-
Liczba zawartości
971 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Ptaah
-
@Łukash Dzięki Mnie też najbardziej podobają się te 2 pierwsze kapturnice. Dołożę jeszcze trzecią do listy @Iglacy Ale "GJ Error" nie jest brzydka i pokręcona. Jesteś pewien, że ją chcesz? Poniżej garść zdjęć kolejnych kapturnic: Sarracenia x moorei 'Adrian Slack' Po wiosennych, niezbyt wybarwionych, liściach przyszedł czas na pełen kolor. Kiedyś byłem wielkim fanem Adriana ale już mi przeszło Sarracenia flava var. cuprea MK F90 Jedna z najlepszych cuprea jakie mam. Rośnie to silnie, chętnie się dzieli i wydaje burzę liści. Do tego ten herbaciany kolor. Sarracenia x moorei 'Leah Wilkerson' Leah wciąż w formie Sarracenia leucophylla "Burgundy" Wybarwienia tej bestii chyba nie muszę komentować... Sarracenia leucophylla 'Cronus' Na razie ze skromnymi wiosennymi liśćmi, więc czekam na wrzesień/październik i jesienne kaptury. Sarracenia leucophylla 'Hurricane Creek White' clone 1A Podobnie jak u Cronusa na razie roślina ma jedynie wiosenne / wczesno letnie liście.
-
Zwykle tak producenci sugerują. Osobiście w przypadku mszyc nie stosuję drugiego oprysku, bo po jednym zwykle znikają bezpowrotnie.
-
Pięknie Jak widać nie warto tracić nadziei.
-
Wszystko wskazuje na to, że muchołówki zaatakowane zostały przez mszyce (lub dostarczone z nimi). Najprościej zadziałać stosowną chemią - na mszyce jest wiele skutecznych preparatów, np. Karate Zeon, Polysect itp.
-
Kilka moich lepiej obiecujących siewek kapturnic, których z braku czasu i determinacji tym razem nie podpisałem. Rodzicami byli w różnej konfiguracji 'Adrian Slack', 'Leah Wilkerson' oraz "Wilkerson's White Knight".
-
Powrót do muchołówek... Dionaea muscipula "Carnivoria 012" Chyba ten klon zmienił nazwę na "Little Devil" jednak nie mam co do tego pewności. Jest to bardzo mała, kompaktowa muchołówka. Urocza. Dionaea muscipula "GJ Error" Ładna muchołówka o typowych kształtach i wybarwieniu z jedną zasadniczą różnicą - pułapki nie reagują na bodźce Dionaea muscipula 'Harmony' Nie dorastający do dużych rozmiarów, aczkolwiek ładny i interesujący kultywar z prawie bezzębnymi pułapkami. Dionaea muscipula "Mutant #1" Tu coś dla miłośników miniaturyzacji - muchołówka w wersji nano Jej średnica to ok. 1cm.
-
Ja również jestem pod sporym wrażeniem tej jakże sporej (pomimo niedługiego stażu) kolekcji Cieszę się, że znalazłeś czas i chęci żeby zdjęcia szczegółowo opisać, bo w dzisiejszych czasach rzadko komu się chce. Przekrój roślin masz spory, a część z nich (np. muchołówka, kapturnica), to rośliny zimujące w chłodzie i wymagające w tym okresie innych warunków od reszty - zdążyłeś zgłębić tę kwestię?
-
Nie ma sprawy. Daj za jakiś czas znać jak się ma muchołówka - czy coś się zmieniło.
-
W kwestii oświetlenia istnieje kilka tematów w stosownym dziale. Ja niestety nie mam doświadczenia w tańszych i bezproblemowych rozwiązaniach typu np. żarówki Full Spectrum dla roślin, z gwintami pasującymi do najpospolitszych opraw lampowych. Dla jednej rośliny być może warto byłoby pójść w coś takiego po mniejszej linii oporu? Musiałby wypowiedzieć się ktoś lepiej ode mnie obeznany w temacie. Na ten moment po prostu zapewnij swojej roślinie jak najwięcej światła naturalnego, bo tego ona wymaga do prawidłowego rozwoju. Nie wiem czy zdołałeś doczytać, ale muchołówka wymaga okresu spoczynku zimowego spędzonego w chłodzie, najlepiej w temperaturze niewiele powyżej zera. W takich warunkach nie ma znaczenia czy oświetlenie będzie silne czy znikome. Próbując utrzymać roślinę w okresie zimy w temperaturze pokojowej podejmiesz ryzyko.
-
W takim razie zapewnij roślinie maksymalną ilość światła oraz utrzymuj podłoże stale wilgotne, przy rezygnacji ze stojącej wody w podstawku do czasu aż muchołówka wyraźnie dojdzie do siebie. Brak słońca to rzeczywiście spora niedogodność.
-
Akurat obniżenie się temperatury otoczenia w przypadku przesadzenia rośliny mogło tylko zadziałać na plus, także tu nie upatrywałbym problemu. Nie napisałeś nic na temat zastosowanego podłoża ani wody używanej do podlewania. Nadzieja jeszcze jest, ale trzeba będzie szybko reagować. Napisz proszę coś więcej, także o warunkach oświetleniowych.
-
Naprawdę sugerowałbym nie nadawać roślinie na siłę nazwy. Jeśli została zakupiona bez etykiety to trzeba to przyjąć na klatę i trzymać jako niezidentyfikowaną krzyżówkę, sprzedać lub sprezentować komuś jeśli brak nazwy stanowi problem. Jak ostatnio pisaliśmy, w Leroy Merlin pojawiło się kilka krzyżówek kapturnic z nazwami na etykietach - całkiem ciekawe kultywary. Poza tym są sklepy lub forumowicze, u których mógłbyś kupić poprawnie opisane rośliny. Po co kupować coś niezidentyfikowanego i później dwoić się i troić co z tym fantem zrobić?
-
Z oferty nie wynika jakoby produkowali S. x catesbaei, w to miejsce mają zdjęcia S. psittacina podpisaną jako 'Scarlet Belle' oraz coś,co zdecydowanie nie jest kaprutnicą 'Juthatip Soper' jak deklarują. Także odpowiedź od tej firmy można traktować z przymrużeniem oka.
-
Nie wygląda mi to na catesbaei - chyba, że owy producent nie ma żadnej innej podobnej kapturnicy w ofercie.
-
W mojej opinii bezimienna marketówka powinna pozostać bezimienną marketówką.
-
Chodzi o objętość luźnego podłoża Tu nie potrzeba aptekarskiej precyzji. Ja zawsze sypię na oko i zawsze jest dobrze.
-
Najlepiej żeby nie był to taki z piaskownicy zasikany przez koty i dzieci Najłatwiej myślę w jakimś zoologicznym sklepie upolować mniejszą ilość, a najlepszy będzie piasek gruboziarnisty, mniej idący w pył. Alternatywą piasek z marketu budowlanego, ale to już duży worek 25kg.
-
Podeślij mi w takim razie adres do wysyłki na PW, a podam Ci dane do wpłaty. Sugeruję jednak użyć piasku w miejsce keramzytu. Jeśli coś pójdzie nie tak to będziesz się zastanawiać czy to nie z winy użycia zamiennika piasku
-
Dorodne i zdrowe cefalowisko Odnoszę wrażenie, że te na szczycie kopca są jakby mniejsze od reszty. Jak myślisz, czy wpływ na ten stan rzeczy ma właśnie brak wody czy po prostu nasadziłeś tam znacznie młodsze (mniej rozwinięte) egzemplarze? Nie jestem w stanie sobie przypomnieć w jakich warunkach cefalotus rośnie w naturze - wydaje mi się jednak, że ma stały dostęp do wody. EDIT: znalazłem opis pod tym linkiem, którego fragment zacytuję http://www.rosliny-owadozerne.pl/Cephalotu...nia-t18345.html "http://www.rosliny-owadozerne.pl/Cephalotus-przetlumaczone-fragmenty-z-obszernego-opracowania-t18345.html "Cephalotus zasiedla SUCHSZE części brzegów słodkowodnych bagnisk, mokradeł, źródlisk, przydrożnych rowów, obrzeży jezior. Jest zwykle najbardziej rozpowszechniony wzdłuż linii drenujących i źródlisk, gdzie glebowa wilgoć, wypływ lub przepływ wody są stałe lub prawie stałe w ciągu roku. Rośnie głównie w kwaśnych, torfowych lub piaszczystych podłożach, które są mokre (w domyśle: wilgotne) w okresie letnim i całkowicie przesiąknięte wodą w okresie zimowym, ale jest również tolerancyjny do suchszych zakresów. Substrat może mieć pH tak niskie jak 4, i jest ubogie w nitraty i fosforany. Mimo, iż może być napotkany, rosnąc w czystym torfie, wszystkie populacje Cephalotusa mają znikomy dostęp do składników odżywczych w ich podłożach. Zakwaszenie torfu hamuje jego rozkład i zmniejsza ilość składników odżywczych, które mogą być z niego uwolnione. Często torf ulega procesowi rozpadu beztlenowego i jest silnie wyługowany (pozbawiony czegoś, wyłogowanie = wyodrębnianie jednej substancji z innej). Jako taki, Cephalotus jest wysoce zaadaptowany do rośnięcia w silnie zubożałych podłożach pod względem składników odżywczych."
-
Podoba i bardzo ładna purpurea Podoba mi się również ta pierwsza S. alata - czy to jest var. nigropurpurea? Korci mnie aby kupić sobie któregoś razu tę odmianę, bo z gatunku S. alata mam bodaj tylko dwie pospolitsze.
-
Z mojego doświadczenia stwierdzam, że cefalotus nie jest zbyt wybredną rośliną i w uprawie parapetowej często się udaje. Biorąc pod uwagę opisane przez Ciebie warunki również próbowałbym zacząć od wymiany podłoża. Wiele niekiedy mówi się o tym, że cefale nie lubią przesadzania, jednak ja niejednokrotnie wyciągałem je z doniczki, otrzepywałem korzenie, dzieliłem kępy na fragmenty nie posiadające nawet własnych korzeni i te świetnie sobie później radziły - oczywiście w warunkach podwyższonej wilgotności powietrza na początku. Lato nie jest najszczęśliwszym terminem na przesadzanie, szczególnie drastyczniejsze, gdzie zachodzi konieczność całkowitej wymiany podłoża. Biorąc jednak pod uwagę, że roślina się męczy i podupada na zdrowiu, zrobiłbym to z zachowaniem należytej ostrożności. Rekomendowanym podłożem dla cefalotusów jest mieszanka torfu z piaskiem (nawet w stosunku torf:piasek 1:2, jak podaje Savage Garden). Próbowałbym użyć dobrego torfu, koniecznie sfagnowego (syn. torf biały, wysoki, Sphagnum), o który niestety w marketach dość trudno. Jeśli chcesz to mogę podesłać Ci litr lepszego torfu marki Pindstrup jeśli pokryjesz koszt przesyłki.
-
Jak zawsze pełne zdrowie Powiedz mi proszę w jakich warunkach trzymasz cefale i tłustosze? Stoją latem na balkonie, na parapecie czy w terrarium?
-
Jedyny filtr, który oczyści należycie wodę to filtr RO (odwróconej osmozy).