Jakiś czas temu przesadziłem swoją campanulatę do suszonego mchu (gdzieś na zagranicznych forach czytałem, że posadzony u kogoś w żywym i suszonym lepiej rósł w tym drugim, mimo reszty tych samych warunków) oraz przestawiłem ją w obszar gdzie nie pada na nią bezpośrednio pionowo światło świetlówki i póki co jest lepiej (nowe liście nie brązowieją), aczkolwiek z hurraoptymizmem się jeszcze powstrzymam.