Powieszenie go niżej powinno pomóc.
Radził bym też, aby powędrował do pokoju, w którym są okna od strony południowej.
Proponował bym też doświetlanie.
Spryskiwanie szczerze powiedziawszy podnosi wilgotność tylko na kilkanaście minut, więc nie wiem czy ma ono większy sens.
Co do zmiany donicy i stawianie na parapecie, ja osobiście mam dwie N. mirandy w takich donicach (pewnie od tego samego producenta) wiszą one pod sufitem.
Jedna roślina kwitnie więc chyba nie ma najgorzej w tej donicy.
Postanowiłem nie przesadzać (póki co), ale Ty zrobisz jak będziesz chciała.
Ja swoje N. mirandy podlewam co dwa dni to do momentu, aż zacznie się lać z dziur w donicy.