Arturr0

Mówisz i masz Zdjęcia sprzez miesiąca:

Mam kilkanaście książek o tematyce roślin mięsożernych, w formie pdf-ów lub .jpg (skany), w sumie około 300MB. Wszystko w języku angielskim, po polsku mało co. Pewnie coś tam będzie na interesujący Was temat. Mogę w wolnej chwili to spakować i wrzucić na jakiś serwer, jak ktoś chce i poprosi (PW).

Przepiekne te dzbanki . Zazdroszczę.

Wyglądają rewelacyjnie, jak na koniec zimy.

Naprawdę sporo roślinek, coś niecoś by się wybrało

Ten dzbanecznik z zestawu, to raczej nie jest N. alata, jak deklarują w opisie, tylko popularny mieszaniec N. ventrata, ale to nawet lepiej dla Ciebie, jako rośliny "na początek".

Przepiękne I to wszystko faktycznie tylko pod LED-ami z TEGO TEMATU? Czyli rozumiem, że widoczne efekty są po ponad półrocznej uprawie pod w/w panelem LED?

Przepieknie powybarwiane te rosiczki, super wyglądają. Wszystkie trzymasz w terrarium?

Ładne te dzbanuszki . A możesz dać fotkę całego terrarium? Chodzi mi o widok ogólny.

Nepenthes spectabilis x ventricosa Fuji FinePix S1600

Mnie też się tak wydaje, tylko że to niczego nie zmienia ani nie usprawiedliwia . Podejście do klienta zależy moim zdaniem od człowieka. Przecież wystarczy tylko utrzymać kontakt i po prostu napisać, że jest się na wyjeździe, czy tam coś i podać konkretny termin realizacji i problemów by nie było. A tak firma sobie niszczy reputację.

A miałem podobne problemy ponad rok temu. Ponad miesiąc czekałem na przesyłkę, w końcu przyszła bez żadnej zapowiedzi (dobrze, że nie byłem akurat na wyjeździe). Kontakt z Mekkiem był mocno utrudniony - po prostu długo nie odpisywał. Musiałem się co rusz przypominać. Tzn. wtedy tak było. W końcu się wkurzyłem i zagrałem ostrzej, bo to czekanie zaczęło mnie już wkurzać.

Drosera falconeri Fuji FinePix S1600

Witam, Posiadam dwa dość mocno przerośnięte dzbaneczniki - jedną N x ventratę i N. x Ventrinermis - wiadomo długa, goła łodyga i na samej górze kilka liści. Ani to nie wygląda, ani nie jest łatwe do utrzymania w pozycji pionowej. No i teraz górną, ulistnioną część łodyg zamierzam pociąć do ukorzenienia i zastanawiam się, czy pozostawić kikut łodygi wraz z korzeniami w podłożu w doniczce , tak jak rosły i na razie ich nie ruszać. Chodzi mianowicie o to, aby, jak to się mówi, "odbiły z korzenia" tak, jak udaje się to w przypadku dużej części innych roślin. Pytanie brzmi: czy ktoś tego próbował (czego jestem pewien) i czy jest jakaś szansa na powodzenie na odrost z kikuta łodygi?

Świetna relacja . Dzięki.

Do D. peltata też podobna.

Jak tam dzbanuszki, bom ciekawy

Fotki kilku mieszkanców terrarium: H. minor i D. falconeri: I na koniec mój ulubieniec. N. spectabilis x ventricosa. Zaczął wykształcać duże dzbanki i mam radoche

A zapodam kilka fotek z listopada swoich parapetowców . Tina kwitnie nieprzerwanie od maja: Madagaskarka i Królewska: Niekształtna i Krwawa Mery .

Świetna wycieczka i super fotki. Co tu dużo pisać - zazdroszczę i tyle

Ale zazdroszczę. Marzy mi się takie, tylko problem z miejscem w mieszkaniu. Ten stelaż to Ty sam wyspawałeś, czy zleciłeś komuś? No i jakie kozty takiego cacka?

Jakaś mutacja genetyczna, choroba upierzenia lub mieszaniec z innym gatunkiem z krukowatych (ale chyba jedynie krzyżówka ze sroką mogłaby dać takie ubarwienie). Tak, czy inaczej - ciekawy egzemplarz.

Ja mam akurat kabel 25W. Jak okaże się, że za mała moc, to kupię silniejszy. Ale znowu nie chodzi przecież o jakąś nie wiadomo jak wysoką temperaturę, więc myślę, ze wystarczy, aby podłoże nie zamarzało.

Ja w tym roku będę zimował muchołówki i kapturnice w dużym (80x60 cm), otwartym od góry pudle kartonowym obłożonym styropianem od wewnątrz. Na spód dam warstwę piasku około 4-5 cm i w nim będą powciskane doniczki z roślinami. W piasku, między doniczkami będę miał ukryty równomiernie rozłożony kabel grzewczy (terrariowy) o długości 4 m, podłączony do wyłącznika czasowego, na którym w czasie silnych mrozów będę zwiększał częstotliwość włączania tego kabla grzewczego, zależnie od pomiarów temperatury podłoża w doniczkach (będę utrzymywał na poziomie powyżej zera). Lepiej byłoby podłączyć do jakiegoś regulatora temperatury, ale takowego nie posiadam. Całość będzie stała w nieocieplonej altanie na działce, w której temperatura jest prawie taka sama, jak na zewnątrz. W czasie silnych mrozów pudło będę dodatkowo przykrywał styropianowym wieczkiem od góry. Mam nadzieję, że system się sprawdzi .

Grzybnia w podłożu i w samym cefalku.