Skocz do zawartości

Ioreth

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    166
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Ioreth

  1. ZIEMIÓRKI!!! Boże, jak ja ich nienawidzę... Zeżarły mi masę kiełkujących nasion (nie owadożerów, ale i tak klęłam), siewki padały jedna po drugiej. A przywlokłam je sobie przez własną głupotę - zabrakło mi ziemi ogrodniczej, to wzięłam "jakąbądź" z dworu... Po tygodniu miałam w mieszkaniu ziemiórkową plagę, niestety, zanim zorientowałam się, co to za paskudztwo, były wszędzie. Pomógł Nomolt - na chwilę. Z wywaru z petów i czosnku tylko się śmiały :/ Na szczęście Alicja zrobiła z nimi trochę porządku, niestety jedna z rozetek złapała pleśń na stożku i została jedna, zresztą co pomoże jedna rosiczka, gdy mam w domu milion pięćset doniczek? O ile kot im pozwoli, to będę miała stadko binat, aczkolwiek na razie znika każdy listek, który choć trochę zacznie się rozwijać :/ Odpukać, nigdy nie miałam problemu z mszycami, wełnowcami, misecznikami... choć chyba chętnie wymieniłabym ziemiórki na mszyce.
  2. Wszystkie klimaty metalowo-rockowe, ale staram się nie ograniczać i bez oporów bawię się przy reggae, popie lub mrocznym elektro, ale to raczej okazjonalnie. Absolutnie ukochanym zespołem, na którego pierwszym w Polsce koncercie poryczałam się jak gimnazjalistka (a miałam lat dwadzieścia-kilka ) jest bezsprzecznie Blind Guardian. Generalnie mam słabość do folk/gej metalu o zabójcach smoków i księżniczkach Zdecydowanie poza moim gustem muzycznym jest hip-hop, choć czyniłam wiele podejść, to niestety, kompletnie nie moja poetyka.
  3. Sarracenia x Farnhamii Nikon D7000 + Tamron 90 mm f/2.8
  4. Ioreth

    Nasze wykształcenie :)

    Przez 4 lata studiowałam zootechnikę - bez finału Później skończyłam studium fotograficzne, przez kilka lat sprzedawałam sprzęt fotograficzny, zaś aktualnie siedzę na fejsie i mi za to płacą (jestem content designerką).
  5. Ioreth

    Witam

    Uprzejmie wyjaśniam, że moje rosiczki należą tylko do mnie! Nie zamierzam się dzielić! Pozdrawiam, Agata
  6. Ioreth

    Twórzcie kompozycje

    Hm, fakt, jakoś umknęła mi informacja o konieczności zimowania dwudzielnej i wsadziłam ją do tej doniczki, mówiąc brzydko, "na pałę". Natomiast odnośnie skręconej i tajemniczego tłustosza, którego podejrzewam o bycie "Florianem", to zainspirowałam się tymi zdjęciami: gdzie jak widać tłustosze oraz właśnie scorpioides rosną i mają się świetnie. Zakładając, że faktycznie jest to Florian, to mają one podobne wymagania zarówno co do podłoża, jak i jego wilgotności. Aktualnie na parapecie mam 21 stopni, czyli okres spoczynku roślinom z żadną stronę nie grozi. Co zatem ryzykuję? Jeżeli chodzi o informacje o warunkach, to czerpałam je STĄD i STĄD. Wiem, pytanie na poziomie nooba, ale cóż, noobem jestem...
  7. Ioreth

    Twórzcie kompozycje

    Nie wiem, czemu ten temat padł, ale postanowiłam wykopać. Z racji braku miejsca na parapecie postanowiłam zaryzykować i posadzić w jednej, szerokiej donicy trzy roślinki: D. binata, D. scorpioides i niezidentyfikowanego tłustosza. Na razie spadku kondycji którejkolwiek z roślinek nie zauważyłam - scorpioides wypuściła pierwsze włoski z rosą, binata rozwinęła kolejny listek, tłustosz pozostał niewzruszony. Widoczne na wierzchu kamyczki to żwirek akwarystyczny. Jako podłoże wykorzystałam torf zmieszany z piaskiem w proporcjach 2:1 (na oko). Roślinki przesadzone wraz z większą częścią bryły ziemi, w której się znajdowały, by uniknąć uszkodzenia korzeni. Standardowy drenaż - keramzyt, woda w podstawce. Scorpiodes rozpościera czułki:
  8. Ze swojej strony mogę polecić torf kwaśny firmy Flora. Sprzedawany jest w workach po 5 l, kosztuje ok 3.50 zł. Według opisu, sporządzony jest z rozdrobnionego torfu wysokiego i pośredniego. pH = 3,5-4,5 Na bazie tego torfu są wszystkie podłoża moich owadożerów. Nie zauważyłam jakichkolwiek nieprawidłowości. Nie pleśnieje, nie pokrywa się glonami, nic z niego nie kiełkuje. Posiane na nim nasiona D. binata wykiełkowały w ciągu tygodnia, przyjęły się w nim też bez problemów roślinki wysłane bez podłoża przez jednego z hodowców.
  9. Cóż, przepłukałam mu destylką podłoże i poczekam na jakiegoś kwiatka Edit: Pogrzebałam w internecie w poszukiwaniu informacji i zastanawiam się, czy to może być "Florian"? Wymiary by się zgadzały i wygląd zimowej rozety również, a jakże:
  10. Dzisiejszy zakup w Leroy Merlin: Czyżby z lekka przysuszona D. scorpioides...?
  11. Napadłam na Leroy Merlin, wyniosłam to: Podpisane "Carnivoruos mix", oczywiście, tylko na oko stwierdziłam, że to tłustosz i że nie "Tina"
  12. Ioreth

    'Shark teeth'

    Dzięki, faktycznie to jest najbardziej zbliżone do tego, co mam... Zobaczymy, jak się rozwinie, mam ją ledwo od dwóch tygodni, a że lada tydzień zacznie wchodzić w stan spoczynku, to pewnie pełnię możliwości zobaczy dopiero w przyszłym roku.
  13. Jak wiadomo, w nazwach odmian panuje bałagan i wolna amerykanka... Stąd postanowiłam podzielić się moimi wątpliwościami tutaj. Przybyła mi w kolekcji "Shark's teeth", która aktualnie wygląda następująco: Próbowałam dowiedzieć się, jak powinna wyglądać ta odmiana w pełni rozwinięta i dobrze doświetlona i niestety - nie udało mi się :/ Na cpphotofinder pod "Shark's teeth" jest wszystko, od "Fused teeth" po "Sawtooth". Próbowałam porównać swojego chwasta ze zdjęciami TU, ale znowu - pod "Dentate traps" (gdzie jak byk stoi, że inną nazwą tej odmiany jest "Shark's tooth") jest coś z szeroką, krótką i leżącą na ziemi blaszką liściową, podczas gdy moje wyciągają się ku niebu... Konkludując: jak powinien wyglądać dorosły i zadowolony z życia "Shark's teeth", a jeżeli to moje zielone to NIE jest "Shark's teeth"... to co to jest? Skrótowy opis: blaszki liściowe bardzo wąskie, wzniesione, kilkukrotnie dłuższe niż część pułapkowa. Pułapki słabo wybarwione, brzeg z regularnymi, trójkątnymi "włoskami", które nie zaginają się do wnętrza pułapki. Część pułapkowa wyraźnie odgraniczona od części asymilacyjnej. Pytanie może wydać się głupie, ale obejrzałam już taką ilość zdjęć, że kompletnie zgłupiałam.
  14. Ioreth

    Dziwna deformacja liści

    Moja kapturnica też wypuszcza mniejsze pułapki, z większą niż wcześniej blaszką asymilacyjną. Są też gorzej wybarwione. Nic nie poradzę, na zewnętrzny parapet dociera coraz mniej słońca, jest zimno i ciągle się chmurzy :/
  15. 09.09.2012 - siewki powoli zaczynają przypominać coś więcej, niż zielone mikro-konfetti: 11.09.2012 - pojawiają się zaczątki pierwszych liści owadożernych. 14.09.2012 - pierwsze listki owadożerne w pełnej krasie!
  16. Dyziu, jakich lamp używasz do oświetlania cefalków? Przymierzam się do zakupu i wsadzenia ich do otwartego akwarium, które będzie ustawione na parapecie i doświetlane (ze względu na nieuchronnie skracający się dzień). Te ładne kamyki to kwarc?
  17. Nasiona otrzymane 29.08.2012, wysiane tego samego dnia na powierzchnię mokrego torfu, umieszczonego w pudełku po surówce i przykryte firmową pokrywką. Jeszcze wczoraj nie działo się nic, a dziś (05.09.2012, a więc tydzień od wysiania!): To niebieskie to centymetr z podziałką milimetrową dla oddania skali.
  18. Ja "swój" pęd, który moja muchołówka wypuściła w lipcu, podhodowałam do długości kilku centymetrów i ucięłam w celu rozmnożenia (niestety, zamarł). Nie ryzykowałam kwitnienia, bo a) to moja pierwsza muchołówka, b) nie zależało mi na nasionach, zwłaszcza z samozapylenia. IMHO jeżeli Twoja muchołówka wygląda tak hm, no cóż - mizernie, ucięłabym ten pęd. Dla mnie, patrząc na torf, to ona jest przesuszona, anie przejedzona...
  19. Ioreth

    Usychają kaptury

    Uprzejmie donoszę, że wczoraj moja łysa kapturnica dostała kolejną porcję topsinu i - uwaga - wygląda na to, że liście przestały obumierać. Oczywiście ostrzygłam ją jeszcze bardziej, niż na początku, ale z kępki zgliszczy wystaje kilka mikro-kapturków, które są żywe - tak samo jak kilka ocalałych ogonków liści. Trzymajcie kciuki za łysolca
  20. Ioreth

    Ocena muchołówki

    Mam takie wrażenie, jak czytam forum, że do przyczyn śmierci owadożerów można dopisać jeden główny powód pośredni: "Mama chciała dobrze"
  21. Ioreth

    Usychają kaptury

    Bardzo podobnie to u mnie wyglądało, niestety (może poza kłączem, którego z oczywistych względów nie kroiłam). No cóż, zobaczymy, czy się uda... Jeszcze jedno - czy to się może przenosić na inne rośliny (na przykład, ja wiem, przez owady przelatujące z rośliny na roślinę?), a co za tym idzie - czy je również powinnam spryskać Topsinem - na wszelki wypadek?
  22. Ioreth

    Usychają kaptury

    No to ciachłam x_x
  23. Ioreth

    Usychają kaptury

    Zgodnie z tym wątkiem Topsin 500 SC w dawce 1 ml/1 l wody destylowanej. Wszystkie duże liście są zaschnięte na amen, więc wiem, że nic z nich nie będzie, natomiast ich ogonki i część małych są (jeszcze?) żywe, tak samo jak kłącze, więc jakaś powierzchnia asymilacyjna została. Na razie ciąć nic choć trochę zielonego nie będę, żeby jej nie dobić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.