnie), aby móc podlewać przez specjalny wężyk.
  2. Jakie to terrarium ma wymiary? Całkiem ładnie Ci w nim dzbankują rosliny - czym oświetlasz?
  3. Fotki przecudne Ale mam pytanie z innej beczki: Dokkrb - trafiłeś kiedyś na na naturalne stanowisko Aldrowandy w Polsce poza tymi podanymi w Wigipedii ? Szczerze mówiąc, czekam na to, aż pojawi się w tym temacie (wiem, że to kwestia czasu) i doczekać się nie mogę
  4. Arturr0

    Spotkanie forumowiczów ?

    Muszę przyznać, że propozycja obejrzenia szklarni i to jeszcze w towarzystwie innych zarażonych owadożeromaniactwem jest niezwykle kusząca. Także ukłony w stronę Roraimy. Co prawda ode mnie dość daleko (jestem z Piły), ale dysponuję 5-cio osobowym samochodem. Więc gdyby z okolicy było więcej chętnych lub do "zgarnięcia" po drodze na trasie, to koszty podróży może też nie byłby takie wysokie na jednego. Także temat otwarty.
  5. Arturr0

    Owadożery w Aldiku

    Byłem zobaczyć. Nawet sporo roślinek posadzonych w dość wysokich, małych doniczkach, popakowane w plastikowe kubeczki z pokrywą, więc naprawdę dobrze to wygląda i rośliny nie pogniecione. 70% to muchołówki jednej odmiany, poza tym kapturnice, ale same purpurowe i widziałem dosłownie ze 2-3 sztuki x Chelsoni (lub podobna). Wszystko po 12 zeta.
  6. Trzeba przyznać, że w obudowane drewnem prezentują się całkiem dobrze te kastry Roślinek naprawdę dużo i ladne .
  7. Żaby nie wyciągałem, zwyczajnie wlałem wodę, jak zwykle do rury. Żaba się trochę "powierciła", ale nie wyszła. Głębiej nie może wleźć, bo na rurę jest naciągnięta pończocha, która pełni funkcję właśnie taką, aby nic mi nie zapchało tejże wlewki (przewidziałem, że coś tam moze wpaść lub wejść i, co gorsza, zaklinować sie i zdechnąć). Darlingtonia mi się też podoba i mam dylemat, czy ją wyciągać na zimę, czy zostawić. Z ciekawszych obserwacji, to mam dwie S. oreophille (co prawda z róznych źródeł) i jedna z nich puszcza zwyczajne kielichy (ta na fotce trzy posty wyżej), a druga nie wykształca już od +/- połowy lipca kielichów, tylko takie nieowadożerne liście. Zrobię zdjęcie, to pokażę różnice. Za niedłucgo wrzucę kilka fotek rosiczek i mucholi z tego torfowiska.
  8. Dość dawno nic nie pisałem, jakos czasu mało Z izolacją od inwazji turkuci dałem sobie spokój - polałem konewką całe torfowisko roztworem Karate Zeon raz i drugi, w odstępie 2 tygodni i podziałało. Obecnie od ok. 2 tygodni nie odnotowałem zauważalych szkód. Rośliny w torfowisku rosną i mają się dobrze. Torfowiec ładnie zarósł środek torfowiska i obrzeża tak, jak miałem początkowo w zamyśle. Rośnie w nim sporo D. rotundifolii i filiformisów. Ogólny widok: Od jakiegoś czasu zamieszkała sobie w torfowisku żaba trawna. Najczęściej ukrywa się miedzy konarami na obrzeżu torfowiska, ale ostatnio odsłoniłem wlewkę, aby dolać wody, a tu : No i kilka fotek różnych roslin z torfowiska, na ile pozwoli pojemność posta :
  9. Dzbanek to chyba Miranda, ale nie mam pewności. No i widzę, że Twoje 'owadożeromaniactwo" rozwija się w najlepsze
  10. Jak ja się tak napatrzę, to Cię tak nienawidzę za te foty...
  11. I jak tam nieszczęsny N. gymnaphora - odżył trochę?
  12. Arturr0

    Drosera graminifolia

    Czy udało się skiełkować uzyskane z wymuszonego samozapylenia nasionka?
  13. Arturr0

    Pierwszy zakup

    Bierz, potnij na kawałki i poukorzeniaj. Powodzenia.
  14. Przez tego Robcantleyi-a to nie nie będę mógł usnąć
  15. To zielone obrzeże do trawnika też mogłoby być. Optowałem za siatką, bo chodziło mi o to, aby było jak najmniej widoczne w torfowisku. Teraz tak sobie myślę, że może faktycznie lepiej wkopać takie obrzeże trawnikowe, ale po zewnętrznej stronie torfowiska, przy kamieniach. Dzisiaj jadę na działkę, to porobię pomiary i zobaczymy.
  16. Karate Zeon widać, że turkuciom mocno zaszkodził - dzisiaj było poryte tylko trochę pod S. purpurea.
  17. Ładne rośliny i dobre ujęcia . Aż nabrałem ochoty na uprawę Byblis guehoi i Roridula gorgonias. Widać, ze masz też rękę do bulwiastych, w uprawie których sam jakoś nie odnoszę sukcesów. Więc tym bardziej - gratuluję roślinek.
  18. Po ostatnich szkodach ze strony turkuci postanowiłem, ze tak dalej byc nie może. Co noc rozkopują mi powierzchnię torfowiska swoimi korytarzami, zaczęły podgryzać bulwy i młode listki muchołówek i kapturnic, a niektóre rotundifolie i cefalek zostały całkowicie obgryzione z korzeni, cefalka jeszcze jakoś wsadziłem z powrotem, może przeżyje. Podejrzewam, ze większe kapturnice też maja mocno podgryzione korzenie, chociaż trzymają się całkiem dobrze i wypuszczają nowe liście... Turkuci jest w tym roku naprawdę dużo, ale ponieważ nie uprawiam warzyw, to specjalnie mi do tej pory to nie przeszkadzało. Kilka dni temu nawet znalazłem gniazdo turkuci z jajami, było zlokalizowane pod betonową płytą leżącą przy kompostowniku. Było tam tam też kilka sztuk dorosłych osobników i kilkanaście młodych. Komora lęgowa turkuci wygląda tak: Mam kilka pomysłów, jak się ich pozbyć z torfowiska, ale zastosuję dwa rozwiązania - siatka stalowa i chemia. Dzisiaj zlałem konewką całe torfowisko roztworem Karate Zeon-u (2,5 ml w 5l wody), bo nic innego nie miałem pod ręką, a miarka goryczy się przebrała. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi to roślinom. Coś tam chyba podziałało, bo po kilkunastu minutach wyszedł na powierzchnię jeden oszołomiony osobnik. Później mam zamiar stosować środek o nazwie Dursban (ponoć sprawdzony na turkucie), gdyby Karate okazał się nieskuteczny. Poza tym będą go stosował profilaktycznie podlewając pas trawnika wokół torfowiska. Co do siatki, to mam zamiar użyć siatki stalowej o małych oczkach a'la moskietiera. Wsunę ją w torf tuż przy krawędzi torfowiska na głebokość ok. 20-25 cm i pozostawię kilka cm nad powierzchnią. Wszystko po to, aby zapobiec przedostawaniu się do torfowiska kolejnych osobników z zewnątrz. Na razie rozglądam się za odpowienią siatką. No i na koniec posta zapodaję kilka fotek zrobionych dzisiaj :
  19. Ten temat odnośnie niskiej przeżywalności zimujacych na zewnatrz cephalotusów, oczywiście, czytałem. Ale coś tam jednak przeżyło i u Ciebie, Krzysztof i jeszcze u kogoś z Forum, nie pamiętam u kogo, ale na pewno czytałem. Hmm... gliniane doniczki. Pomysł nawet, nawet - przecież i tak nie będzie ich widać. Muszę sie rozejrzeć za jakimiś nielakierowanymi na zewnętrznej stronie. Z muchołówkami to już miałem takie przypadki, że traciły w czasie zimowania wszystkie części nadziemne. Wręcz myślałem, ze mi padły, ale po rozgrzebaniu okazywało sie, że bulwy jednak żyją i z nich odbijały na wiosnę. Co prawda to "odbijanie" tych egrzemplarzy faktycznie trwa znacznie dłużej, niz tych, które po zimowaniu mają jakieś zachowane, zdrowo wyglądające liście. I przy okazji dziękuję wszystkim za słowa uznania.
  20. Na zimę niczego nie będę wyciągał - "ryzyk-fizyk" . Po cichu liczę na łagodną zimę, bo jeśli chodzi o osłonę, to mam zamiar tylko rośliny podsypać kopczykami z torfu a całość przykryć gałęziami świerka. Ale jeszcze zobaczymy. Wymiary podawałem w którymś poście powyżej.
  21. Minął miesiąc od pierwszych nasadzeń, czas szybko leci... W upały dolewam codziennie 1-2 wiadra (12-to litrowe) deszczówki. Mam problem z turkuciami, których jest dość sporo (plaga u mnie na działkach) i ciągle rozkopują mi siewki rosiczek. Ponadto ptaki czasem grzebią i rozrzucają trochę torfowców, miałem taż jeden przypadek rozdziobania kielicha purpurei oraz zamkniętej pułapki muchołówki. Sprawcą były prawdopodobnie drozdy, bo przylatują na wiśnie, która stoi nieopodal i akurat owocuje. Obecny skład gatunkowy torfowiska: Drosera filiformis - na razie 2,5-miesięczne siewki Drosera rotundifolia - j.w. plus kilka dorosłych okazów Muchołówek jest w sumie dwadzieścia-kilka sztuk z odmian: Dionaea muscipula 'G14 Rosetted' Dionaea muscipula 'Red Dragon' Dionaea muscipula 'Red Green' Dionaea muscipula 'Typical' Dionaea muscipula 'Dingley Giant' Dionaea muscipula 'Sawtooth' Dionaea muscipula 'Dentate clon' Dionaea muscipula 'Dentante' Dionaea muscipula 'UK SAWTOOTH 2' Dionaea muscipula 'PURPLE GIANT' Dionaea muscipula 'Cup Trap' Dionaea muscipula 'BRISTLE TOOTH' Sarracenia x 'Scarlett Belle' Sarracenia x 'Chelsonii' - 4 szt. Sarracenia x 'Barbapapa' - 2 szt. Sarracenia x 'Farnhami' Sarracenia x 'Evendine' - młode 3 szt. Sarracenia x 'Smoorie' Sarracenia x 'Swaniana' - 2 szt. Sarracenia x 'Juthatip Soper' Sarracenia flava - wyrośnięte 3 szt. Sarracenia leucophylla Sarracenia leucophylla "White Red' Sarracenia leucophylla x mithelliana - 3 szt. Sarracenia oreophila - 2 szt. Sarracenia purpurea Sarracenia purpurea ssp. Venosa Sarracenia purpurea hybride Sarracenia rubra - młode 3 szt. Sarracenia rubra x flava sarracenia x hybride - kilkanaście młodych z nasion wysianych w ubiegłym roku Cephalotus follicularis Darlingtonia californica W tym sezonie jeszcze dojdą: Drosera binata - już mam sporo siewek, ale zbyt małe na przesadzanie. Drosera anglica Drosera intermedia Sarracenia psitacina I aktualny widok torfowiska, fotki dzisiejsze:
  22. No to gratuluję pierwszego zakupu i życzę dalszego rozwoju "owadożernej" choroby, hehehe.
  23. Świetne te dzbanki. Mam pytanie odnośnie N. maxima 'wavy leaf'. Czy on, jak był mniejszy też miał takie pofałdowane brzegi liści, czy dopiero te bardziej wyrośnięte się "fałdują". Pytam, bo mam jednego od grudnia i mimo, że pompuje dzbanki i puszcza nowe liście, to jednak mają one proste brzegi. I zaczynam mieć wątpliwości, czy to na pewno jest własnie ta odmiana, czy zwykła maxima.
  24. Arturr0

    Ocena Kapturnicy

    Jakiś niewybarwiony mieszaniec na bazie S. purpurea, możesz przyjąć S. purpurea hybride.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.