Witam.
Jest to mój debiut na tym forum, więc z góry proszę o wyrozumiałość
Pisałam już w tej sprawie na innym portalu, jednak nie uzyskałam żadnej odpowiedzi.
Generalnie mam problem z moimi muchołówkami. Hoduję te rośliny z powodzeniem od ok. trzech lat, ładnie rosły, miały kwiaty... jednak wszystko to do czasu.
Od niecałego miesiąca muchołówki słabo rosną, mają marne liście, często bez pułapek. Wiem, że czasem zdarza się to po zimie, jednak niepokoi mnie coś innego.
Kilka dni temu zauważyłam na ich liściach rdzawo-czerwone, trochę wypukłe kropeczki... moim zdaniem nie jest to ani grzyb, ani żadne robactwo, choć mogę się mylić.
Nie wiem, czy ma to bezpośredni wpływ na stan muchołówek, jednak tak mi się wydaje. Rośliny nie są przelane, ani zasuszone, podlewane wodą deszczową, lub destylowaną. Stoją na zachodnio - południowym parapecie, więc słońca ( o ile ono jest -.- ) mają pod dostatkiem. Zimowane były 3/5 okazów, ale to nie ma wpływu na pojawienie się tych kropeczek, są one na muchołówkach zimowanych, jak i na tych, które przez całą zimę siedziały na parapecie.
Roślinki spryskałam Topsinem, choć nie wiem czy w tym przypadku to pomoże...
Bardzo liczę na Waszą pomoc.
Pozdrawiam Ola
Zdjęcia... trochę niewyraźne, ale mam nadzieję, że jednak coś na nich będzie widać.