-
Liczba zawartości
601 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez karaluch
-
Ten co masz wystarczy. tak jak mówiłem - niech pracuje jak sobie życzysz (nawet i cały dzień). Używanie wiatraczka coś da, jednak trudno jest określić ile. Miałem tak duży wiatrak, bo innego nie posiadałem ps swoją droga, to do wysiewania nasion polecam mini szklarenki. Nasiona kiełkują tam szybko i trudno tam o pleśń
-
Włączaj go jak chcesz. Jest to sprawdzony sposób - sam tak zwalczałem pleśń, gdy posiałem swoje pierwsze owadożery. Grunt by tobie nie przeszkadzał jego hałas. Wcześniej proponuję spryskać torf chociażby wodą destylowaną o której wspomniał doktorek (zapobiegnie to rozprzestrzenieniu się zarodników). Z tego co pamiętam, mój wiatrak włączał się co 2h na 30 min (ustawiłbym na 15min., ale mój czaowstrzymywacz ma minimalne ustawienie na 30 min.).
-
Jeżeli w okresie dużych mrozów masz tam tylko minus trzy, to w tej piwnicy możesz mieć terrarium z roślinami które potrzebują w nocy spadków temperatur Jednak co to za frajda trzymanie terra w miejscu do którego żadko się zagląda.... Jednak na upartego możesz to zrobić.
-
Mala aktualizacja. Jak wiecie stałem się szczęśliwym właścicielem nowych nabytków Ale po kolei Kiedyś miałem problem z parapetami Już wszystkie parapety w domu, należą do mnie, tylko jeden mam na spółę, ale to zachodni więc wiele nie tracę Ogólnie trzymam na nich moje większe "wylęgarnie mięsożerów". Tu jedna z nich: Ogólnie rzadko otwieram pokrywę (średnio raz na dwa-trzy tygodnie). Jednak do zdjęcia..... Swoją drogą trzymam w niej: liście binaty, hilaris (test), alba (test), i dzbanki cephala: W terrarium również posiadam "wylęgarnie" W tych trzymam nasiona madagaskarskiej, liście adelki, i chyba sphagnum (nie przeszkadza mi, że on tam jest ): Tu trochę zdjęć terra (na pierwszych dwóch widać moje pigmejki, ale nie wszystkie które posiadam) : W terra tym znajdują się prócz większości roślin które już poznaliście również: Drosera alba: oraz Drosera hilaris: No i na parapecie z "tych nowszych" Drosera gigantea: Druga Drosera alba:
-
Nieźle, widzę że coraz wiele osób posiada mobilne torfowiska Wiesz w budowlance jest tak: ściana, przerwa, ściana. Ta przerwa (pustka) służy jako izolacja. Może tak byś spróbował, skoro jedną kastrę w drugą będziesz wkładał ? A wypełnić tylko górę, tak na 15 cm oraz zewnętrzną kastrę całkowicie od zewnątrz ?
-
Ogród botaniczny w Bonn - 06.04.2014
karaluch odpowiedział karaluch → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Wrazik, dasz rade tam wrzucić logo forum z przekierowaniem na stronę? -
Osobiście robię to tak: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...t&p=1000488
-
Ogród botaniczny w Bonn - 06.04.2014
karaluch odpowiedział karaluch → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Krzysztof Tak, organizatorem a nie sponsorem. Źle się wyraziłem (tak to jest jak się na śpiąco pisze ) Fajnie Wrazik, że zauważyłeś różnice między naszymi hodowcami a zagranicznymi. Racje Ci przyznam, bo wiem że np w Niemczech mają coś takiego jak "Dzień otwarty". Czyli np jest "Dzień otwarty karalucha" i tego dnia każdy może wpaść do karalucha obejrzeć rośliny, pogadać itp; lub też wyprawa, np jakiegoś tam dnia jest wyprawa na torfowisko tu i tu; jest wiele czynników które mogą złączyć hodowców (kalendarze, smycze, kubki, wizytówki). Ale jak zauważyłeś trzeba to robić razem i przede wszystkim z pasją... -
Ogród botaniczny w Bonn - 06.04.2014
karaluch odpowiedział karaluch → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Nie dziwie się. oni ogólnie mają problem z obcymi językami. Powie ci taki, ze rozumie i gada po angielsku, ale dalej nawija po niemiecku. Taki naród (jakąś blokadę mają). W Bonn, było inaczej, bo sami Niemcy Ogólnie - ok -
Ogród botaniczny w Bonn - 06.04.2014
karaluch odpowiedział karaluch → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Krzysztof, jeżeli dla Ciebie ekstrawagancją jest wykonanie kilku, kilkunastu telefonów w sprawie załatwienia darmowego stanowiska dla hodowców roślin owadożernych, to ja się raczej pomyliłem co do Twojej osoby.... -
Ogród botaniczny w Bonn - 06.04.2014
karaluch odpowiedział karaluch → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Wiecie co było najlepsze na tym spotkaniu. To, że nigdzie nie było reklamy jakiegokolwiek sklepu (chodzi o plakaty). A było ich tam kilka. Reklama wyglądała tak - podchodziło się do stoiska i dostawało się wizytówkę / broszurę informacyjną. Sponsorem było Forum Roślin Owadożernych. Nikt nie płacił za stoiska, czy to sklep czy też prywatny hodowca. Użytkownicy forum i ich znajomi/rodzina, również nie płacili za wstęp. Ogród botaniczny zyskał na tym nie zliczoną liczbę zwiedzających, czyli sprzedanych biletów. Niestety u nas w Polsce nie jest to widoczne - każdy sobie rzepkę skrobie.... Może powinniśmy brać przykład z Niemców ? Organizować raz w roku takie spotkania. Hodowcy, sklepy, wszyscy razem. Jest to doskonała to okazja na kupno/sprzedaż roślin, napicia się piwa / soku, bliższego poznania. Podzwonić po ogrodach, popytać, zaoferować nasze stoiska za które nic nie zapłacimy, a za to miejsce będzie odwiedzone przez liczną grupę osób. Zamiast wydać pieniądze na stoiska - wydać ją na reklamę..... -
Ogród botaniczny w Bonn - 06.04.2014
karaluch odpowiedział karaluch → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Też miałem daleko...... i oszczędności Reszta zdjęć : Warto było spalić 80 litrów wachy -
Ogród botaniczny w Bonn - 06.04.2014
karaluch odpowiedział karaluch → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Teraz roślinki -
Ogród botaniczny w Bonn - 06.04.2014
karaluch odpowiedział karaluch → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Widok ogólny: Stoisko Andreasa W. -
Mój pierwszy i mam nadzieję, nie ostatni cephal: Ogólnie to ma aż sześć tak dużych dzbanów i milion malutkich Ciekawe jak długo pożyje.......
-
Jakim o obiektywem było robione pierwsze zdjęcie (pokój pracowniczy) ?
-
Ślimak został dziś złapany (niestety już go zjadłem ) Jednak trafiłeś Kilka dni temu dokarmiałem rośliny pokarmem dla rybek. Więc może to on ( położę go jeszcze raz na roślinę i będę obserwował czy zamienia się w to coś ze zdjęcia pierwszego posta) Ostatnio, gdy dokarmiałem rośliny, przesadziłem trochę z pokarmem dla rybek przez co pojawiło się trochę pleśni. By ja zwalczyć, wyniosłem kilka doniczek na zewnątrz, by słońce zrobiło swoje. Rośliny wróciły do terra, pewnie razem ze ślimakiem Dzięki za pomoc w rozwiązaniu zagadki W kupie siła ps Adelka pod tym kufelkiem ma się wyśmienicie
-
Nie posiadam. Nakarmić roślinę?
-
Cześć. Jak co dzień, dziś też zerknąłem do terra. Na dwóch liściach adelki zauważyłem coś takiego: Jest to grzyb ? Skąd się wziął (wczoraj było wszystko ok)? Jeżeli to grzyb, to czym go zwalczyć ? Profilaktycznie uciąłem już liście z tym czymś, a rośliny spryskałem topsinem (mam tylko topsin). Zastanawiam się jeszcze na rozsadzeniem adelek (w doniczce razem z tą 'zarażoną' mam jeszcze ze dwie młode roślinki). Dzięki za pomoc @edit: Jest coraz gorzej Po kilku godzinach mam dziury w innych liściach (dziś po południu dziur nie było):
-
Czynników może być wiele. Światło, woda torf, szkodniki. Lepiej wstaw zdjęcia by można było to ocenić. Napisz też jaki, skąd masz torf; czym i jak podlewasz; jak z dostępem do światła.
-
Ujęcie kwietnia 2014 - zgłaszanie prac
karaluch odpowiedział Cephalotus → na temat → Konkursy miesięczne
-
Painkiler, w aucie które kupie musi być ciepło zimą i chłodno latem Taki mi sie marzy, tylko trochę drogi: http://delorean.com/delorean/5568/
-
Znalazłem kilka fajnych oldtimerów. Ale mają po min 4litrowe silniki. Gdybym takiego kupil to żona by mnie wyśmiała hehe @edit Kropka, prócz wysoko rozwiniętej gospodarki to Niemcom daleko do cywilizacji....
-
Dzięki Wszystkim za zainteresowanie się tematem:) Artur, dobrze że napisałeś o tym dieslu ( że też sam na to nie wpadłem...). W tym przedziale cenowym z tego co widzę mogę kupić forda lub fiata. W sumie to dobrze się składa bo nic do tych samochodów nie mam. Jeżdżę teraz mondeo z 2009 w kombi, a do pracy używam mojego staruszka punto z 1998 (ten idzie teraz na sprzedaż) i w obu przypadkach - zero problemów. Kropka, tu gdzie mieszkam (Niemcy) to każdy samochód zakupiony w komisie, jest objęty dwuletnią gwarancją. Swoją drogą to Skody i VW odpadają. Miałem przyjemność używania samochodu tej korporacji, jednak sporo nerwów mnie to kosztowało, więc nigdy więcej