
edytor
Forumowicz-
Liczba zawartości
24 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez edytor
-
Podobno kobieta nigdy nie wie czego chce, dopóki nie zobaczy tego u innej kobiety, a czasem nawet innego hodowcy. Któremu diabłu zaprzedałeś duszę Panie dokkrb? ];>
-
Obecna! Może uda mi się zamienić kilka słów z kimś mądrzejszym i poprawić jakość swojej skromnej hodowli.
-
Ja też uśmierciłam swoją pierwszą muchołówkę w taki sposób- nie przezimowałam, wilgotność podłoża utrzymywałam jak latem i baju baju... Teraz jestem mądrzejsza o pewne doświadczenia i przeczytaną zawartość tego forum. Brakuje jeszcze doświadczenia, ale przynajmniej nie będę musiała kupować nowych muchołówek (chyba, że jakieś ciekawsze okazy).
-
Chyba wszystkie wazony z parapetów na dzielni zaiwaniłeś Fajne są te uprawy hydroponiczne.
-
No cóż, może wybudowałeś mu pomnik trwalszy niż ze spiżu.
-
Urzekły mnie Twoje ... nie, nie historie. Urzekły mnie pierwsze dwa zdjęcia Cefalotusów rozpoczynające temat
-
Nie wiem, czy mój eksperyment cokolwiek dowodzi, ale ja zdjęłam wierzchnią warstwę torfu z siewkami capensisów, resztę zalałam wodą utlenioną bez rozcieńczania (sporo raczej polałam). Ziemiórek już nie ma. Siewki odrobaczone przeniosłam do innej doniczki. Tylko wydaje mi się że ja te ziemiórki usunęłam raczej mechanicznie niż chemicznie.
-
Wiesz, też przeszło mi przez myśl, żeby obstawić np. dorosłymi capensisami, ale przecież zanim larwy się przepoczwarzą to już będzie po ptakach. Co innego jak zaatakują doniczkę z dorosłą rośliną, a co innego siewki. Chociaż dorosłej tez bym nie poświęciła.
-
Dzięki za info właśnie pozbyłam się ich z 1 doniczki ale obawiam się że mogą pojawić się w kolejnych. Chociaż siewki stały na balkonie, może tylko do 1 doniczki łożyły jaja... a może mam inwazję
-
I u mnie ziemiórka się pojawiła ;/ w starych tematach przeczytałam, że z tej mąki chleba nie będzie- nawet większe rośliny szybko potrafią wykończyć, więc siewki trzeba przenieść, a torf... zanim wyrzucę sprawdzę patent z H2O2 ];-> taki mały sadysta
-
Przepiękne dzbaneczniki masz. Wrzucam do zakładek, na pewno jeszcze nie raz obejrzę zdjęcia. Gratuluję. Najpierw się naoglądam tych forumowych wspaniałości, a potem spać po nocach nie mogę
-
Płonnik to też mech poniżej systematyka ctrl+c, ctrl+v; źródło: wikipedia ;p Domena eukarionty Królestwo rośliny Gromada mchy Klasa płonniki Rząd płonnikowce Rodzina płonnikowate Rodzaj płonnik Gatunek płonnik pospolity nie mniej jednak rośliny piękne, w szkle i mchu prezentują się wspaniale. Pozazdroszczę i może coś takiego spróbuję stworzyć. Gratuluję.
-
Trudno się powstrzymać, ale to forum jest również od tego żeby się pochwalić, wprawdzie nie jest to mój sukces hodowlany, a jedynie zakupowy- moja Louisa wyglądała po zakupie tak:
-
Temat mnie zaciekawił, bo sama kupiłam N. Louisa w lipcu tego roku. Roślina wraz z dzbankami ma ponad metr wysokości. Same dzbanki mają wielkość kobiecego przedramienia. Królowa w moim skromnym zamku zajmuje pół ściany. Jak na razie dzbanki nie uschły (z tego co piszecie to może najgorsze już za mną i już dzbanków nie zgubi), ale np. jeden z małych dzbanków, który otworzył się już u mnie w domu aż tak okazały nie jest, wyrósł mi niewiele grubszy niż marker (pisak). W ogóle nie zdawałam sobie sprawy, że to takie bestie rosną. Także heaven uważaj, bo któregoś dnia okaże się, że masz potwora w domu
-
Taką odpowiedź dostałam z Parku Narodowego "Bory Tucholskie" "(...) Ze znanych mi rezerwatów przyrody w Borach Tucholskich, w których występują rosiczki, akurat Drosera anglica nie występuje przy szlakach. W odniesieniu do Parku Narodowego “Bory Tucholskie”, reprezentującego najwyższą formę ochrony przyrody w Polsce, mogę poinformować Panią, że rzeczywiście występują tu 3 gatunki Drosera, w tym: Drosera intermedia i anglica. Stanowiska ich występowania znajdują się poza szlakami turystycznymi i nie ma możliwości ich zobaczenia. Nie ma również możliwości by indywidualnie skorzystała Pani z informacji dotyczącej miejsc występowania tych gatunków." Także jak widzisz niestety...
-
Wygląda na to, że Borach Tucholskich. Może poszukasz jej tam i dasz znać, czy jeszcze tam jest Może ja pojadę, mam niedaleko, akurat temat na weekendowy wypad za miasto. Dzięki http://www.pnbt.com.pl/index.php?lg=&a=598
-
Nie bądź taki do przodu bo Ci tyłu zabraknie
-
Wszystko ładnie, pięknie.
-
Na ratunek dzbankowi - uschnięty stożek wzrostu
edytor odpowiedział sebek1393 → na temat → Dzbanecznik
Tak jak myślałam, na tym forum powiedziano już wszystko, zazwyczaj wielokrotnie. http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...C5%BAek+wzrostu http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...rostu&st=15 http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...C5%BCek+wzrostu http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...C5%BCek+wzrostu http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...rostu&st=15 -
Na ratunek dzbankowi - uschnięty stożek wzrostu
edytor odpowiedział sebek1393 → na temat → Dzbanecznik
Nie znam się, to się wypowiem. Mam podobny problem, z tym, że ja próbuję reanimować dzbanecznika po przesadzaniu, podczas którego oderwałam odrosty (odnóżki). Stożek wzrostu zaczął schnąć w roślinie głównej. Ja włożyłam ją do woreczka strunowego, żeby podnieść wilgotność i ustawiłam na wschodnim parapecie. Już kilka tygodni sama nie wiem... Anie to umiera, ani nie odżywa, stożek uschnięty, liście troszkę pozwijane, ale zielone. Na szczęście mam kilka dzbaneczników, które po przesadzeniu rosną jak na drożdżach Będę śledzić wątek, sama jestem ciekawa czego się dowiem. -
http://www.rosliny-owadozerne.pl/Naprawa-d...nik-t14625.html to forum jest jak google- jeśli czegoś w nim nie ma to znaczy ze to nie istnieje
-
Kiedy kupowałam te dzbaneczniki, było napisane N. Alata, ale prawdę mówiąc nie jestem wytrawnym botanikiem, lecz początkującym hodowcą i nie odróżniam. Dzbanki, te które przeżyły pobyt w sklepie, były gładkie, bardziej przypominały N. Ventrata niż N. Alata- porównując ze zdjęciami: http://roslinyowadozerne.eu/art/rosliny/nepenthes-alata.php http://roslinyowadozerne.eu/art/rosliny/ne...es-ventrata.php ale przecież są różne krzyżówki i odmiany... Na razie ograniczę podlewanie, może to tylko szok zalewowo- poprzesadzeniowy, a nie początek końca tej roślinki
-
Witajcie, Martwię się stanem mojego dzbanecznika. Nieco ponad tydzień przesadziłam go, oderwałam delikatnie odnóżki, które były złączone z tą rośliną korzeniem, zerwałam też z korzeni zawiniątko. Odnóżki są na razie w dobrym stanie, włożyłam je wraz z doniczką do woreczka. Roślina główna natomiast chyba gnije, czernieje? Może ma za dużo wody, tej kwiatom nie żałuję? Czy powinnam ja zostawić, niech odchoruje, czy potrzebuje reanimacji? Podłoże jest dobre zdaje się (na spodzie doniczki torf ze żwirkiem krzemowym, wokół samej rośliny dałam sam torf, górę obłożyłam mchem). Pozdrawiam forumowiczów pasjonatów!
-
Ja dowiedziałam się o muchołówkach z bajek, potem coś w szkole, a bakcyla złapałam, kiedy w zeszłym roku znalazłam w kwieciarni paletę owadożerów... Kupiłam doniczkę muchołówek. Niestety, dostałam lekcję po szeregu własnych błędów. Nie przezimowałam ich, w dodatku obcięłam późno pęd kwiatowy, po roślinach nie ma już śladu... Dopiero wtedy zaczęłam czytać o hodowli tych roślin więcej... Wiosną udało mi się kupić 3 doniczki dzbaneczników (po 2-4 sadzonki w każdej) i to nie małych, po okazyjnej cenie 10zł (wszystkie straciły już dzbanki) i jak na razie rosną obiecująco, czekam na tor i będę rozsadzać Powiększyłam kolekcję o "regularne" muchołówki i próbuję z nasionami kilku rosiczek. Jest ogień