-
Liczba zawartości
156 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Zeratul
-
Ja swoje sałaty trzymam pod "parasolem" cały czas na dworze i w wodzie do 1/4 doniczki. Żaden nie marudzi że mu mokro tylko rosną na potęgę. To znaczy, że coś jest z nimi nie tak ?
-
Dzięki, kot całkowicie bezpieczny dla roślin. Jedyne co to regularnie podpija wodę basenów i wygrzewa się gdzie tylko się zmieści na zmianę z dwiema innymi, moimi kotkami. Ekspozycja południowa więc wszystkie chcą tam być.
-
Tu chciałbym trochę napisać o swojej kilkutygodniowej pracy w ogrodzie nad stworzeniem doborowych warunków dla swoich roślinek. Nie jestem pewien czy piszę o tym w dobrym dziale, ale bardziej odpowiedniego nie znalazłem. W razie istnienia lepszego proszę o przeniesienie. Nie chciałem budować torfowiska stacjonarnego z uwagi na trudność zapewnienia bezpieczeństwa roślinkom podczas zimy, zwłaszcza tym tropikalnym więc zależało mi na mobilności poszczególnych roślinek bez konieczności zabierania do domu całego torfowiska mobilnego, które to za bardzo urodą nie grzeszy i zajmuje dużo miejsca. Wymyśliłem więc coś swojego. Połączenie torfowiska z parapetem bez konieczności ciągłego latania z konewką i dopełniania spodków. Zacząłem do wyznaczenia okręgu i wykopania płytkiego rowka zgodnie z jego krawędzią. W ten wykopany rowek wsadziłem brzeg grubej geowłókniny z rolki zakopując rowek tak żeby włóknina trzymała się ziemi. Następnie na krawędzi okręgu wbiłem głęboko krótkie paliki, co około 40 cm tak żeby wystawały na wysokość rollbordera, który do nich przykręciłem. Fragmenty geowłókniny wyprowadziłem poza rollborder i zacząłem zapełniać powstały walec ziemią. Szczęście w nieszczęściu, że u mnie ziemia gliniasta i dość łatwo się „lepiło”. Po zapełnieniu walca ziemią naciągnąłem na niego geowłóknine i przymocowałem drutem ze stali SS zabezpieczając ziemię przed wyrośnięciem chwastów. Teraz przyszła pora by sięgnąć po kompas i wyznaczyć na kole linie północ-południe i rozplanować pozostałą część zabudowy. Schematycznie ustaliłem taki kształt w widoku od góry z zaznaczoną orientacją : Po czym, tak jak widać na rysunku, analogicznie do pierwszego okręgu zbudowałem na sobie dwa kolejne. Teraz przyszła kolej na baseny. Na początek wykopałem w dolnym okręgu dołek, który wyłożyłem folią tunelową, na brzegach dołka przytwierdziłem folię drutem ze stali SS, a do wewnątrz powstałego basenu wsypałem cienką warstwą (tak żeby tylko przykryć dno) kamyki kwarcowe. Niestety okazało się, że jedna warstwa folii nie wystarczy żeby woda nie uciekała, i musiałem dodać jeszcze cztery warstwy, teraz basen był już wystarczająco szczelny. Na geowłóknine wyłożyłem warstwę kory sosnowej i postawiłem swoje rośliny. Wyglądało to tak : W basenie wylądowały kapturnice i rosiczki, na jego suchych brzegach znalazło się trochę miejsca dla drzewa oliwnego i sadzonek liścia laurowego, a nawet na donice z młodymi krzewami (żeby mieć je na oku i nie zapomnieć o ich podlewaniu). Na średnim piętrze postawiłem kilka okazów swoich sukulentów, a na najwyższym poziomie postawiłem swój „minifoliak” dla malkontentów co nie lubią jak im słonko za bardzo w dekiel grzeje (tłustosze). Efekt za bardzo mnie nie zadowolił, za to jak widać mojego kota już tak. Kora wpadała do basenu przy każdym powiewie wiatru, a i „minifoliak” do pokazywania też się nie nadawał. Budowa się jeszcze dobrze nie skończyła a ja już zacząłem modernizację. Na górnym piętrze wykopałem basenik analogicznie to basenu dolnego i zbudowałem „parasol” zamiast „minifoliaka”, którego dolny brzeg stanowi jednocześnie bandę dla kory uniemożliwiając jej wpadanie do wody. Dolny basen również ogrodziłem bandą i ostatecznie całość pomalowałem impregnatem. Teraz dumnie prezentuję swoje dzieło lub ja mawia moja babcia „chińską pagodę” : W miarę jak nazbiera mi się więcej roślinek (już jest o wiele więcej niż na zdjęciach) środkowe piętro również mam zamiar zamienić w basen, a sukulenty trafią gdzie indziej, puki co niech stoją żeby piętro nie świeciło pustkami. Podsumowując, od strony technicznej wygląd to tak, że, jeśli nie pada, dolny basen pochłania tygodniowo około 20l wody, górny około 8l. Raz na miesiąc trzeba wymienić wodę i opłukać kamyki w obu bo jakieś śmieci zawsze nalecą, a lubię jak woda jest czysta. W razie burzy czy gradu zawsze można szybko zwinąć doniczki do kuwet i zabrać w bezpieczne miejsce tak samo na zimę do nieogrzewanego pomieszczenia (u mnie strych domu). Jak się wam podoba taki projekt ? Chętnie usłyszę jakieś opinie lub porady.
-
To na pewno nie mszyce, zobaczyłbyś powbijane, głównie w łodygę, czarne, zielone albo białe robaczki. To u ciebie to grzyb. Nie opryskuj przez jakiś czas rośliny wodą, postaw obok niej jakiś wiatraczek niech z 6 razy na dobę wieje na roślinkę przez 15 min i jeszcze możesz przez jakieś dwa tygodnie co 2-3 dni opryskać ją topsinem.
-
Światło : Jeśli jeszcze nic nie masz to polecam zainwestować w LED'y Czy wolisz taśmę czy żarówkę to już sobie wybierz. Pamiętaj żeby wybrać możliwie najwięcej diod niebieskich i czerwonych (rośliny "jedzą" tylko te dwa kolory) i możliwie mało zielonych (tego w ogóle nie jedzą) białe diody będą mieszanką kolorów, zimny biały będzie miał przewagę niebieskiego, a ciepły biały przewagę czerwonego. Ja w swoim terra mam 84 W tego : http://kupujled.pl/product-pol-86-Tasma-LE...-RGB-DC12V.html na powierzchni 0,5m kwadratowego. Przy okazji polecam Pana z tego sklepu na prawdę dobry fachowiec. Na co dzień świecą się tylko diody czerwone i niebieskie (światło różowe), a ekspozycyjnie zapalam światło białe i wszystko ładnie rośnie i się wybarwia. Jeśli swoje dzbanki chcesz trzymać na parapecie to nie zapomni o jakieś firance (ale nie takiej z dziurami) ustawionej tak żeby światło słoneczne przechodziło przez nią zanim dosięgnie roślinkę bo inaczej Ci liście popali. Nie ma sensu żeby sztuczne oświetlenie cały czas się świeciło, dostosuj oświetlenie tak żeby dzbanki miały 14 h światła, a sztuczne żeby było włączone zanim słońce dosięgnie roślny i zaraz po tym jak przestanie je oświetlać. Woda : Tu nie ma co pisać obowiązkowo destylowana, demineralizowana, deszczówka albo RO. Podlewanie od góry, jak na parapecie to dosyć często byś musiał. Po podlewaniu usuwaj nadmiar wody z podstawka. Wilgotność : To już zależy od gatunków jakie chcesz mieć N. 'Miranda' po aklimatyzacji zadowoli się jak ją spryskasz wodą z filtra RO 2-3 razy dziennie. Doniczkę możesz jeszcze postawić na dużym spodku wysypanym keramzytem też zalanym wodą. Zanim kupisz jakiś dzbaneczniki trzy razy przeczytaj jakie ma wymagania. Podłoże : Musi być dobrze przepuszczalne i jak najuboższe. To właściwie wszystkie wymagania. Ja polecam mieszankę wygotowany kwaśny torf + perlit + pocięty martwy mech torfowiec (1:1:1) Jeśli chcesz uchować ładnego dzbanecznika z dużymi dzbankami to nigdy ale to przenigdy go nie przestawiaj z miejsca na miejsce i nie zmieniaj mu warunków w jakich rośnie. Jeśli nie możesz mu zapewnić warunków optymalnych to mniej wymagające gatunki też się do nich przystosują i też będą dobrze rosły, ale nawet obrócenie doniczki o 180 stopni może spowodować, że dzbanecznik przestane na jakiś czas wytwarzać dzbanki. Mam nadzieję, że coś doradziłem.
-
Nie chciałbym być czarnowidzem, ale moim zdaniem to wirus. Co prawda trochę mało informacji podałeś. Stoi w terra czy na parapecie ? Jakie podłoże ? Czym podlewasz ? Jakie oświetlenie ? Jaka wentylacja ? Mam od kilku lat N. 'bloody mary' i z doświadczenia mogę powiedzieć, że jest to najbardziej pancerna krzyżówka jaką mam lub miałem. Bardzo szybko się przystosowuje do nowych warunków, żyje w każdej wilgotności i nie straszne jej żadne grzyby. Ja swoją trzymam w terra i nigdy nic jej nie było. Już nawet ventrata raz się podłamał na zdrowiu a jej nic. Jak ją kupiłem była przemarznięta i poparzona, a objawy twojej roślinki wyglądają inaczej. Infekcje grzybicze zwykle prowadzą do przebarwień liści i fałdowania/zginania się liści. W twoim przypadku ewidentnie umiera komórka po komórce zaczynając od jednej zarażonej na brzegu liścia. Po pierwsze jak najszybciej odseparuj ją od innych roślin, jeśli to wirus to nic się nie da zrobić i pomału zdechnie cała lepiej żeby nie zaraziła innych. Ale jeśli wolisz jeszcze spróbować z diagnozą grzyba to przesadź ją do nowego podłoża maksymalnie przepuszczalnego ja bym dał wygotowany kwaśny torf + perlit (1:1,5). Przesadzając postaraj się oddzielić całe podłoże w którym teraz jest od korzeni, najlepiej wyciągnij ją z doniczki z całym podłożem i bez doniczki wstaw na noc do wiaderka z wodą (wiadomo jaką) potem, następnego dnia postaraj się oddzielić podłoże lekko potrząsając roślinką trzymając za dół łodygi. Przed posadzeniem w nowym podłożu korzenie spryskaj topsinem. Po przesadzeniu postaw ją na parapecie nawet w pełnym słońcu, w najgorszym przypadku poparzą się jej liście, które i tak już padają, ale jak znam bloody to tylko się przebarwią na czerwono. Obok niej postaw wiatrak niech ze 6 razy na dobę podmucha na nią przez 15 minut. Nie zraszaj liści wodą, niech będą suche. To już powinno wystarczyć żeby zabić każdego grzyba, a z takim łatwym dzbanecznikiem możesz sobie na nie pozwolić. Dla całkowitej pewności możesz jeszcze spryskiwać jej liście co dwa dni topsiem. Jeśli po dwóch tygodniach takiej terapii jej nie przejdzie to już na pewno wirus i trzeba się będzie pożegnać.
-
Festiwal Roślin Owadożernych w Ogrodzie Botanicznym we Wrocławiu!
Zeratul odpowiedział Mekk → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Data zapisana, oczywiście będę Nie często coś takiego się dzieje w moim mieście, żal przegapić. -
Nie ma takiej możliwości żeby pleśnie uodporniły się na tiofanat metylowy, który jest substancją czynną wielu fungicydów, w tym Topsinu. Pleśnie to grzyby, a grzyby nie potrafią się uodparniać na fungicydy, w przeciwieństwie do bakterii, które mogą się uodparniać na antybiotyki. Co do tego kiedy stosować, lepiej stosować zanim pojawi się pleśń w rozcieńczonej dawce profilaktycznej niż czekać na pierwsze strzępki, a jeśli już się pojawiają to natychmiast użyj w stężeniu normalnym. W przypadku siania lub przesadzania dobrze jest wcześniej wygotować podłoże przez 15 min w 90-100 stopniach.
-
No może racja, wystarczy, że będą gładkie, ale szkło jest najpowszechniejsze stąd mój skrót myślowy
-
Odnośnie pory kupowania. Wszystko co zimuje kupuj zimą (Kapturnice, Darlingtonie, niektóre Rosiczki i Tłustosze, Cefalotusy itd... ), a to co nie zimuje (Dzbaneczniki, druga część Rosiczek i Tłustoszy itd...) kupuj wiosną lub wczesnym latem. Po prostu przed zakupem rośliny dowiedz się jaki to typ. Jak roślina zimuje, jest zahibernowana, to "budząc się" na wiosnę nie przeżyje strasu związanego z przenosinami. Rośliny niezimujące najlepiej wiosną bo do zimy, gdy dni będą krótsze, będą miały czas się zaaklimatyzować.
-
Nie do końca wiem czy takie rozwiązanie cię zadowoli, ale takie rozwiązania pozwala zaoszczędzić sporo miejsca dla roślin. U siebie tak zrobiłem i rozwiązanie się sprawdza, ale do rzeczy. Ściany boczne i tylna muszą być szklane i gładkie. Dzbaneczniki sadzimy w doniczkach i stawiamy na dole terrarium, cały dół możesz nimi zastawić. Wybieraj odmiany, które mają giętką łodygę, która ugina się pod ciężarem dzbanków, liście też muszą zwisać. Dobre odmiany to na przykład N. 'Linda', N. alata, N. ventricosa. Na pewno nie nadadzą się dzbaneczniki takie jak N. ampullaria bo mają twardą łodygę i mięsiste liście. Jeśli nie chcesz inwestować w systemy chłodzenia pozostań przy dzbanecznikach nizinnych. Następnie zaopatrz się w duże ilości przyssawek do szyb (np w akwarystycznym, choć tam jest dosyć drogo, możesz spróbować w kwiaciarni gdzie przystrajają lokale i samochody). Gdy dzbanecznik dorasta do szyby, mocujesz na szybie przyssawkę i przywiązujesz do niej łodygę, gdy znowu trochę podrośnie przywiązujesz ją do następnej przyssawki w innym miejscu. W ten sposób możesz dowolnie tworzyć "wzór" w jakim ma rosnąć twój dzbanecznik i jednocześnie w nawet niewielkim rozmiarze terrarium zmieścić duży okaz. Jeśli koniecznie chcesz mieć jakieś inne nieowadożerne rośliny pomiędzy dzbanecznikami to możesz zamocować do szyby doniczkę, również na przyssawkach. Ja u siebie w ten sposób montuję doniczki z mniejszymi okazami dzbaneczników, żeby miały dobry dostęp do światła. Wadą takiego rozwiązania jest to, że musisz dosyć długo czekać na efekty. Mam nadzieję, że pomogłem pozdrawiam
-
Nie tak dawno temu rozmawiałem z jednym z profesorów na mojej uczelni odnośnie mojej pracy inżynierskiej i powiedział mi, że wg. obowiązującej nomenklatury nazw łacińskich tylko nazwę gatunkową piszemy kursywą, nazwa rodzajowa powinna być pisana normalnie. Więc idąc tym tokiem myślenia prawidłowy zapis twojego przykładu powinien wyglądać tak : Drosera capensis.
-
Roślina Stycznia 2016 - zgłaszanie prac.
Zeratul odpowiedział Tomyyy → na temat → Konkursy miesięczne
-
Sarracenia S. Alata var. atrorubra MKA22 S. Alata var. nigropurpurea. Black tube ,Stone Co. S. alata var. rubrioperculata MKA26 S. Alata S. Flava var. atropurpurea MKF27B S. Flava var. cuprea MKF115 S. Flava var. flava S. Flava var. ornata MKF37 S. Flava var. ornata S. Flava var. rubricorpora 'Claret' MKF25A S. Flava var. rugeli MKF13 S. Leucophylla 'Escambia County' S. Leucophylla 'Schnell's Ghost' S. Leucophylla 'Tarnok' S. Leucophylla 'Washington County' S. Leucophylla 'WhiteRed' S. Minor var. okefenokeensis S. Oreophila var. ornata S. Oreophila S. Psittacina S. Purpurea 'Smurf' S. Purpurea ssp. purpurea f. heterophylla S. Purpurea ssp. purpurea S. Purpurea ssp. venosa f. pallidiflora S. Purpurea ssp. venosa 'Lipless' S. Rubra ssp. wherryi S. x 'Barbapapa' S. x 'Dana's Delight' MKH109 S. x 'Farnhamii' S. x 'Hummer Hammerhead' MKH101 S. x 'Joyce Cooper' S. x 'Judith Hindle' S. x 'Juthatip Soper' S. x 'Mitchelliana' S. x 'Moorei' 'Anthocyanin free' S. x 'Moorei' 'Leah Wilkerson' (Walton County, Florida) S. x 'Moorei' 'Tall Plant' S. x 'Scarlet Belle' S. x 'Sky Watcher' S. x 'Smoorie' S. x 'Velvet' Dionaea D. muscipula 'Green Sawtooth' D. muscipula 'Korrigans' D. muscipula 'Typical' D. muscipula 'Schuppenstiel' D. muscipula 'X11' D. muscipula 'Sawtooth' D. muscipula 'Red Green' D. muscipula 'Wacky Trap' D. muscipula 'Bohemian Garnet' D. muscipula 'Tiger Fangs' D. muscipula 'Red sawtooth' D. muscipula 'Spider' D. muscipula 'Triton' D. muscipula 'Louchapates' D. muscipula 'Shark teeth' D. muscipula 'Dingley giant' D. muscipula 'Cup trap' D. muscipula 'B52' D. muscipula 'UK II Sawtooth' Nepenthes N. ampullaria Brown speckled with yellow lips N. maxima x northiana N. rafflesiana hybride N. x 'Viking' N. x 'Linda' N. albomarginata 'red' N. x 'Bloody Mary' N. maxima x mira N. ampullaria x reinwardtiana BE-3938 N. ventricosa x glandulifera N. ampullaria White-Red speckled with red lips N. sumatrana (Pasir Pengayran, Riau, North Sumatra) N. x 'Viking' x veitchii Pink N. maxima Lowland - Mix clone and color clone N. x 'Viking' x northiana N. izumiae (Sumatra) N. ampullaria 'Green' Inne - Darlingtonia californica