Skocz do zawartości

ania :)

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    110
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ania :)

  1. Trapi mnie temat terra dla cefala Czy możesz opisać/pokazać aktualny stan Twojej kompozycji?
  2. Oryginalny link już widziałam, jednak myślałam, że masz już może jakieś własne doświadczenia w tym temacie. No cóż, będę myślała i kombinowała Ps. jaką średnicę ma dorosły cephalotus?
  3. Cephalotus, czy próbowałeś tą pionową uprawę? Jeśli masz gdzieś temat o tym, proszę podaj link Cefalka jeszcze nie mam, ale tak się troszkę przymierzam... I sobie pomyślałam, że może bym w tę stronę poszła. Mam wolne niewielkie terra 6-ciokątne i może tam bym zorganizowała coś w stylu koncepcji 2. Muszę to dobrze przemyśleć i zorganizować. Jeśli ktoś by chciał "poświęcić" swoje cefalkowe sadzoneczki na mój eksperyment, to jestem otwarta na propozycje. Chętnie również jakieś gatunki małych (drobnych) pływaczy lądowych. Czekam na komentarze/sugestie/propozycje. Oczywiście, to nie przedsięwzięcie "na dziś", ale może w przyszłym m-cu, bym zaczęła działać .
  4. Mimo, iż nie znam się na chorobach cefali to wygląda mi to na uszkodzenie mechaniczne. Na powiększeniu widać jakby pęknięcie na liściu. Jeśli nie mieszkasz sam, to może któryś z domowników (ludzkich lub zwierzęcych) niechcący puknął/złapał/naderwał/nadgryzł ten liść. Obserwuj roślinkę, ale myślę, że to żadna choroba .
  5. ania :)

    Czernienie, gnicie

    Nadzieja zawsze jest, szczególnie, że stan nie jest opłakany. Postaw ją najlepiej na zewnątrz na południowy parapet/balkon (jeśli taki posiadasz). Nie podlewaj jej przez 3, a nawet 4 dni (musisz zaobserwować). Daj podeschnąć podłożu na tyle, by było tylko wilgotne (ale nie suche) i utrzymuj ten stan przez kilka dni. Jeśli to i słoneczko nie dadzą rady, to już nie wiem, bo na spoczynek, to chyba jeszcze za wcześnie...
  6. Roślinki zdrowe, dobrze zapakowane.

    Przesyłka i kontakt szybkie i bezproblemowe. Polecam.

  7. Heh, "etap parapetowy"... Też bym chciała mieć taaaki etap Fajne masz roślinki i widać, że mocno o nie dbasz i one to lubią. Ostatnio strasznie podobają mi się pigmejki. Jeśli masz aktualną fotkę tej dużej doniczki z pigmejkami, to chętnie zobaczę
  8. Zgodzę się, że mało naturalne, ale ma wiele zalet: *nie pleśnieje *można czyścić/szorować *nie zużywa się *łatwo się montuje/wkleja *pasuje do wystroju, bo mam takie same ciemne meble Jeśli chodzi o mech, to jedynie bym mogła go zaszczepić na tym wybrzuszeniu, gdzie są tłustosze, bo tylko tam jest torf. Reszta tła przyklejona jest bezpośrednio do szyby, więc nijak go tam nie posadzę Mam jednak nadzieję, że jak roślinki odrosną, to trochę to zakryją i nie będzie tak źle.
  9. to się cieszę. Najbardziej cieszy, jak po jakimś czasie widać wzrost poszczególnych roślinek Na tą chwilę mogę potwierdzić, że "nie przyjął się" tylko jeden tłuścioch. A nawet mam już kilka nowych sadzonek liściowych (które mniej lub bardziej przypadkowo odpadły ).
  10. Teoretycznie żaden Ale praktycznie- jest ona w doniczce, więc zawsze mogę ją przestawić. Stoi tam dla zwiększenia różnorodności, ale również po to, by zobaczyć jak będzie reagowała na te warunki, bo jej "mama" (roślina od której ją oddzieliłam) rośnie właśnie na balkonie. Szczerze mówiąc kondycja małej jest o wiele lepsza niż tej żyjącej na zewnątrz. Jej soczysta zieleń, jędrność liści i ogólny wygląd są dużo lepsze, niż dużej. To takie moje małe doświadczenie
  11. Heh, myślę, że nie tyle chodzi o "przekraczanie" etapów, co wiedzę i doświadczenie w danym temacie, a ja tych jeszcze niestety wiele nie nabyłam
  12. Żadnych "ziemi" W obi, castoramie, leroy-u dostaniesz torf. Zwykły torf kwaśny- taki kup. Domieszaj do niego trochę keramzytu, żwirku akwariowego, ew. jak masz to perlitu i będzie ok.
  13. U znajomej plamy były podobne, ale duuużo mniejsze. Szybko przesadziła i ten proces przestał postępować. Na fotkach widać, jakby osad na liściach- czy na pewno spryskujesz destylką, bo ta "pajęczynka" wydaje się być od twardej wody? Jeśli jednak spryskujesz wodą destylowaną, to umocz w niej wacik i porządnie przetrzyj te brudne liście, bo po prostu są one "zapchane", co również nie wpływa na prawidłowy rozwój rośliny.
  14. Pocieszające Jutro im dam kolejną porcję
  15. A do jakiego podłoża go wsadziłaś? Dzbanek mojej znajomej zaczął czernieć ok 3 tyg po przesadzeniu do podłoża, które się okazało, było "dofaszerowane" nawozami wolnodziałającymi (tzn. tymi w kuleczkach). Widocznie po tym czasie roślinka już w nich "zasmakowała" i zaczęło jej to wychodzić bokiem. Oczywiście nie musi tak być w tym przypadku, ale opisuję jak było u znajomej.
  16. Ja dziś pikowałam swoje nidiformis. Są jeszcze bardzo malutkie. Największe siewki mają po 2 listki owadożerne, jednak są mikroskopijnych rozmiarów Mimo iż już je dokarmiałam, jakoś nie widzę specjalnego przyspieszenia we wzroście...
  17. Nie jestem pewna, czy kogoś interesuje "życie" mojego terra, ale wrzucę fotki. Jakość może nie jest najlepsza, ale ogólny stan widać
  18. Hej. Jak możesz, to wstaw nowe fotki, zobaczymy postępy
  19. Hej nafarcie. Też mam "takie cuś" http://www.rosliny-owadozerne.pl/BIS-tlust...um--t16699.html Z tego, co sama doczytałam i sama obserwuję, to wydaje mi się, że jeziorko w przypadku tłustoszy może być przesadą. Rosiczki, kaptury- ok, ale dla tłustoszy może być za mokro. Kamyczki, których użyłeś, nie wyglądają na otoczaki, więc mogą zmieniać pH podłoża, a tu odwrotnie- tłustoszom nie powinno to przeszkadzać, ale rosiczkom już może U mnie dla rosiczek wstawiłam mniejsze akwa do środka dużego i one sobie mieszkają "osobno" w swoim podłożu i w większej ilości wody. Ja użyłam mchu "ogrodowego" (i parkowego) i też fajnie wygląda. Najładniejszy jest żurawiec falisty- widać, że mu się podoba, bo zaczął już opanowywać nowe tereny w terra. Oczywiście, że mimo iż terra ma miesiąc nie wygląda jeszcze na "naturalną dzicz", lecz z dnia na dzień jest zdecydowanie lepiej. Pozdrawiam i życzę powodzenia
  20. Ja ma pływacza w oddzielnym pojemniku w akwa z tłustoszami. Jeśli można, wklej fotkę swojego terra. Chciałam zobaczyć jak masz rozwiązane "mini jeziorko". Szczerze, to mi się wydaje, że dla tłustoszy możesz mieć tam za mokro, ale to tylko mi się tak może zdawać, bo też początkująca jestem , jednak po swoich widzę, że wcale nie są to roślinki potrzebujące bardzo dużo wody.
  21. ania :)

    Po prostu woda

    No właśnie dlatego, po tym jak zobaczyłam co z tej rynny leci ustawiłam miski Rynny mam plastikowe, ale fakt, sporo liści z drzew na dachu (bo to taki dach od garażu i domku gospodarczego) i innych mniejszych lub większych syfków. Pozostaje mi więc zaopatrzyć się pokaźne ilości misek, by zwiększyć metraż powierzchni zbierającej kropelki Ps. kanistrów po destylce to mam już tyle, że jak bym w nie nazbierała deszczówki, to przez rok bym już nie musiała destylki kupować
  22. ania :)

    zimowanie roślin

    Ostatnio sama czytałam sporo o zimowaniu, bo mam muchołówkę i kapturnicę. I wniosek z tego taki- im niższa temperatura spoczynku (bliżej 0-5stC) tym roślina łatwiej zniesie brak światła/słońca. Czym temperatura zimowania wyższa (5-15stC), tym zapotrzebowanie na słońce większe. Jeśli jesteś wstanie roślinom zorganizować warunki 3stC i dużo słońca, to całkiem wypas Ja już mam takie miejsce upatrzone u siebie Temperatura w mrozy oscyluje w ok 5st, a okno ustawione prawie cały dzień na słońcu. To taka przydomowa wiata, która zimą robi za lodówkę (szczególnie w okresie świątecznym ). Dodatkowo, mam pytanie (podpinając się nieco do tematu): Jak długo trzymacie dzbaneczniki (ja mam ventratę i rebeccę) i rosiczki (popularne gatunki) na zewnątrz (ogród, balkon)? Tj. przy jakich temperaturach w nocy należało by je przeprowadzić z powrotem do domu? Nie ukrywam, że wolała bym jak najdłużej trzymać je na zewnątrz, bo bardzo im to służy, a po przyniesieniu do domu mam im do zaproponowania jedynie wschodnie lub zachodnie okna .
  23. ania :)

    Po prostu woda

    No niby tak. Jednak jak się patrzy na te strugi na ulicach (rozumiem, że płaszczyzna itd), to może się wydawać, że tej wody uzbiera się nieco więcej . Mam i rynny i dachy . Najpierw podłożyłam wiaderko pod rynnę, ale woda była żółta i brudna Fakt, że wiaderko 10L napełniało się w 5 minut, ale efekt był niezadowalający... Tak sobie pomyślałam, że może następnym razem założę na wylot rury rajstopę, a w niej węgiel aktywny. Wtedy usunie zabrudzenia mechaniczne i biologiczne. Co o tym myślicie?
  24. Dzięki Tak, kupowane na giełdzie z roślinami z takich półek magazynowych. Jak długo już tam stały, to nie wiem, ale pewnym jest, że światła długo nie widziały
  25. Hej. Dziś nabyłam tłuściocha. Oczywiście "no name", ale nie jest to Tina Jeśli by ktoś mógł i podjął się chociaż przypuszczalnej identyfikacji, to bym była wdzięczna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.