Skocz do zawartości

Ptaah

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    971
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Ptaah

  1. Znowu do mnie pijesz? Nie pamiętam żebym cokolwiek o hamacie wspominał, poza tym nie deklarowałem ani chęci, ani gotowości do zorganizowania własnej wystawy. Skoro więc planujesz dalej prowadzić taką dziecięcą przepychankę, to nie ze mną. Dziękuję.
  2. @Painkiller1 Ja rzeczowo zapytałem, Ty nierzeczowo odpowiedziałeś. Nie zadałeś sobie nawet trudu żeby napisać kto wystawę zorganizuje, co wytknął Tough. Do tego przywołujesz wypowiedź Tough, jednak w kwestii pisania "bzdur" zwracałeś się w liczbie mnogiej, więc chyba nie tylko jego to dotyczyło. Podchodzisz do sprawy zbyt emocjonalnie. Daruj sobie proszę określenia typu "plucie jadem" i wiele innych, które pojawiły się w Twoich wypowiedziach i przestań robić z siebie czy wystawców ofiary, bo nikt nie został tu obrażony. Widziałem na zdjęciach dotychczasowe dokonania obu firm, więc chyba pewne wyobrażenie mogę sobie wyrobić? "W Polsce nie było, w Polsce nie będzie" itp. itd... Nie tędy droga.
  3. @Painkiller1 Przepraszam, ale te "bzdury" i "teorie spiskowe" kierowane były pod moim adresem? Nie miałem zielonego pojęcia na temat obu wystaw do czasu aż Tough naświetlił sytuację. Wcześniej tylko widziałem jakąś informację na temat stoiska Carnisany gdzieś w Warszawie dlatego zadałem pytanie jako osoba niepoinformowana. Poza tym chyba mało wystaw na świecie widziałeś skoro pytanie odnośnie wystawców i sprzedających tak Cię zaskoczyło - poza tym wnoszę, że pomyliłeś ich ze zwiedzającymi - to zasadnicza różnica. W skład wystaw roślin wchodzą zwykle zbiory kilku lub wielu kolekcjonerów, a ich nazwiska w takiej czy innej formie zaprezentowane są przed wystawą w celach informacyjnych lub na zachętę dla ewentualnych zwiedzających (w formie ulotek, plakatów, treści na stronie www itd.). Wielu wystawom towarzyszy sprzedaż roślin, która znajduje się na wydzielonej przestrzeni w bliskim sąsiedztwie tychże. O obecności konkretnych stoisk sprzedażowych też często wiadomo - dla mnie to istotna informacja, bo niekiedy chęć zrobienia zakupów jest jedynym powodem zadania sobie trudu dojazdu do takiej np. Warszawy. Ciężko mi więc zaakceptować kramy z roślinami jako pełnoprawne wystawy, a takimi najwyraźniej będą stoiska wymienionych wcześniej firm, do tego w odległych od siebie miejscach - czyli nie związane ze sobą.
  4. Czyli mamy na tę chwilę Carnisanę i Roraimę ze swoimi stoiskami. Rozumiem, że stoiska = wystawki?
  5. A mogę prosić o więcej informacji typu uczestnicy wystawy, lista stoisk sprzedażowych? Jeśli informacja zamieszczona przez Ciebie jest najobszerniejszą poświęconą wystawie to średnio mnie zachęca.
  6. Ptaah

    Brązowe listki Alicji.

    Stała prawdopodobnie przez dłuższy czas w ciemnym hipermarkecie, stąd naturalnym zachowaniem jest zbrązowienie liści po przestawieniu w mocno oświetlone miejsce. Absolutnie nie ma się czego obawiać - kolejne liście będą już zaadaptowane do nowych warunków.
  7. Posiadam Typical, Red Dragon, Big Mouth oraz Red Sawtooth. Umiejscowienie - w domu stoją na parapecie południowym gdzie bezpośrednie słonce świeci na nie od około 10.00 do 14.30, potem już chowa się za drzewami, blokami itd. Przez te 4,5h bardzo mocno grzeje. Ptaah: Moim zdaniem trochę jest to krótko w ciągu dnia - może to mieć wpływ na wybarwienie roślin. Głowy jednak nie dam. Mam możliwość trzymać właśnie na tym parapecie, na balkonie który jest na stronę południową, z tym że w lato na nim jest bardzo duża patelnia (domek rodzinny na osiedlu, gdzie nic nie zasłania, bezpośrednie słońce nonstop.). Nie będzie za gorąco, zbyt duży skwar? Ptaah: Nie będzie zbyt gorąco, spokojna głowa. Mogę też trzymać na tym parapecie co pisałem i doświetlać, 3 świetlówki 18W 6500,6500,8500K ale jednak wolę w lato skorzystać z naturalnych środków. Ptaah: Moim zdaniem doświetlanie muchołówek to chory wymysł. Jest możliwość korzystania ze słońca - korzystamy To jak to jest, szkło zatrzymuję dużo promieniowania, co trochę zapobiega wybarwianiu, a folia przy szklarni już nie ? Ptaah: Ja nie twierdzę jakoby szklarnia (czy szkło w ogóle) zatrzymywała znaczną ilość światła na zewnątrz. Wszystkie muchołówki szklarniowe jakie mam czy widziałem są silnie wybarwione. Szklarnia natomiast zatrzymuje i kumuluje wewnątrz promieniowanie cieplne, co nie powinno mieć związku z wybarwianiem roślin. Folia (foliaki itp. konstrukcje) podejrzewam, że ma takie same właściwości. Tak, rozumiem. Myślę o zakupieniu takiej w Markecie, coś takiego [...] Ptaah: Jeśli planujesz trzymać rośliny na balkonie to nie widzę przeciwwskazań dla takiej "szklarenki". Z w/w powodów w ciepłe dni należy kontrolować temperatury wewnątrz i w miarę potrzeby otwierać konstrukcję aby zapobiec "ugotowaniu" się roślin.
  8. Kultywarów muchołówek jest całe multum - jedne wybarwiają się bardziej, inne mniej, a jeszcze inne w ogóle. Nie wskazałeś które z nich Ty posiadasz, a informacje na temat umiejscowienia Twoich roślin podałeś dość lakoniczne. Okno oknu nierówne. U jednej osoby na południowym parapecie jest niezła "patelnia" - drugi będzie miał taki parapet nieoświetlony z powodu obecności w bliskim sąsiedztwie drzew, budynków, a niekiedy samego okapu dachu. Szklarnia jest najlepszą opcją ze względu na większą ilość światła jaka dociera do roślin (względem parapetu okiennego) oraz dłuższym okresem korzystania z promieni słonecznych (od wczesnego rana do wieczora). Do tego dochodzi brak znacznych wahań temperatur między dniem a nocą w porównaniu do uprawy roślin na zewnątrz oraz wyższe temperatury dzienne sprzyjające wzrostowi. W moim więc uznaniu w okresie wiosenno-jesiennym: szklarnia > nieosłonięte stanowisko na zewnątrz> parapet okienny.
  9. Ioreth - wyraźnie widać, że muchołówki stoją wewnątrz - nic dziwnego, że ruszyły wcześniej ze wzrostem niż Twoje.
  10. Piękne zdjęcia i rośliny Crespo. Czuć inspirację Na razie dzbanecznik skromny pod względem pułapek - wyczekuję kolejnych odsłon w wersji silnie udzbankowanej
  11. Ptaah

    Proba o identyfikacje

    Tak jak powiedział Łukash - te ze zdjęcia 1 i 2 to w mojej opinii Sedum album. Na trzecim zdjęciu może to być jakiś kultywar S. album, np. 'Coral Carpet' lub 'Murale'. Dojście co to dokładnie jest może być trudne - trzeba by zobaczyć roślinę w pełni sezonu.
  12. Gatunek nie jest to na pewno żaden. Krzyżówka, jednak nie wiem czy możliwa będzie jej identyfikacja. Z wyglądu przypomina catesbaei czy chelsonii, ale zakryte kaptury mogłyby świadczyć o obecności S. minor w tej mieszance. Poczekaj do lata aż roślina urośnie i w pełni się wybarwi - na razie wygląda jak sałata. Osobiście nie podpisywałbym marketowego wynalazku inaczej niż nieokreślona hybryda.
  13. Ptaah

    Ptaah

    Tak jak wcześniej wspomniałem w okolicach 2004r. wyprzedałem prawie całą swoją kolekcję, a pozostawione heliamfory stały przez kolejnych 9-10 lat w akwariach na parapetach. W tym czasie studiowałem poza miejscem zamieszkania, wyjeżdżałem za granicę, a roślinami zajmowałem się "wpadając" na krótko. Podczas dłuższych okresów nieobecności heliamfory podlewali moi rodzice. Powiem, że jakaś połowa roślin w międzyczasie zmarniała i uschła, co akurat nie dziwi. W 2013r. będąc już stale na miejscu na powrót zadbałem o niedobitki, stąd poprawa ich stanu.
  14. Ptaah

    Ptaah

    Nie do końca jest jak mówię, bo powiedziałem o większości, a nie wszystkich ludziach na świecie i taka była moja intencja. Ja sam nigdy nie zainteresowałbym się w takim stopniu heliamforami w jakim to robię obecnie gdyby nie David Attenborough i jego książka, która zobrazowała te jakże niedostępne rejony występowania tej grupy roślin. Sam nie uważam jakoby "roztrząsanie" sprawy czyichś indywidualnych pobudek było specjalnie zasadne, tym bardziej w temacie zdjęciowym, ale powodowany komentarzem Cephalotusa czułem potrzebę odniesienia się do jego słów. W nawiązaniu do pytania Łukasha o zdjęcia moich kilkunastoletnich roślin przedstawiam H. neblinae, która po długim czasie totalnego zaniedbania powoli staje na nogi. Jako ciekawostkę załączyłem fotografię wykonaną w 2013r. ukazującą "zastaną" kondycję i wygląd heliamfory. "Clone 1" to moja prywatna numeracja, a roślina została w taki sposób opisana, ponieważ mam 2 różne egzemplarze tego gatunku o odmiennym wyglądzie. 2013r. 2014r. 2015r. - roślina aktualnie kwitnie. Zdjęcie wykonałem w pośpiechu - może uda mi się w wolnej chwili zrobić lepsze ujęcie tego okazałego kwiatu. Paluszki mam pianisty, więc naprawdę zrobił na mnie wrażenie
  15. Ptaah

    Ptaah

    Krzyśku, przede wszystkim dziękuję Ci za miłe słowo na temat moich okazów. Oczywiście mam świadomość tego, że każdy podchodzi na swój sposób do poszczególnych roślin i nie należy komuś umniejszać gustu czy umiejętności z powodu zainteresowania pływaczami czy genliseami. Ty powodów swoich preferencji wskazałeś kilka, a mnie pozostaje uszanować i docenić Twój wybór. Przykro mi, że żartobliwie użyte słowo "mchy" wziąłeś tak bardzo do siebie i przepraszam jeśli Cię tym uraziłem. Nie miałem na celu osobistego ataku - wyraziłem po prostu swoją opinię w moim uznaniu w nieszkodliwy sposób. Zastanawia mnie nieraz ile osób wykazałoby szczere zainteresowanie taką np. genliseą gdyby nie była mięsożerna. Nie sądzę żeby takie "smaczki" jak rozmiar genomu (z góry przepraszam za błędy merytoryczne - ja nienaukowiec, bądź jak kto woli ignorant w kwestiach dla mnie nie mających praktycznego zastosowania) kogokolwiek skłoniły do jej uprawy. Podejrzewam zatem, że mięsożerność jest w wielu przypadkach po prostu punktem wyjściowym do realizowania swoich kolekcjonerskich ambicji. Stąd takie zbieractwo wielu lokantów tego samego gatunku, nieróżniących się praktycznie niczym poza poza tekstem na etykiecie, chlubienie się posiadaniem największych, zwykle przeciętnej urody, rarytasów itp. Jestem przeświadczony, że gdyby udowodniono mięsożerność u perzu, to znaleźliby się na niego amatorzy. Ostatnio odniosłem nawet wrażenie, że trudność uprawy jest wyznacznikiem wyrafinowania i niezwykłych ponadprzeciętnych umiejętności hobbysty. Ale ile osób tyle potrzeb - każdy ma prawo spełniać się na swój sposób, a mnie pozostaje to zaakceptować.
  16. Ptaah

    Zgadywanka.

    Może P. gigantea to będzie?
  17. Ptaah

    Zgadywanka.

    Niestety taki jest mankament dodawania zdjęć z internetu A trafił pierwszy Crespo, więc kolej na niego.
  18. Ja również się piszę na rzeżuchę!
  19. Ptaah

    Zgadywanka.

    Będę strzelał - Philcoxia minensis!
  20. Ptaah

    Ptaah

    @Łukash Nie przesładzaj @wksek Fakt. Nie potrzeba wcale cudów - takie i zwyczajne kapturki potrafią cieszyć oko. Plus niektórych hybryd jest taki, że to naprawdę zwarte i foremne rośliny praktycznie przez cały sezon. @biedronkaoo7 Nie uwierzę jak nie zobaczę! Tym bardziej, że mieszkasz w dżungli! @Kropka Oj, w takie święto nie mogłem dać plamy. A na królewskie kaptury przyjdzie królewsko poczekać
  21. Ptaah

    Ptaah

    A tutaj jedne z pierwszych roślin, jakie kupiłem po powrocie do mięsożernego hobby w 2013r. Kaptury to takie niby marketowe byle co, ale rosły jak na drożdżach i przykuwały uwagę wybarwieniem. Pierwsza przypomina mi S. 'Velvet'.
  22. Jasna sprawa Mimo to rozsadzaj bez obawy.
  23. Nie ma to znaczenia, możesz śmiało przesadzać. A potrzebujesz te pędy kwiatowe? Ja uciąłbym - więcej energii poszłoby na regenerację po zabiegu.
  24. Ptaah

    Zgadywanka.

    Chyba mało miłośników "mchów" na tym forum
  25. Radku, pięknie się wszystko budzi, a D. regia wygląda imponująco!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.