-
Liczba zawartości
971 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Ptaah
-
Żeby pupa była bordowa to trzeba ją po prostu dobrze obić
-
Wychodziliśmy od przeszło 40 roślin, a potem wyboistą drogą eliminacji do zaledwie 11 szt.
-
Co prawda kundelki, ale też ładne i kolorowe. Wiadomo - my mieliśmy w czym przebierać, więc siłą rzeczy mamy w kolekcji zróżnicowane rośliny. Widzę, że masz już pierwsze świeże pupy rodzące się Ciekawe jak to będzie z naszymi w tym roku Dziękuję za zdjęcia!
-
Zachęcam w takim razie do podzielenia się zdjęciami Twoich Lithopsów. Pupek nigdy za mało
-
"Nasz" sklep to www.conos-paradise.com. Rośliny i przesyłka za pół darmo, ale ogromna ilość dostępnych gatunków i odmian utrudnia wybór i każe ślęczeć godzinami przed komputerem Ostrzegam - grozi oczopląsem, więc wejście na własną odpowiedzialność!
-
Zachęcam podejść do tematu jeszcze raz i zaopatrzyć się w dorosłe osobniki. Jakkolwiek lata temu gdy miałem krótki epizod w życiu z Lithopsami, uzyskałem je z siewu i kiełkowały całkiem dobrze, to tempo wzrostu może frustrować. Minusem są 3 lata oczekiwania na pierwsze kwiaty, a i "koreczki" dopiero wyglądają efektownie gdy są względnie duże
-
Witam, Po niedawnej wizycie w OBI i rzucie oka na dział z sukulentami coś mnie i Kropkę napadło (wciąż dochodzimy co lub kto kierował tą napaścią) i postanowiliśmy sprawić sobie kilka Lithopsów, lub jak kto woli, "żywych kamieni". Osobiście preferuję jednak używać terminu "pupy" - rośliny są tak ładne i jędrne, że nic tylko poklepywać Niestety wszystko co jest dostępne u nas w sklepach to holenderski mix - próżno próbować identyfikować ichniejsze gatunki, zatem zaopatrzyliśmy się w opisane rośliny o wiadomym pochodzeniu w niemieckim sklepie. Mam nadzieję, że nasza nowa mini-kolekcja ładnie przezimuje - potem już będzie z górki. Poza Lithopsami istnieje kilka innych ciekawych rodzajów "żywych kamieni", choćby Conophytum, Lapidaria, Fenestraria itd., więc wiosna może być bogata w nowe nabytki
-
Witam wszystkich Właścicieli roślin owadożernych:)
Ptaah odpowiedział SethTrusek → na temat → Powitalnia
Zdecydowanie odsyłanie do działów naszego forum w miejsce przekierowywania na strony zewnętrzne jest dużo lepszym pomysłem -
Po części zgadzam się co do tego, że prawie wszystkie klony cefalotusów wyglądają jednakowo i zachodzę w głowę jak niektórzy są w stanie je rozpoznać (a rozpoznają!). Nie do końca nasze zdania pokrywają się jednak w kwestii 'Eden Black'. Na chwilę obecną stwierdzam, że w sezonie wegetacyjnym wybarwia się on u mnie najsilniej (jest najciemniejszy spośród wszystkich klonów). Jesienią po wielu zimnych nocach gdy wszystkie cefalotusy mocno się zaczerwieniły lub zrobiły bordowe, 'Eden Black' przoduje prawie na równi z jednym moim "typicalem" - oba są bardzo ciemnobordowe (umówmy się, że wchodzą w czerń), jednak wciąż 'EB' jest o ton ciemniejszy. Inna kwestia czy 'Eden Black' powinien być wychwalany pod niebiosa i traktowany jako coś nadzwyczajnego. Moim zdaniem jest to bardzo ładny, solidny klon, nie zawodzący pod względem wybarwienia i faktycznie bardzo silnie ciemniejący w odpowiednich warunkach, zasługujący na status kultywaru. W zestawieniu go z kilkoma istniejącymi godnymi pożałowania kultywarami wypada dobrze. Czy to bardzo wyjątkowy klon? Raczej nie.
-
Przepiękny cefalotus. Przykre, że w uprawie 95% "Hummerów" to fake'i. Swoją roślinę mam od Matze, jednak wygląda na tę chwilę bardzo podobnie do Twojej. Muszę go podpytać czy jest pewien "rodowodu" rośliny.
-
1. Podłoże - torf jest ładny, czysty - nie pleśnieje ani nie porasta glonem - nie widzę konieczności przesadzenia rośliny. Nie zwracaj uwagi na korzenie wyrastające przez otwory drenażowe. 2. Woda demineralizowana - jest w zupełności wystarczająca (destylowanej w sklepach praktycznie się dzisiaj nie kupi). Alternatywą deszczówka lub z filtra RO. 3. Światło - przede wszystkim muchołówka wygląda na trzymaną w "ciemnościach". Nie wskazałaś przez jak długi czas rosła w głębi pokoju, a od jakiego czasu stoi na parapecie południowym. Poza tym nie wiadomo czy parapet południowy jest wystarczający. Niekiedy przysłania je okap dachu, rosnące na zewnątrz wysokie drzewo, inne budynki itp. Brak wystarczającej ilości światła wskazuję jako główny powód złego stanu rośliny. 4. Wilgotność podłoża - powinno być stale wilgotne, czego jak widać aktualnie przestrzegasz. Faktycznie przesuszenie muchołówki może być fatalne w skutkach - tu upatruję się drugiego ewentualnego powodu obecnego stanu rzeczy. Jeśli roślina przeżyje przesuszenie to jej regeneracja potrwa sporo czasu. Maksimum światła to podstawa i na pewno sztuczne doświetlanie zwiększy szanse przetrwania rośliny. Zbliża się czas zimowania muchołówek, jednak egzemplarz w takim stanie proponuję dłużej potrzymać pod lampą aby wrócił do stanu "używalności". Za miesiąc/półtora się zobaczy co dalej.
-
Tym razem prezentuję kilka gatunków, które rzadko dotąd fotografowałem, a które zasługują na nieco większe zainteresowanie z mojej strony w najbliższej przyszłości Heliamphora huberi (Amuri Tepui) - M. Schach clone Gatunek przez wielu niedoceniany i tym samym chyba mało popularny. Klon M. Schacha jest w moim uznaniu najlepszy spośród przeze mnie posiadanych. Liście po lewej stronie na zdjęciu są już bardzo zbliżone barwą do tego, co chcę docelowo osiągnąć - bardzo subtelnego użyłowania. Heliamphora ionasi "Striped" Ładny, kolorowy i dobrze rosnący klon tego gatunku. Jakkolwiek ze zdjęć to nie wynika, to roślina jest intensywnie wybarwiona na pomarańczowo - na tyle aby widoczne pozostało ciemniejsze użyłkowanie. Heliamphora parva "Extremely Hairy" (Cerro Neblina) Włochata parva z nieco mniej włochatymi liśćmi niż ma to w zwyczaju. Heliamphora spec. nov. Akopan (Akopan Tepui) "Spalony" biedny Akopan - przestawiony niedawno pod słabszą lampę. Cel - barwa zielona
-
Ładne proliferki Łukashku! Niech się mnożą, bo ostrzę sobie na jedną zęby
-
Nareszcie nowe zdjęcia! Następnym razem poproszę o więcej kudłatych
-
Sarracenia purpurea. Może zostać w tym podłożu na zimę.
-
Dziękuję! Co do "haczyków" to rzeczywiście u tego klonu wyglądają jak głowy jakiegoś smukłego, eleganckiego ptaka. Ptaka albo czegoś takiego:
-
Spokojnie możesz poczekać do wiosny. Z mniejszą doniczką będzie mniejsze prawdopodobieństwo przelania rośliny w trakcie zimowania, a wystające korzenie z otworów drenażowych w żaden sposób nie zaszkodzą muchołówce.
-
Heliamphora parva (Cerro Neblina) - A. Wistuba clone Heliamphora purpurascens (Ptari Tepui) - BCP clone 36/33 Bardzo ładny klon tego gatunku o nietypowo zwężonej i wzniesionej łyżce nektarowej. Heliamphora x [elongata x ionasi] x self (Tramen Tepui) /a.k.a. H. nutans (Tramen) x ionasi?/ Krzyżówka będąca w obiegu od długiego czasu, a otrzymałem ją na przestrzeni lat pod dwiema nazwami, które prezentuję powyżej. Nie wiem skąd się wzięła ta pierwsza nazwa, jednak wolę stosować ją w miejsce drugiej (wciąż używanej przez Wistubę) z racji tego, że H. nutans na Tramen dziko nie występuje - niech zatem nikt nie będzie wprowadzany w błąd, że ma do czynienia z H. nutans x ionasi.
-
Dziś kolejna porcja kilku spośród moich roślinnych ulubieńców. Króluje w zestawieniu H. uncinata - gatunek, który bardzo lubię. Heliamphora uncinata (Amuri Tepui) - A. Smith clone Klon, który miałem przed długi czas jako H. exappendiculata x uncinata. Sam "twórca" tej rośliny kilkukrotnie mylił się w zeznaniach czy to czysta uncinata czy krzyżówka oraz pytał mnie o opinię. Z czystym sumieniem stwierdzam, że można roślinę uznać za czystą - na tyle na ile to oczywiście możliwe w przypadku roślin z Amuri Heliamphora uncinata (Amuri Tepui) - M. Schach clone Jeden z dwóch najlepszych klonów H. uncinata w mojej opinii. Przepiękna, żywotna roślina o ładnych, kształtnych "haczykach". Nie mogłem się powstrzymać, więc natłukłem zdjęć aż się film skończył
-
Ciągle tylko helki i helki w tym temacie mielone, a wszem i wobec wiadomo, że to mało odpowiednie rośliny na parapet, kulę i wszystko wokoło tego. Żeby te rośliny dobrze wyglądały wymagają one bardzo dużej ilości światła i możliwie niskich temperatur, czyli najlepiej terrarium górskiego. W każdych innych warunkach będą smutnymi namiastkami helek. @4rtron Zgaduję, że Twoja H. heterodoxa to raczej jakiś mieszaniec. Czystego gatunku ze świecą szukać w kolekcjach. Jeśli mogę zasugerować coś z większych roślin do uzupełnienia kompozycji, to na pewno poleciłbym rosiczki - jest w czym przebierać począwszy od jednej z najładniejszych i najłatwiejszych Drosera capensis. Pływacze rzeczywiście świetne do zadarnienia powierzchni.
-
Jeżeli muchołówki posadzone zostały do czystego, świeżego torfu, nie wygrzebanego gdzieś z ogródka, to trudno oczekiwać aby znajdowały się w nim jakieś szkodniki. Wydaje mi się zatem mało prawdopodobne aby cokolwiek zdołało się tam zalęgnąć. Wracając do tematu podlewania i przesadzania. Lato (jak powinien chyba każdy wiedzieć) nie jest właściwym momentem na podział muchołówek i jakiekolwiek ingerowanie w jej korzenie. Od wieków mówi się, że optymalnym czasem na przesadzanie, rozsadzanie czegokolwiek jest wiosna. A tu środek sezonu, pełnia lata i pierdut. Wnioskuję zatem, że podział roślin mógł skutkować tutaj znacznym osłabieniem jednej z nich, co w połączeniu ze stale mokrym podłożem doprowadziło do stanu jak widzimy. Jeśli uważasz, że jeśli zarówno "zdrowa" jak i "chora" roślina otrzymująca taką samą ilość wody powinny mieć się tak samo to jesteś w błędzie. Wypuść zdrowego człowieka i chorego na anginę w samych majtkach na mróz - chyba ten pierwszy lepiej to zniesie.
-
Na moje oko roślina po prawej nie ma się dobrze - wręcz przeciwnie obumiera od środka rozety, o czym świadczą liście czerniejące u nasady. Nie wiem czy muchołówka kwalifikuje się do odratowania - czas pokaże na ile obumieranie będzie postępowało. Na pewno należy ograniczyć podlewanie aby podłoże było lekko wilgotne, nie mokre (lecz nie przesychało). Jeśli spadek formy jest bezpośrednim następstwem przesadzenia (podziału rośliny), to proponuję nabrać nieco doświadczenia w prawidłowej uprawie muchołówki przed dokonaniem kolejnego takiego zabiegu.
-
Iglaczku, wymiana z Tobą będzie prawdziwą przyjemnością. Masz mnóstwo roślin, na które zacieram ręce, więc kwestią czasu jest aby do jakiejś doszło. Może się powtórzę, ale po raz kolejny stwierdzam w oparciu o zdjęcia, że masz dobry gust roślinny (no, może z drobnymi odchyłami, ale kto ich nie ma?). Eden faktycznie już solidnego rozmiaru - jest czym oko cieszyć. Podobnie jak Ty bardzo lubię ten klon. Ciekaw jestem w co Stockl się przerodzi. Na koniec biję brawa ślicznym Darlingtoniom i z niecierpliwością wyczekuję Othello aż osiągnie rozsądny rozmiar - choć na to (jak wiem z opinii) przyjdzie dłużej poczekać. PS: Las kapturów też imponujący
-
Jeśli muchołówki są malutkie to myślę, że możesz w ich przypadku odpuścić zimowanie. Zarówno siewki kapturnic, jak i muchołówek traktowane mogą być podobnie. Doświetlanie na plus - zawsze to dodatkowa energia, choć zwracaj uwagę na wzrost kapturnic i dorosłych muchołówek. Jeśli mocno spowolni lub ustanie to znak na przeniesienie roślin do chłodniejszego pomieszczenia.
-
Żadna z wymienionych roślin nie wymaga podwyższonej wilgotności powietrza, stąd akwarium w tym przypadku nie jest niezbędne. Nie powiedziałbym jednak, że podwyższona wilgotność powietrza to zło - wręcz przeciwnie. Mam moje akwaria bez przepływu powietrza i pleśni nie uświadczam. Należy mieć na uwadze, że muchołówka i kapturnica wymagały będą wkrótce okresu spoczynku w dużo niższej temperaturze, co w warunkach mieszkaniowych jest niekiedy bardzo trudne do osiągnięcia.