To coś jak ja kiedyś robiłe, kupowałem kuleczki żelowe w ogrodniczym lub taki jakby kwarc żelowy, wsypywałem do czystej bawełnianej skarpety, nasączałem żeby spuchły i zasypyałem ziemią po czym sadziłem roślinę, kuleczki oddawały wodę w skarpetę a ta w grunt.
Można też bez skarpety, wymieszać z ziemią lub torfem, po podlaniu woda wchłaniana jest w żelowe kuleczki.
Można spróbować ale ja myślę że podobne efekty sie osiąga przy doniczce samonawadniającej, woda pobierana jest do 3tyg. ze zbiornika pod gruntem.
Tak samo ma sie sprawa z kulami nawadniającymi, tez dosyć dlugo podają odę do rośliny