Witam, mam problem dotyczący zimowania, a nie znalazłem jego rozwiązania nigdzie na Forum. Mam że tak to ujmę 3 rzuty kapturnic upolowanych w marketach. Pierwszy zeszłoroczny i dwa tegoroczne. Do rzeczy- jaki jest minimalny wiek rośliny, która trzeba zimować? Kapturnice kupione w zeszłym roku nie zimowały w ogóle( stały przy oknie, ale miały powyżej 15 stopni i trzymały się całkiem nieźle. W tym momencie jedna zaczyna obsychać i puszcza płaskie liście, co wskazuje, że powoli będzie wchodziła w stan spoczynku, Druga ma się całkiem nieźle, puszcza nowe liście. Co do tych dwóch nie mam wątpliwości- na początku listopada idą do piwnicy. Co jednak mam zrobić z roślinami kupionymi w lato i teraz na jesień. Te z lata są już na prawdę pokaźnych rozmiarów, ale teraz zebrało im się na mega szybki wzrost i puściły bardzo dużo młodych liści. Czy te kapturnice również powinienem zimować? I w końcu jak sprawa wygląda z roślinami zakupionymi teraz jesienią. Są młodziutkie, dopiero co przesadzone do nowego torfu, czy również i one powinny trafić do piwnicy?
Bardzo dziękuję za pomoc! Pozdrawiam