-
Liczba zawartości
971 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Ptaah
-
@Jaca-Dzbanecznik Lepsze niż moje współczesne? Cóż, dużo czasu minęło i zdążyłem zapomnieć jak się robi zdjęcia makro Dziękuję za miłe słowo! @mrDIIL W skali Polski być może moja kolekcja była jedną z większych, jednak do Europy nawet nie starałbym się przyrównywać @Radek Dziękuję Faktycznie przeglądając teraz forum stwierdzam, że rośliny udało mi się zebrać całkiem ciekawe. Biorąc pod uwagę łatwość ich uprawy dziwi, że mało kto je ma. @Łukash Nie dziwota, że rosolistnika widzisz pierwszy raz, bo na forum go jak na lekarstwo - swoją drogą dziwna sprawa
-
Ja naturalnie rozważałem taki wyjazd w połączeniu z wizytą u rodziny. Blisko, łatwo, więc jak najbardziej jest to opcja
-
Kolejna partia zdjęć z 2003r. Drosera prolifera Drosera adelae - roślina uprawiana w dobrze nasłonecznionym miejscu, stąd wybarwienie Drosophyllum lusitanicum Drosophyllum lusitanicum Drosera capillaris Pinguicula laueana - rozety zimowe Heliamphora heterodoxa x ionasi Heliamphora arenicola x ionasi (Tramen Tepui) Heliamphora neblinae - jeden z 3 różnych klonów tego gatunku, jakie miałem. Ten najbardziej typowy przedstawiony tutaj nie dotrwał ze mną do dzisiaj, jednak jeden się ostał i zamieszczę jego zdjęcie w przyszłości. Heliamphora minor (Auyan Tepui)
-
@Kropka Dziękuję Tyle dobrze, bo wiedzę w zakresie fotografii mam bliską zeru. Może kiedyś zdecyduję się poczytać tę 1000-stronicową instrukcję obsługi @wksek Bardzo serdecznie dziękuję za pozytywną ocenę moich dawnych dokonań. @mrDIIL Nazwy plików zdjęciowych po zapisaniu ich na komputer starałem się od razu zmieniać wpisując nazwę fotografowanej rośliny, dzięki czemu bez trudu dziś wiedziałem co jest co. Opisy zostały przeze mnie teraz przygotowane i scalone ze zdjęciami - doszedłem do wniosku, że warto aby się znalazły. Cieszę się, że podzielasz moją opinię
-
Ciąg dalszy - tym razem 2003r. Żadnych swoich roślin sztucznie nie doświetlałem. Wszystkie stały na parapetach okiennych, część z nich wstawiona była do akwariów. Jakkolwiek preferowałem heliamfory to próbowałem z możliwie wszystkimi rodzajami. Od samego jednak początku nie miałem przekonania do pływaczy i genlisei, dlatego w kolekcji znajdowali się pojedynczy ich przedstawiciele. Wątpliwą dla mnie przyjemnością było trzymać rośliny mało efektowne i bez widocznych pułapek - bo przecież te 2 aspekty traktują o atrakcyjności roślin mięsożernych. Darlingtonia californica Dionaea muscipula Drosera roraimae Heliamphora heterodoxa x ionasi - jedna z moich większych i ładnie rosnących heliamfor z tamtego okresu. Mam ten egzemplarz do dnia dzisiejszego. Dionaea muscipula 'Royal Red' ? - nie byłem pewien czy to ten kultywar, stąd pytajnik. Drosera lanata Drosera paradoxa Heliamphora minor (Auyan Tepui) Heliamphora arenicola x ionasi (Tramen Tepui) - mam tę roślinę do dzisiaj. Utricularia reniformis
-
@Kropka A czy ja kiedykolwiek czegoś Ci odmówiłem? @Łukash Danke! Dziewczęce argumenty pozostaną moją słodką tajemnicą Roślin z zaprezentowanych dotychczas zdjęć nie posiadam już w swojej kolekcji, bo w okolicach 2004r. wyprzedałem praktycznie wszystko poza heliamforami. Część rozeszła się pojedynczo, a całą grupę "niedobitków" wziął ktoś kto deklarował, że dysponuje dużą szklarnią i coś tam w niej planuje założyć (domyślałem się, że mowa była o sklepie). Nie pamiętam niestety dokąd te rośliny poszły - może ktoś się w przyszłości z tym ujawni
-
Dobrze, przywołałaś mnie do porządku Podłożem był torf (oczywiście najmarniejszy z możliwych) z perlitem, a te mchy na wierzchu przybyły wraz z sadzonką i z czasem zarosły całą powierzchnię.
-
@Crespo Nie miałem skąd. Po prostu zapewniałem petiolarisom takie warunki jak i innym rosiczkom - latem stały w wodzie, a zimą ograniczałem podlewanie. Na czuja. A że grupa banalnie prosta w uprawie, to sobie dobrze u mnie radziła. @Biedrona A co ja, pamięć absolutna? O ile mnie neurony nie mylą siedziało to w akwarium z wodą na dnie na słonecznym parapecie i śmigało.
-
Zobowiązałem się dodać kilka kolejnych zdjęć w Dzień Leśnika i Drzewiarza, a że staram się dotrzymywać danego słowa... Jedną z moich ulubionych roślin w tamtym momencie była D. lanata, ale chyba nikogo to nie dziwi Ogólnie rzecz biorąc wszystkie przedstawione tu egzemplarze rosły jak chwaściory i miały się dobrze. Jedynie R. gorgonias w pewnym momencie się zemrzało, co o ile pamiętam związane było z przelaniem jej zimą. Tym razem porcja fotografii z 2002r. Drosera neocaledonica Drosera schizandra Drosera paradoxa Sarracenia flava Utricularia reniformis Roridula gorgonias Drosera lanata
-
Dziękuję Wam za miłe słowa - jakkolwiek jestem wątpliwych umiejętności fotografem, to mam nadzieję, że moje posty usatysfakcjonują Was choćby w ten sposób, że zobaczycie co się "kiedyś" robiło Mało komu o tym do tej pory powiedziałem - zdradzę, że jednym z powodów "zerwania" z hobby na pewien czas było dotarcie do momentu, w którym sama pielęgnacja i posiadanie roślin przestały sprawiać mi satysfakcję. Gdy posiądzie się pewną wiedzę i umiejętności wtedy żaden, nawet potencjalnie trudny gatunek przestaje być problematyczny w uprawie i wpada się w rutynę. Skupiłem więc uwagę na innych, bardziej twórczych dziedzinach związanych z roślinami i zostało tak do dzisiaj. Ale jako, że stara miłość nie rdzewieje, to temat roślin mięsożernych do mnie powrócił
-
@Crespo Na dobrą sprawę rośliny te znałem już od małego, bo moi rodzice mieli w domu encyklopedię przyrodniczą, a w niej czarno-białe zdjęcia muchołówki chwytającej owada i ryciny kilku innych mięsożerów. Wiedziałem więc, że coś takiego jest, ale zobaczenie po raz pierwszy muchołówki na żywo było wrażeniem piorunującym Fakt, zdobycie wtedy roślin graniczyło z cudem. Część z nich miałem dzięki kontaktowi z Ogrodem Botanicznym we Wrocławiu, część zaczęła pojawiać się sporadycznie w sieci sklepów OBI. W pewnym momencie korzystając ze wspomnianych znajomości udało mi się dotrzeć do Kamila Paska z Czech i tam zdobyć pierwsze z roślin, o które zapytałeś. Przemyt przez granicę pudełka z mięsożerami pod siedzeniem samochodu - to były czasy! Potem trafiłem do Wistuby i to właśnie część z zakupionych u niego w tamtych czasach heliamfor przetrwała u mnie do dzisiaj - są więc już nastolatkami Z Wistubą też lekko nie było - począwszy od skomplikowanej procedury przelewu zagranicznego po certyfikaty CITES. Coś co wtedy zajęło mi kilka lat, dziś sprowadziłoby się do kilku kliknięć myszką i miesiąca oczekiwania na przesyłki @Kropka @Biedronka Znamy Cię od tej strony
-
Wielokrotnie zachęcany przez pewien dziewczęcy duet w końcu uległem i postanowiłem podzielić się z Wami zdjęciami moich roślin. Mogę powiedzieć, że jestem mięsożernym weteranem, bo pierwsze swoje okazy zdobyłem już w roku 1997 - zacząłem od muchołówki. Prowadziłem jedną z pierwszych stron internetowych w Polsce poświęconych roślinom mięsożernym, a wiedzę zdobywałem głównie poprzez praktykę, bo internet w tamtych czasach raczkował i nie miałem skąd czerpać informacji. Wtedy w Polsce temat mięsożerów prawie nie istniał, a zdobycie jakiegokolwiek gatunku graniczyło z cudem. Będąc jednak osobą zdeterminowaną udało mi się zgromadzić dość pokaźną kolekcję liczącą przeszło 100 gatunków, odmian i kultywarów. W pewnym jednak momencie postanowiłem skupić się na innych sprawach, 90% swojej kolekcji wyprzedałem pozostawiając sobie moją największą miłość - heliamfory, z których część mam do dnia dzisiejszego. Stosunkowo niedawno mając nieco więcej czasu i możliwości postanowiłem poświęcić się na powrót "staremu" hobby, a zaniedbane rośliny przywrócić do dawnej świetności. Postanowiłem na początek dodać trochę zdjęć sprzed lat jako ciekawostkę. Wykonane one zostały aparatem cyfrowym na dyskietki - cud techniki jak na tamten czas, dziś w dobie smartfonów trudno sobie to wyobrazić. Prezentowane zdjęcia pochodzą z lat 2000-2001. Dionaea muscipula 'Dentate Traps' Nepenthes 'Mixta' (?) Cephalotus follicularis Drosera cistiflora Pinguicula 'Sethos' Sarracenia purpurea ssp. purpurea Sarracenia purpurea ssp. purpurea
-
Przecież roślinę masz dopiero od wczoraj - nie spodziewaj się, że od razu zaleje się cieczą. Fakt wypuszczenia pędu kwiatowego o niczym w tym przypadku nie świadczy - wyrosnąć może zarówno w dobrych, jak i złych warunkach. W markecie o roślinę nie dbano, światła miała jak na lekarstwo, to i cieczy brak. D. aliciae nie jest rosiczką wymagającą dodatkowego doświetlania. Ustawienie jej na południowym parapecie okiennym powinno w pełni wystarczyć. Czy rośliny ogrodowe wymagają sztucznego doświetlania? Raz jest słońce, innym razem chmury.
-
Tak, to D. aliciae. Stare liście będą w naturalny sposób obumierały, a tworzyły się nowe. Krople to kwestia czasu - roślina potrzebuje chwilę na adaptację do nowych warunków. Sugeruję Ci ustawić rosiczkę w najbardziej nasłonecznionym miejscu, wlać wodę do podstawka i nic więcej nie robić. Kwiatostan to kwestia gustu - podoba się, to zostaw, nie - utnij.
-
Proponuję zapoznać się z opisami kultywarów: http://www.carnivorousplants.org/cultivars...hp?name=Dionaea
-
Krzyśku, mnóż proszę Freaka i Aliena!
-
Większy zbiornik problem rozwiąże jedynie chwilowo - wiem z autopsji Przy przeszło 20 gatunkach, wielu różniących się od siebie lokantach i co rusz powstających nowych hybrydach faktycznie pozostaje dokonać wyboru co się chce trzymać - a do najłatwiejszych ten z pewnością nie będzie należał. Trzeba również wziąć pod uwagę, że heliamfory z maluchów przerodzą się w dorosłe, duże sztuki. Jedna większa np. H. ionasii jest w stanie skutecznie wypełnić powierzchnię połowy chromanowego terrarium i większą.
-
A do czego tu przekonywać? Oba gatunki przepiękne, tyle że jeszcze nieopisane - stanie się to prędzej czy później. Czyżby ten fakt odstraszał od uprawy tych roślin? Akopan ma bardzo oryginalne liście i chętnie u mnie rośnie. Gratuluję kwiatostanu u H. 'Tequila' - pięknie poza tym urosła!
-
Piękne zdjęcia ekshibicjonisto! Najbardziej podoba mi się D. kaieteurensis
-
Możliwe. Osobiście tnę pędy kwiatowe na segmenty o długości 5cm i wtykam je bezpośrednio pionowo w ziemię zagłębiając na 1cm.
-
Ach, nawet mój matecznik exa nie jest tak piękny. Niech dzieciaki rosną!
-
Nie mam nic przeciwko rozpisywaniu się na temat torfu jeśli użytkownicy czują taką potrzebę. Ja wolę jednak wszystko sprawdzić na własnej skórze niż ślepo wierzyć w to co niektórzy wypisują. Nie tak dawno ktoś napisał, że jedna rosiczka musi mieć doniczkę nie niższą niż 7cm - ja mam swoją w płytszej. Torf tragedia z wykwitami - pozbyć się natychmiast. Mój torf ma sobie wykwity, a rośliny w nim szaleją. Czysto białe oświetlenie dla roślin jest nieodpowiednie - ja tylko pod takim uprawiam swoje heliamfory. Itp., itd. W momencie gdy jeden użytkownik wczoraj rozpisał się jak to utrzymuje różny poziom wody z dokładnością do 0,5cm i dolewa wodę z zegarkiem w ręku, to włos zjeżył się kolejny raz. Biedronka przynajmniej przytoczyła argument przeciw gorszemu torfowi, bo miała i nie podobało jej się jak "kamieniał" wraz z wyschnięciem. Ok, przyjmuję taką argumentację. Ja odbieram jednak całą sprawę z torfem taki sposób: Nie wychodź z domu, bo może Cię auto przejechać.
-
Kapturnice w zasadzie mają jednakowe wymagania, więc nie robi różnicy.
-
Wygląda jak S. 'Barbapapa' albo S. x chelsonii. Jeśli trzymasz wszystkie wymienione rośliny w bardzo słonecznym miejscu (takowe zresztą preferują), to od wiosny do jesieni lej wodę do podstawków, nie mierz jej poziomu linijką i nie czekaj aż woda całkiem wyschnie.